Płyniemy z Poznania do Czerwonaka.
W miniony czwartek, jadąc nad Maltę zobaczyć rzeźby z piasku, przejeżdżaliśmy przez Stare Koryto Warty, w którym urządzono Przystań. Dowiedzieliśmy się wówczas kilku szczegółów odnośnie możliwości wypożyczenia kajaka. Ze względu na sprzyjającą pogodę postanowiliśmy szybko tę wiedzę wykorzystać. Dlatego też bez zbędnej zwłoki wczoraj zarezerwowaliśmy kajak i już dzisiaj z samego rana ruszamy nad Wartę. Podjeżdżamy autobusem na ulicę Garbary, skąd krótki spacer dzieli nas od Przystani. Tu dokonujemy wszystkich formalności i po chwili siedzimy już na wodzie.
Wypływamy ze Starego Portu w nurt Warty. Z prawej widoczna jest Katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim, z lewej zabytkowy budynek dawnej Przepompowni Ścieków Garbary.
Po przepłynięciu pod mostem kolejowym dopływamy do pozostałości po Wielkiej Śluzie z 1829 roku. To element Twierdzy Poznań, jednej z największych w Europie fortyfikacji wybudowanych w XIX oraz na początku XX wieku.
Płyniemy dalej w kierunku Czerwonaka.
Na wysokości ulicy Bałtyckiej mijamy remontowany właśnie Most Lecha. Tuż za nim wylot ścieków oczyszczonych z Lewobrzeżnej Oczyszczalni Ścieków.
Opuszczamy granice miasta Poznania i przepływamy pod kolejnym mostem kolejowym. To północna obwodnica Poznania dla pociągów towarowych. Tuż za mostem, na plaży powstałej przez bardzo niski stan rzeki, robimy przerwę na małe co nieco.
Posileni ruszamy w dalszy spływ. Dopływamy do Koziegłów, gdzie mijamy wylot ścieków oczyszczonych z Centralnej Oczyszczalni Ścieków dla miasta Poznania. Woda wypływa z takim impetem, że czujemy się przez chwilę jak na górskim spływie.
Z Koziegłów już krótka droga do Czerwonaka, gdzie w Marinie kończymy naszą przygodę z Wartą. Tu zostawiamy kajak i udajemy się na przystanek kolejowy, skąd szynobusem wracamy do Poznania. Czekając na pociąg słyszymy w oddali coraz to głośniejsze grzmoty. Nadciąga burza.
W drodze do Poznania zaczyna padać. Ale mieliśmy szczęście 😊.
POZDRAWIAMY☺