poniedziałek, 3 października 2011

Hanioti (Chaniotis), Pefkochori, Polychrono - wypoczynek (Grecja)

Tydzień wypoczynku po zwiedzaniu zabytków Grecji.

Po zwiedzaniu Salonik, które były ostatnim punktem programu zwiedzania Grecji, przejechaliśmy na nocleg do miejscowości Agia Triada. Kolejnego dnia przewieziono nas  do wybranego hotelu na drugi tydzień wakacji. Teraz dla odmiany był to tydzień wypoczynkowy. Nasz hotel znajdował się w miejscowości Hanioti (Chaniotis) na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Kassandra, który jest jednym z trzech "palców" dużego Półwyspu Chalcydyckiego (Chalkidiki). Zameldowaliśmy się w hotelu Calypso.
Nasz wypoczynkowy tydzień rozplanowany był na kąpiele w morzu i hotelowym basenie, spacery po Hanioti i do sąsiednich miejscowości Pefkochori i Polychrono. Na jeden dzień mieliśmy zaplanowaną również wycieczkę objazdową quadem wokół Półwyspu Kassandra, którą udało nam się zrealizować czwartego dnia pobytu.



Hanioti to nadmorski kurort malowniczo położony na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Kassandra, nad Zatoką Kassandryjską będącą częścią Morza Egejskiego. Na plaży mamy możliwość wypożyczenia sprzętu wodnego. W centrum znajduje się przepiękny park z bogatą roślinnością śródziemnomorską. Między palmami przebija się lazur morza.










Na skraju parku swoją lokalizację znalazł Grecki Kościół Prawosławny pod wezwaniem Świętego Jana Chryzostoma.





Przy drogach znaleźć można kapliczki, które Grecy stawiają w podzięce za ocalenie życia z wypadku. 


Oprócz spacerów po Hanioti relaksowaliśmy się również kąpielami w basenie hotelowym oraz w morzu. Znaleźliśmy nawet kilka muszli, które utrwaliliśmy na pamiątkę.
Wzdłuż nadmorskiej promenady spotykaliśmy objazdowego sprzedawcę, u którego zaopatrywaliśmy się w przepyszne figi, banany i tym podobne owoce śródziemnomorskie. Zupełnie inaczej smakują niż takie kupione w naszym kraju. Oczywiście dużo smaczniej!









Drugiego dnia wypoczynku wybraliśmy się na wycieczkę pieszą do oddalonego o około 4 km Pefkochori. To niewielka miejscowość położna na południe od Hanioti, do której mogliśmy dojść lokalną drogą poprowadzoną wzdłuż ruchliwej głównej trasy. W drodze towarzyszyły nam przepiękne krajobrazy z błękitem morza w tle.








Innym razem, szóstego dnia pobytu, ruszyliśmy na kolejną wycieczkę pieszą. Tym razem w przeciwną stronę, na północ, do oddalonego o około 5 km Polychrono. Tu również mogliśmy iść z dala od głównej drogi, mając po prawej ciągły widok na morze.





I tak nam minął tydzień błogiego lenistwa i wypoczynku, kąpieli morskich i w basenie...
Ostatniego dnia przeszliśmy się jeszcze po Hanioti pożegnać się z lokalnymi ścieżkami, którymi wędrowaliśmy przez cały tydzień, pożegnać się z plażą i morzem, i ruszyliśmy w drogę powrotną do Polski. 




Żegnaj Grecjo! Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy 👋.

POZDRAWIAMY