niedziela, 15 lutego 2009

Łagów Lubuski zimową porą

Weekendowy wyjazd nad jeziora.

Jest walentynkowy weekend. Postanawiamy oderwać się od codzienności i wyjechać z tej okazji na weekend. Naszym celem staje się Łagów, niewielka miejscowość na zachodzie kraju w województwie lubuskim. Pięknie położony między dwoma jeziorami, kilka zabytkowych budowli - w sam raz na weekend. 
Jak wyjeżdżaliśmy z Poznania śniegu nie było. Już po drodze krajobraz trochę zaczął nam się zmieniać na bielszy. Ale jak dojechaliśmy na miejsce nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Wszędzie biało! Rozpakowaliśmy się i poszliśmy na krótki spacer rozejrzeć się po okolicy. Po chwili zaczął dość intensywnie padać śnieg i zrezygnowaliśmy z dłuższego chodzenia.
Drugiego dnia trzeba było nadrobić braki z dnia poprzedniego. W pierwszej kolejności poszliśmy na Zamek Joannitów, który ulokował się na wąskim przesmyku między dwoma jeziorami.



Z zamku zeszliśmy nad Jezioro Trześniowskie, całkowicie zamarznięte i pokryte białym puchem. Dalej, przechodząc przez Bramę Polską służącą dawniej do obrony zamku, doszliśmy nad drugie z jezior, nad którymi leży Łagów, nad Jezioro Łagowskie. Tafla jeziora również zamarznięta i pokryta śniegiem.




Tak zakończył się weekend i musieliśmy wrócić do domu. Po drodze spotkała nas jeszcze śnieżyca, która dodatkowo utrudniała powrót.

POZDRAWIAMY