Wielkopolskie Questy.
Nie przypuszczaliśmy, że dokładnie tydzień po ostatniej wizycie w Swarzędzu, tak szybko zawitamy tu ponownie. Zachęceni słoneczną pogodą i Questami, jakie otrzymaliśmy podczas zeszłotygodniowej wizyty 👉w Swarzędzkim Centrum Historii i Sztuki, ruszamy dzisiaj na bliższe poznanie tego ciekawego miasta.
Zgodnie z zapisami Questa "O swarzędzkich meblach", nasz spacer zaczynamy w chyba najbardziej charakterystycznym miejscu w Swarzędzu, czyli przy Wielkim Krześle.
A cóż to dostrzegamy pod krzesłem? Stolarz hebluje drewno. Figurka jest jedną z atrakcji Swarzędzkiego Szlaku Meblowego.
W sąsiedztwie Wielkiego Krzesła, po drugiej stronie ulicy Wrzesińskiej, znajduje się pomnik upamiętniający św. Józefa.
Ruszamy ulicą Wrzesińską w kierunku swarzędzkiego rynku. W jednej z kamienic przy tej ulicy mieszkał do wybuchu II wojny światowej Antoni Tabaka, twórca pierwszych w Polsce międzywojennej zmechanizowanych zakładów produkcji mebli. Kres przedsiębiorstwu przyniosła wojna i nacjonalizacja fabryki dokonana tuż po niej w 1946 roku. Wówczas firma Antoniego Tabaki została przyłączona do Swarzędzkich Fabryk Mebli.
Dzisiaj swarzędzka fabryka już nie istnieje, a ostatnimi śladami po dawnej świetności jest brama, którą przed laty przekraczało dzień w dzień kilkaset osób.
Dochodzimy na Rynek. Tu, oświetlony przedpołudniowym słońcem, pięknie prezentuje się swarzędzki ratusz, będący obecnie siedzibą władz miejskich. Nieco o historii budynku możemy dowiedzieć się z umieszczonej przed wejściem tablicy.
Rynek opuszczamy ulicą Piaski, która niebawem doprowadza nas na Plac Niezłomnych. Tu możemy przysiąść na ławeczce, będącą formą instalacji miejskiej prezentującej różne narzędzia stolarskie.
Jak dowiedzieliśmy się tydzień temu w Swarzędzkim Centrum Historii i Sztuki, dawniej na Placu Niezłomnych znajdował się kościół ewangelicki. Dzisiaj pozostało po nim jedynie zejście w podziemia obudowane szklaną piramidą i tablica przybliżająca historię świątyni.
Tu kończymy i rozwiązujemy swarzędzki Quest. Odnajdujemy ukryty skarb w postaci pieczątki, którą przybijamy na pamiątkę. Wracamy do samochodu.
Na dzisiaj jednak to nie koniec atrakcji. Postanawiamy rozwiązać jeszcze jeden Quest, który otrzymaliśmy tydzień temu. Jedziemy do Uzarzewa, gdzie, jak głosi Questowy tytuł, historia z przyrodą się spotyka. I faktycznie, przyrody doświadczamy już na początku, a z historią będziemy mieć do czynienia za moment. Witają nas pięknie kwitnące przebiśniegi. Chyba wiosna już blisko 😉.
Uzarzewo znane jest przede wszystkim z 👉Muzeum Przyrodniczo - Łowieckiego. Placówkę tę odwiedziliśmy w sierpniu 2011 roku. Dzisiaj chcemy poznać bliżej jej otoczenie.
I tak trafiamy przed dwór szlachecki wybudowany przez Józefa Żychlińskiego w II połowie XIX wieku. Otacza go park zaprojektowany w stylu angielskim przez Augustyna Denizota.
A w parku na uwagę zasługuje niewątpliwie olbrzymi platan.
Z muzealnego terenu idziemy wzdłuż głównej drogi nieco w dół, w kierunku kościoła. Jego wieżę dostrzegamy niebawem.
Uzarzewski kościół pochodzi z XII wieku, co czyni go najstarszą świątynią 👉na Szlaku Kościołów Drewnianych wokół Puszczy Zielonka. Ten kościelny szlak przebyliśmy w czasie czerwcowego weekendu 2014 roku. Wówczas odwiedziliśmy również i to miejsce, zaglądając do środka, na co dzisiaj nie mamy możliwości.
Tym sposobem rozwiązaliśmy drugi dzisiaj Quest. Skarb-pieczątka odnaleziona, możemy ruszać w drogę powrotną do domu.
POZDRAWIAMY☺