środa, 21 czerwca 2017

Gubałówka i Karczma Honielnik - dzień odpoczynku

Spacerek z widokiem na Tatry.

Po dwóch dużych wycieczkach jakie zapewniliśmy sobie ostatnimi dniami, zdobywając Babią Górę i Rysy - dwa koronne szczyty, nadszedł dzień odpoczynku. Piękna pogoda, słoneczko świeci. Postanawiamy spędzić popołudnie patrząc na Tatry. Wjeżdżamy na Gubałówkę.
W kasie dolnej stacji kolei kupujemy bilety w wersji góra-dół i po chwili siedzimy już w wagoniku oczekując na wjazd. Kilka minut później osiągamy wysokość 1120 m n.p.m. Jesteśmy na Gubałówce. Pierwsze kroki kierujemy na taras widokowy, skąd rozpościera się szeroka panorama zarówno Tatr Wysokich, jak i Zachodnich.




Przechodząc wśród licznych straganów na szczycie Gubałówki idziemy w kierunku Butorowego Wierchu. Jednak nie on jest celem naszego spaceru, a karczma.
Co chwilę w przerwach między drzewami wyłaniał się widok na Giewont. Cały masyw w pełnej okazałości. Odwiedziliśmy po drodze również Kaplicę Matki Bożej Różańcowej. Ma ona ciekawą historię. Wybudowana została w latach 60-tych XX wieku przez jedną z rodzin jako podziękowanie za ocalenie z zawieruchy II wojny światowej. Jednak ze względu na panującą wówczas komunistyczną władzę groziło jej zniszczenie, gdyż budowle sakralne były zakazane. Właściciele kapliczki przenieśli ją na swoją własną ziemię. Tam była bezpieczna. Na obecne miejsce wróciła w 1971 roku.





Spacerując wzniesieniem Gubałówki doszliśmy do najwyżej położonej, bo na 1120 m n.p.m. karczmy w Polsce, do Karczmy Honielnik. To był dzisiejszy cel, który został osiągnięty. Z pięknym widokiem na Tatry rozsiedliśmy się wygodnie na tarasie, zamówiliśmy deser i rozkoszowaliśmy się pięknym dniem.



Po mile spędzonym czasie wróciliśmy do górnej stacji kolei linowo-terenowej i zjechaliśmy z powrotem do Zakopanego. Po drodze towarzyszył nam nieustannie widok na Tatry z dominującym na ich tle Giewontem.


Parametry wędrówki:
   Długość 2,4 km.
      Czas przejścia 0:40 h.
         Suma przewyższeń 22 m.
POZDRAWIAMY