piątek, 6 czerwca 2014

Pergamon i Troja (Turcja)

Kontynuujemy zwiedzanie starożytnych miast Turcji.

Drugi dzień naszej tureckiej wyprawy. Wczesnym rankiem wyruszamy w dalszą drogę na północ kraju. Dzisiaj odwiedzimy starożytne: Pergamon i Troję. Zanim jednak tam dotrzemy zatrzymujemy się po drodze w fabryce prawdziwych tureckich dywanów. Dowiadujemy się tutaj o żmudnym procesie wyszywania dywanów, począwszy od hodowli jedwabników, z kokonów których pozyskuje się nić jedwabną, a skończywszy na gotowym produkcie, czyli jedwabnym dywanie wystawionym w sklepie na sprzedaż. Niestety ceny zwalają z nóg.







Z fabryki dywanów udajemy się już bezpośrednio do starożytnego Pergamonu. Miasto to znane jest przede wszystkim z wielkiego zabytku, jakim jest Ołtarz Pergamoński, który można oglądać w... niemieckim Berlinie (ot taka ciekawostka!). A wszystko przez to, iż ołtarz odkopali arecheolodzy niemieccy, przez co, w wyniku tak podpisanych umów, ołtarz trafił na własność Niemiec. Nam pozostało oglądać jedynie miejsce, w którym zabytek się znajdował.



Pergamon ma jeszcze jeden charakterystyczny zabytek, który nigdzie nie został wywieziony, cały czas znajduje się na swoim miejscu. To starożytny teatr, który jest najbardziej stromym teatrem starożytności. Robi wrażenie!









Podobnie jak Efez, Pergamon również posiadał swoją bibliotekę. Jednak niewiele z niej zostało. Raptem niewielkie podwaliny słynnej Biblioteki Pergamońskiej.


Na tym kończymy zwiedzanie starożytnego Pergamonu i udajemy się w dalszą podróż do kolejnego punktu dzisiejszego programu. Jest nią słynna Troja, odkryta przez niemieckiego archeologa Heinricha Schliemanna.
Niestety po Troi, którą znamy z mitologii niewiele pozostało do naszych czasów, głównie są to mury starożytnego miasta i niewielki teatr, który jednak jest już pozostałością po panowaniu rzymian.








Niewątpliwie największą atrakcją Troi jest oczywiście Koń Trojański, do którego możemy nawet wejść i poczuć się jak wojownicy greccy, którzy wiele wieków temu zdobywali to miasto.



Wizytą w Koniu Trojańskim kończymy zwiedzanie starożytnej Troi i przejeżdżamy na nocleg do miejscowości Canakkale. Tu, dla odmiany, możemy obejrzeć... Konia Trojańskiego. Do tego jednak nie można już wejść, a jest to replika konia, która zagrała w słynnym filmie "Troja".



Jutro jedziemy do wielkiego Stambułu.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz