piątek, 14 października 2016

Czantoria Wielka pokazała nam nie tylko Tatry (Polska, Czechy)

Ostatnia wycieczka górska przynosi nam niezapomniane widoki.

Niestety nasza beskidzka przygoda zbliża się ku końcowi. To ostatnie wyjście w góry. Dzisiaj zostawiamy samochód na parkingu przed naszą kwaterą i ruszamy pieszo. Schodzimy uliczkami Ustronia w dół do punktu startowego. Jest nim Ustroń Polana, miejsce, w którym znajduje się dolna stacja wyciągu na Czantorię Wielką. My jednak nie wjeżdżamy, a wchodzimy na czerwony szlak, który ma nas zaprowadzić na szczyt. Od samego początku pniemy się w górę, szybko nabierając wysokości. Jednak najbardziej stromy odcinek przychodzi nam pokonać na końcu. Wysiłek zostaje wynagrodzony piękną panoramą Ustronia.


Znajdujemy się przy stacji górnej kolei linowej. Stąd mamy jeszcze około 30 minut marszu na szczyt. Odpoczywamy chwilę na drewnianych ławeczkach z widokiem na Ustroń i po chwili ruszamy w dalszą wędrówkę.


Idąc cały czas pod górkę zdobywamy ostatecznie szczyt Czantorii Wielkiej. Jesteśmy na wysokości 995 m n.p.m.


Czantoria Wielka jest szczytem granicznym i dzielimy ją z Czechami. Po stronie sąsiadów znajduje się wieża widokowa. Szybko kupujemy bilety, wchodzimy na górę i nie możemy uwierzyć w to co widzimy.



Na wprost nas zauważamy maszt radiowo-telewizyjny, znak charakterystyczny Skrzycznego. To najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Tam byliśmy kilka dni temu.
Nieco na prawo wyłania nam się ośnieżony szczyt Babiej Góry, najwyższego szczytu Beskidu Żywieckiego. Tę górę mamy jeszcze w planach na przyszłość.
I ostatecznie największa niespodzianka dla nas, i jednocześnie największa radość - są i Tatry!







Wspaniałe widoki, od których nie mogliśmy się oderwać!
Zeszliśmy z wieży i powędrowaliśmy jeszcze wzdłuż granicy polsko-czeskiej w kierunku Chaty na Czantorii. To około 10 minut w jedną stronę. 
Chata na Czantorii to schronisko po czeskiej stronie, w którym... nie można nocować. Jest tylko bufet. Po polskiej stronie mamy i swój obiekt. Jest nim urokliwa Koliba na Czantorii, leżąca praktycznie po przeciwnej stronie granicy, w której również mamy bogaty wybór dań.



Wracamy z powrotem na Wielką Czantorię i dalej na górną stację kolei linowej. Przysiadamy jeszcze na chwilę na drewnianych ławeczkach podelektować się ostatnimi widokami gór i schodzimy dla odmiany stokiem narciarskim na sam dół do Ustronia.




Parametry wędrówki:
   Długość 7,9 km.
      Czas przejścia 3:40 h.
         Suma przewyższeń 682 m.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz