poniedziałek, 15 lipca 2013

Sianożęty - wycieczka wzdłuż wybrzeża

Od Sianożęt do Pustkowa.

Lipcowy weekend zapowiada się słoneczną pogodą. Nie tracąc takiej okazji ruszamy nad morze. Wydłużamy sobie weekend o wolny poniedziałek i jedziemy do Sianożęt.
W sobotę wyruszamy na wycieczkę rowerową do oddalonego o około 15 km Kołobrzegu. Promenadą wzdłuż wybrzeża Bałtyku przejeżdżamy przez Ekopark Wschodni. Ten użytek ekologiczny został utworzony ze względu na duże walory krajobrazowe. I faktycznie jest tutaj przepięknie.






Dojeżdżamy do Kołobrzegu, do Pomnika Zaślubin Polski z Morzem.


Dalej kierujemy się do latarni morskiej stojącej w kołobrzeskim porcie.



Chwila odpoczynku w Kołobrzegu i ruszamy w drogę powrotną do Sianożęt, ponownie przejeżdżając przez urocze tereny Ekoparku Wschodniego.



Pokonaliśmy dzisiaj na rowerze około 25 km pięknej krajobrazowo drogi wzdłuż morza.

W niedzielę ruszamy nieco dalej. Wzdłuż wybrzeża przejeżdżamy samochodem na zachód do Niechorza. Tu odwiedzamy Park Miniatur Latarni Morskich. W parku znajdują się miniatury wszystkich polskich latarni począwszy od tej w Świnoujściu, na Krynicy Morskiej kończąc.
























Ale nie tylko latarnie z Polski. Swoją miniaturę znalazła tu również Latarnia Arctowski z Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego oraz Latarnia Hornsund ze Spitzbergenu.



Bardzo ciekawie zrobiony park. My tymczasem jedziemy dalej. Teraz naszym celem jest niewielka miejscowość Trzęsacz, znana przede wszystkim z ruin kościoła.
Niegdyś znajdował się w tym miejscu kościół św. Mikołaja, który był oddalony od morza o… 2 km!!! 😲 Współcześnie możemy oglądać ostatnią jego ścianę, która pozostała na klifie.




Jedziemy dalej, teraz do Pustkowa, gdzie postawiono Krzyż, będący repliką tego z Giewontu.


Wracamy z Pustkowa do Sianożęt. Po drodze wstępujemy jeszcze na chwilę do Kołobrzegu na krótki spacer po falochronie.





Na koniec dnia idziemy obejrzeć zachód słońca.




I tak zrobił się poniedziałek, dzień powrotu do Poznania. Zanim wyruszymy w drogę idziemy na spacer po plaży. Dochodzimy do molo w Sianożętach. Wieje dość silny wiatr, morze jest wzburzone.



Przyjemnie spędzony weekend szybko minął, wracamy do domu.

POZDRAWIAMY