Pomysł na zimowy spacer.
W Poznaniu, co ostatnimi laty
niezwykle rzadko się zdarza, spadł śnieg i mamy prawdziwie zimową aurę. Świeży
puch zachęca do wyjścia z domu.
Na początku ubiegłego roku
powstała w naszym mieści ścieżka w koronach drzew. Długa na około 250 metrów,
drewniana kładka wybudowana została w okolicach Jeziora Maltańskiego. Jeszcze
nie odwiedziliśmy tego obiektu, więc dzisiaj postanawiamy to nadrobić.
Samochodem dojeżdżamy na parking przy ulicy
Krańcowej w okolicach mety toru regatowego. Tu odnajdujemy drewniane
drogowskazy kierujące do ścieżki w koronach drzew. Ruszamy za ich wskazaniami w
las.
Krótka wędrówka ośnieżonymi, leśnymi ścieżkami
doprowadza nas do wejścia na kładkę. Okazuje się, że ruch na niej jest
jednokierunkowy. Na szczęście w dobrym miejscu chcemy zacząć spacer. Wchodzimy
na ścieżkę w koronach drzew.
Dzisiaj, z racji panującej zimy, korony drzew
pozbawione są liści. Możemy za to oglądać ciekawe wzory, jakie matka natura
stworzyła z białego puchu na gałęziach.
Poznańska ścieżka w koronach drzew wije się
około 13 metrów nad poziomem terenu i prowadzi nad doliną niewielkiej rzeki
Szklarka. Z kładki schodzimy po drugiej stronie doliny. Rozpoczynamy teraz
wędrówkę Szlakiem w Dolinie Szklarki. Wyznaczają go drewniane słupki.
Szlak doprowadza nas na skraj lasu. To już
Antoninek. Idziemy dalej ulicą Ziemowita i Sędziwoja, i dochodzimy do ruchliwej
ulicy Browarnej. Tu mijamy po prawej stronie pomnik Świętego Jana.
Przed nami krótki, ale najmniej przyjemny odcinek dzisiejszego spaceru wzdłuż ulicy Browarnej. Po chwili odbijamy
jednak w lewo i wzdłuż rzeki Cybiny, której rozlewiska tworzą tutaj Staw
Browarny, wędrujemy Szlakiem nad Stawem Browarnym. Dochodzimy do pływającego molo.
Wędrówka wzdłuż Stawu Browarnego doprowadza nas
ponownie do ulicy Browarnej, którą tym razem przekraczamy i ponownie wchodzimy
do lasu. Zmieniamy przewodnika na Szlak w Dolinie Cybiny i Kaczeńca.
Przed nami kolejna drewniana atrakcja,
powstała w ostatnim czasie. To ścieżka przez bagna w Dolinie Cybiny, która
wybudowana została nieco wcześniej niż ścieżka w koronach drzew, gdyż pod koniec 2019
roku. Stanowi ją zbudowana na palach około 100-metrowa kładka.
Przechodzimy przez kładkę i wracamy na nasz
szlak, który wzdłuż brzegów Stawu Olszak doprowadza nas do Mauzoleum Mielochów.
Musimy przyznać, że ciekawa
budowla, nawiązująca swym stylem do sztuki antycznej, o której istnieniu nie
mieliśmy do tej pory pojęcia 😁.
Ruszamy dalej w kierunku
poznańskiego Jeziora Malta i dochodzimy nad jego wschodni brzeg, gdzie
znajduje się meta toru regatowego. Aktualnie woda z jeziora jest spuszczona i
trwa jego czyszczenie.
Wracamy w kierunku parkingu, na którym
zostawiliśmy samochód. Po drodze mijamy po prawej jeszcze głaz z tablicą
upamiętniającą kajakarza Antoniego Baraniaka.
Niby krótki spacer, a pokonaliśmy 8 kilometrów.
Dotlenieni zimowym powietrzem wracamy do domu.
POZDRAWIAMY☺