Zjechać czy nie zjechać... o to jest pytanie😉.
Drugiego dnia ponownie trafiamy do Wisły. Tym razem to Wisła-Malinka, miejsce, w którym usytuowana jest skocznia narciarska im. Adama Małysza. Przyjechaliśmy jeszcze przed otwarciem kas biletowych, zatem mamy trochę czasu na dokładne obejrzenie obiektu z dołu.
Jak tylko kasy zostają otwarte kupujemy bilety, wsiadamy na wyciąg i wjeżdżamy na sam szczyt skoczni. Widok w dół jest imponujący!
POZDRAWIAMY☺