sobota, 13 lutego 2016

Skalnik, Skopiec i Ostrzyca - sięgając po koronne szczyty

Po kolejne szczyty z Korony Gór Polski 
jedziemy w Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie.


Wyruszamy wcześnie rano. Na początek jedziemy do miejscowości Czarnów. To niewielka wieś w Rudawach Janowickich leżąca między Kowarami i Kamienną Górą. Znajduje się tutaj dawne schronisko turystyczne "Czartak", obecnie funkcjonujące jako gospodarstwo agroturystyczne. Tuż za obiektem zostawiamy na parkingu samochód i rozpoczynamy wędrówkę. Idziemy niebieskim szlakiem, równolegle towarzyszy nam szlak zielony. Oba doprowadzają nas na szczyt Ostrej Małej (936 m n.p.m.). To doskonały, zlokalizowany na skałach punkt widokowy na okoliczne góry.




My tymczasem ruszamy dalej trzymając się szlaku niebieskiego. Z lewej zostawiliśmy szlak zielony, który schodzi dalej do miejscowości Kowary. Już tylko kawałek dzieli nas od najwyższego szczytu Rudaw Janowickich, którym jest mierzący 945 m n.p.m. Skalnik. Tabliczkę z oznaczeniem szczytu znajdujemy na charakterystycznie zakrzywionym drzewie.


Tabliczka na drzewie nie jest jednak najwyższym punktem. Znajduje się on trochę głębiej w lesie, w miejscu, w którym są 4 bloki betonowe. To pozostałość po dawnej wieży widokowej. Znajdujemy go bez problemu. Na szczęście śniegu nie jest na tyle dużo, żeby zasypał betony.


Ze Skalnika wracamy tym samym szlakiem pod Gospodarstwo Agroturystyczne "Czartak". Wstępujemy do środka i dzięki uprzejmości miłej Pani z gospodarstwa podbijamy nasze książeczki.
Kolejnym celem są Góry Kaczawskie. Ruszamy więc na północ do miejscowości Komarno. Przejeżdżając całą wieś, dojeżdżamy do końca asfaltowej drogi. Znajdujemy się na Rozdrożu przy Przełęczy Komarnickiej. Rozpoczynamy krótką wędrówkę niebieskim szlakiem dochodząc do Przełęczy Komarnickiej. Po drodze napotykamy drzewo, na którym wiszą... buty! To mniej więcej tutaj należy odbić w prawo w widoczną ścieżkę pod górę. Za znakami szlaku niebieskiego docieramy na skraj lasu. Rozstajemy się na chwilę ze znakowanym szlakiem i odbijamy w lewo do lasu. Za chwilę odnajdujemy najwyższy punkt Gór Kaczawskich. To Skopiec o wysokości 724 m n.p.m. Na szczycie czeka nas miła niespodzianka w postaci skrzyneczki z pamiątkową pieczątką z koronnego szczytu.



Ze Skopca wracamy w miejsce, gdzie opuściliśmy niebieski szlak. Jednak nie od razu wracamy nim do samochodu. Przecinamy go idąc prosto. Przed sobą widzimy maszt radiowy oraz nadajnik telefoni komórkowej. To Baraniec (720 m n.p.m.) - drugi szczyt Gór Kaczawskich jaki udało nam się dzisiaj zdobyć.


Ponownie wracamy do niebieskiego szlaku i teraz już idziemy w dół przez Przełęcz Komarnicką do samochodu. Przed nami jeszcze jeden cel na dzisiaj.
Przejeżdżamy do miejscowości Proboszczów. Odbijamy z głównej drogi w drogę żwirową i dojeżdżamy do parkingu leśnego, na którym znajduje się duża wiata turystyczna, liczne ławki i miejsce do rozpalenia ogniska. Stąd ruszamy na zdobycie Ostrzycy. 



Ostrzyca to mierząca 501 m n.p.m. pozostałość po stożku wulkanicznym. Wiele milionów lat temu tereny Pogórza Kaczawskiego, bo na nich się znajdujemy, stanowiły obszar dużej aktywności wulkanicznej. Zdobywamy więc wulkan. Na terenie wzgórza ustanowiony został Rezerwat Przyrody Ostrzyca Proboszczowicka. Wspinając się na szczyt przechodzi się przez gołoborza (rumowisko skalne), które niestety podlegają procesom zarastania.




I jesteśmy na wysokości 501 m n.p.m. Sam szczyt jest niewielki i otoczony skałami. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić, że dawno temu Matka Ziemia wyrzucała tędy gorącą lawę.


Parametry wędrówki na Skalnik:
   Długość 4,6 km.
      Czas przejścia 1:30 h.
         Suma przewyższeń 225 m.

Parametry wędrówki na Skopiec:
   Długość 2,1 km.
      Czas przejścia 0:35 h.
         Suma przewyższeń 82 m.

Parametry wędrówki na Ostrzycę:
   Długość 3,6 km.
      Czas przejścia 1:10 h.
         Suma przewyższeń 211 m.
 
POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz