Drugi dzień naszych wakacji postanowiliśmy spędzić na Szrenicy.
Z Karpacza przejechaliśmy samochodem do Szklarskiej Poręby, pod wyciąg na Szrenicę. Kupiliśmy bilety, aż tu nagle... zaczął kropić deszcz. Chwila zawahania i już siedzimy na wyciągu i jedziemy na górę. Tymczasem chmury coraz ciemniejsze i coraz mocniej zaczyna padać. Osłonięci pelerynami przeciwdeszczowymi dojechaliśmy do górnej stacji. Szybka ewakuacja z wyciągu i bieg do schroniska. Dosłownie w momencie przekroczenia drzwi wejściowych rozpętała się burza! Ale mieliśmy szczęście.
Burzę przeczekaliśmy w Schronisku na Szrenicy, na wysokości 1362 m n.p.m.. Minęła na szczęście bardzo szybko i mogliśmy ruszyć na szlak.
Najpierw skierowaliśmy się do grupy skalnej Trzy Świnki i dalej czerwonym szlakiem do Schroniska na Hali Szrenickiej i Wodospadu Kamieńczyka.
Wodospad Kamieńczyka to mierzący 27 m najwyższy wodospad w polskich Sudetach. Dochodzi się do niego schodząc do Wąwozu Kamieńczyka - dodatkowa opłata za wejście, w którą wliczone jest wypożyczenie obowiązkowego kasku. Robi wrażenie!
POZDRAWIAMY☺