Mroźny spacer w poszukiwaniu promieni słońca.
Drugi dzień weekendu przynosi również słoneczną i bardzo mroźną pogodę. Postanawiamy wybrać się na spacer do Wielkopolskiego Parku Narodowego. Wyjeżdżamy z Poznania na południe i przez Luboń, Łęczycę i Puszczykowo docieramy do Mosiny. Parkujemy samochód w ciągu ulicy Pożegowskiej i zaczynamy wędrówkę. Na początek, za wskazaniami drogowskazu, kierujemy się do Glinianek. Tutaj u stóp Osowej Góry (132 m n.p.m.) znajduje się drewniana wieża widokowa. Wspinamy się po schodach 17 metrów do góry. Rozległa panorama ukazuje się naszym oczom.
W panoramie wokół dominują lasy Wielkopolskiego Parku Narodowego. Udaje nam się dostrzec również w oddali zabudowania Poznania. Byliśmy tutaj już zimą ubiegłego roku, jednak wówczas smog uniemożliwił nam podziwianie dalekich widoków. Dzisiaj mamy więcej szczęścia 😊.
Schodzimy z wieży i ruszamy w dalszą wędrówkę. Za znakami szlaku żółtego wkraczamy na leśny dukt, który, podobnie jak rok temu, prowadzi nas w kierunku Jeziora Góreckiego.
Na rozstaju szlaków, gdzie znajduje się Głaz Franciszka Jaśkowiaka - krajoznawcy, orędownika idei ochrony przyrody, autora przewodników i obrońcy Wielkopolskiego Parku Narodowego, skręcamy w prawo na czerwony szlak. On doprowadza nas po chwili nad brzeg Jeziora Góreckiego.
Podobnie jak rok temu, teraz również tafla jeziora skuta została lodem. Brakuje tylko śniegu. Po krótkiej przerwie nad brzegiem ruszamy dalej szlakiem czerwonym wzdłuż jeziora. Idziemy jego wschodnimi skrajami dzięki czemu grzeje nas pięknie świecące słoneczko. Dochodzimy w okolice Stacji Ekologicznej UAM, gdzie znajduje się miejsce biwakowe z licznymi ławkami i stolikami drewnianymi.
Na Jeziorze Góreckim znajduje się Wyspa Zamkowa. Jak sama nazwa wskazuje znajduje się na niej zamek, a właściwie to jego ruiny. Jednak ze względu, iż stanowi ona Rezerwat Ścisły nie ma możliwości jego zwiedzania. Możemy przeczytać o historii zamku na jednej z tablic informacyjnych. My tymczasem wchodzimy na taflę jeziora.
Po dłuższym odpoczynku nad brzegiem Jeziora Góreckiego i wygrzaniu się w promieniach zimowego słońca wędrujemy dalej za znakami szlaku czerwonego. Wspinamy się delikatnie pod górę i dochodzimy do Głazu Izabeli Dąbskiej, wieloletniej przewodniczącej Rady Wielkopolskiego Parku Narodowego i bojowniczce o jego byt i rozwój.
Przy głazie schodzimy ze szlaku czerwonego, który odbija tu w lewo. My idziemy prosto śladami szlaku rowerowego w kierunku drogi asfaltowej. Dalej wędrujemy wzdłuż niej leśną ścieżką i dochodzimy na rozstaje szlaków. Znajduje się tutaj kapliczka wyryta w drzewie. Przy niej skręcamy w prawo w drogę między polami, którą dochodzimy do ulicy Pożegowskiej. Tu mamy zaparkowany samochód.
Dotlenieni wracamy do Poznania. Spacer w mroźnej, zimowej, ale słonecznej aurze zaliczony!
POZDRAWIAMY☺