sobota, 18 maja 2019

Jawornik Wielki - Borówkowa - Wapniarka - Szyndzielnia, czyli Kotlina Kłodzka widziana z wież

Kontynuujemy zdobywanie Wież Widokowych Ziemi Kłodzkiej.

W piątkowe popołudnie, po sprawdzeniu prognozy pogody na najbliższy weekend, podejmujemy dość spontaniczną decyzję o jednodniowym wyjeździe w góry. Sobota, w przeciwieństwie do niedzieli, ma być na południu Polski dniem pogodnym i słonecznym. Naszym celem staje się Kotlina Kłodzka.
W sobotę wczesnym rankiem wyjeżdżamy z Poznania. Kierujemy się na Wrocław i dalej ku Złotemu Stokowi. Tu wjeżdżamy na dość krętą drogę, która doprowadza nas na Przełęcz Jaworową. To nasze miejsce startowe na szczyt Jawornika Wielkiego.
Zostawiamy samochód na leśnym parkingu, przechodzimy przez jezdnię i ruszamy początkowo żółtym szlakiem delikatnie pnąc się w górę. Wkroczyliśmy na teren Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego.



Dochodzimy do miejsca, w którym dobija do nas z Orłowca szlak koloru czerwonego. To za jego śladem dojdziemy na szczyt.



Pokonujemy nieco bardziej stromy odcinek szlaku, przeskakujemy przez kilka powalonych drzew i dochodzimy do rozwidlenia zwanego Pod Jawornikiem Wielkim. Tu opuszczamy szlak czerwony i odbijamy w lewo. Po chwili między drzewami po prawej stronie dostrzegamy zarys wieży. To szczyt Jawornika Wielkiego. Jesteśmy na wysokości 874 m n.p.m.
Znajduje się tutaj niewysoka, drewniana wieża widokowa. Wchodzimy na górę, skąd wśród pięknie żółtych pól kwitnącego rzepaku dostrzegamy pas jezior na rzece Nysie Kłodzkiej. To Zbiornik Topola i Kozielno, dalej Jezioro Otmuchowskie.




Pierwszy szczyt dzisiejszego dnia zdobyty. Wracamy tą samą drogą na parking. W czasie zejścia dostrzegamy z lewej między drzewami nasz kolejny cel, wieżę widokową na Borówkowej.


Ruszamy zatem dalej. Zjeżdżamy z Przełęczy Jaworowej do Lądka-Zdroju. Tu naszą uwagę przykuwa Most gotycki św. Jana Nepomucena.



Kierując się ku granicy polsko-czeskiej ponownie wspinamy się nieco krętą, wąską drogą. Dojeżdżamy do punktu widokowego, z którego mamy szeroką panoramę gór od Śnieżnika po Siniak. W lokalizacji szczytów pomaga przezroczysta tablica, którą można "nałożyć" na szczyty.



Dojeżdżamy na Przełęcz Lądecką. To nasze drugie dzisiaj miejsce startowe i jednocześnie przejście graniczne z Czechami. Wędrówkę na Borówkową rozpoczynamy za znakami szlaku zielonego. Ponownie znajdujemy się na terenie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego.
Idziemy Szlakiem do Wolności, czyli szlakiem kurierów Solidarności Polsko-Czechosłowackiej w Sudetach Wschodnich.




Początkowo przechodzimy przez dużą łąkę, z lewej towarzyszą nam widoki na Czarną Górę i Suchoń. Po chwili jednak wkraczamy do lasu, którym wzdłuż granicy wędrujemy do samego szczytu.






Po około godzinnym marszu dochodzimy na szczyt Borówkowej (900 m n.p.m.). Panuje tu dość spory ruch i gwar. Okazuje się, że trafiliśmy akurat na piknik zorganizowany wspólnie przez PTTK z Nysy i Kłodzka.
Na szczycie, oprócz tabliczki szczytowej, wieży widokowej i niewielkiego baru (tak na marginesie z bardzo powolną obsługą, przez co nasze plany zakupienia pysznej, czeskiej Kofoli legną w gruzach 😕), znajduje się wiele tablic upamiętniających polskie i czeskie dążenia do wolności.
Borówkowa to miejsce, w którym odbyło się w dniu 17.08.1987 roku pierwsze spotkanie polityczne polskiej i czechosłowackiej opozycji w Górach Złotych. Stąd również nazwa Szlaku do Wolności.









Nie możemy oprzeć się wrażeniu niezwykłego podobieństwa wieży widokowej na szczycie Borówkowej do... domu Muminków 😁.
Wchodzimy na taras widokowy na szczycie wieży.


Z góry widok jakby nam już trochę znany. Ponownie dostrzegamy wśród rzepakowych pól zbiorniki wodne na rzece Nysa Kłodzka.







Po przeciwnej stronie za to szeroka panorama gór z trzema charakterystycznymi szczytami Śnieżnika, Czarnej Góry i Suchonia. Orientację ułatwia zawieszona pod dachem wieży tablica z naniesionymi szczytami i odległościami do nich. Niestety słaba przejrzystość powietrza nie pozwala dojrzeć nam dalszych szczytów.



Po odpoczynku na szczycie ruszamy w drogę powrotną. Początkowo schodzimy tym samym zielonym szlakiem, który doprowadził nas wcześniej na szczyt. Po przekroczeniu nieoznakowanego szczytu Młyńska (828 m n.p.m.) odbijamy w prawo za czerwonymi znakami szlaku spacerowego.
Schodzimy leśną, ledwie wydeptaną ścieżką stromo w dół. Po wyjściu z lasu naszym oczom ukazuje się szeroka panorama wsi Wrzosówka z niewielkim kościółkiem św. Karola Boromeusza.



Wychodzimy na leśną drogę, która wzdłuż potoku Luta doprowadza nas do miejscowości Lutynia.





W Lutyni skręcamy w lewo na szlak spacerowy koloru żółtego, którym wspinamy się na Przełęcz Lądecką. Tym samym zatoczyliśmy koło.
Wsiadamy do samochodu i zjeżdżamy do Lądka-Zdroju na przerwę obiadową.
Przed nami jeszcze dwa szczyty do zdobycia. Posileni przejeżdżamy ku drodze krajowej nr 33. Przebiega ona przez Przełęcz Mielnicką, nasze trzecie na dzisiaj miejsce startowe na szczyt. Tym razem będzie to Wapniarka. Wędrówkę rozpoczynamy szlakiem koloru zielonego.


Wędrując leśną drogą, pokonując niewielkie przewyższenia dochodzimy do miejsca, w którym należy odbić w prawo w las. Pokazuje je umieszczona na słupku tablica z napisem "Wieża na Wapniarce" oraz szlakowskaz (niestety widoczny dopiero po skręcie). Stąd jeszcze tylko około 15 minut na szczyt.



Podążając dalej szlakiem zielonym, później trzymając się szlaku oznaczonego zielonym trójkątem docieramy na szczyt Wapniarki (532 m n.p.m.). Znajduje się tutaj wysoka wieża widokowa, na którą nie tracąc czasu wchodzimy.




W krajobrazie z wieży ponownie dominują kwitnące pola rzepaku, których intensywna żółć dodaje niezwykłego uroku.





Trzecia wieża widokowa dzisiejszego dnia zdobyta! Według założonego planu pozostała jeszcze jedna. Wracamy tym samym szlakiem do samochodu i ruszamy na północ.
Dojeżdżamy do Kłodzka, gdzie z drogi nr 33 odbijamy w prawo na drogę nr 46. Po minięciu miejscowości Jaszkówka skręcamy ostro w lewo w drogę prowadzącą do Wojciechowic. Wąska, asfaltowa droga przebiega przez punkt widokowy Kukułka. To nasze ostatnie na dzisiaj miejsce startowe na wędrówkę górską. Samochód zostawiamy na niewielkim parkingu wzdłuż drogi i ruszamy za znakami szlaku koloru żółtego.



W oddali dostrzegamy płaskie wzniesienie. To Szczeliniec Wielki, najwyższy szczyt Gór Stołowych.


Szlakiem żółtym idziemy początkowo wzdłuż drogi, skręcając po chwili w lewo. Przechodzimy teraz szeroką łąką, z której wkraczamy w las. Za znakami szlaku skręcamy w prawo, by po chwili rozstać się z nim odbijając w lewo w wydeptaną ścieżkę prowadzącą na szczyt. Kilka minut później znajdujemy się na szczycie Szyndzielni (410 m n.p.m.), na którym znajduje się nieczynna wieża widokowa.



Ostatnia wieża zaplanowana na dzisiaj została właśnie zdobyta. Możemy wracać. Słońce chyli się już ku zachodowi.


Po powrocie na punkt widokowy Kukułka spoglądamy jeszcze na niewielkie wzniesienie przed nami. Okazuje się, że to właśnie Szyndzielnia, którą przed chwilą zdobyliśmy. Szczyt niższy o 35 metrów od punktu widokowego 😀. 
Nieco na lewo od Szyndzielni majaczy w promieniach zachodzącego słońca Szczeliniec Wielki.




Piękny dzień za nami, przeszliśmy niemal 18 km, pokonaliśmy ponad 740 metrów przewyższeń, cztery wieże przybyły do naszej kolekcji 😊.
Ruszamy w drogę powrotną do Poznania. Towarzyszy nam ogromna tarcza księżyca wyłaniająca się zza gór.


Parametry wędrówki na Jawornik Wielki:
   Długość 4,0 km.      
      Czas przejścia 1:30 h.
         Suma przewyższeń 195 m.

Parametry wędrówki na Borówkową:
   Długość 9,5 km.      
      Czas przejścia 2:30 h.
         Suma przewyższeń 372 m.

Parametry wędrówki na Wapniarkę:
   Długość 2,3 km.      
      Czas przejścia 0:40 h.
         Suma przewyższeń 127 m.

Parametry wędrówki na Szyndzielnię:
   Długość 1,8 km.      
      Czas przejścia 0:30 h.
         Suma przewyższeń 49 m.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz