Korzystając z utrzymującej się pięknej pogody wjeżdżamy
na Gubałówkę (1120 m n.p.m.), aby ponownie spojrzeć
na Tatry - tym razem ośnieżone.
Termometr u stóp Gubałówki pokazuje 2 stopnie Celsjusza. Jak na Zakopane ciepła zima. Kupujemy bilet góra-dół na kolej linowo-terenową na Gubałówkę i wjeżdżamy.
Ponownie nie zawodzimy się widokami. A dodatkowa atrakcja wprawiła nas w jeszcze lepszy nastrój.
Uraczeni pięknymi widokami ośnieżonych Tatr postanawiamy wybrać się na przejażdżkę saniami. Nie zrobiliśmy tego w Dolinie Kościeliskiej ani Chochołowskiej - udało się na Gubałówce 😃
POZDRAWIAMY☺