Nowa atrakcja u stóp Karkonoszy.
Mamy początek października, a my od sierpnia nie byliśmy w górach. Nie da się ukryć, że mocno tęsknimy za górskimi wędrówkami. Niestety pogoda ostatnio nie rozpieszcza. O ile nie jest jakoś zimno, jak na tę porę roku, to często pada. Pomimo przeciwności postanawiamy spędzić weekend u stóp Karkonoszy. Jednak z racji deszczowej aury nie pójdziemy na szlak, a odwiedzimy Centrum Przyrodniczo-Edukacyjne Karkonoskiego Parku Narodowego w Jeleniej Górze Sobieszowie. To stosunkowo nowe miejsce na mapie stolicy Karkonoszy, które otworzyło się dla turystów na przełomie kwietnia i maja bieżącego roku. Z wizytą tutaj zwlekaliśmy świadomie, czekając aż przejdą największe tłumy. I opłaciło się. Dziś możemy niemal sami zwiedzić wszystkie wystawy. Te podzielone są na dwie części. Pierwsza znajduje się w dawnej przypałacowej Wielkiej Stajni, druga natomiast oprowadza po wnętrzach Pałacu w Sobieszowie.
Prezentowana w Wielkiej Stajni wystawa nosi tytuł "Klimatyczne Karkonosze". Możemy tu zapoznać się z minerałami, z jakich zbudowane są Karkonosze, a niesamowita, filmowa podróż w czasie i przestrzeni przenosi nas do okresu, gdy góry się wypiętrzały.
W kolejnych salach poznamy karkonoską florę i faunę, doświadczymy wielu zjawisk przyrodniczych, z jakimi możemy się spotkać w górach. Co więcej, możemy wybrać się w podróż przez kolejne piętra roślinne Karkonoszy, a nawet poczuć ich zapach.
"Klimatyczne Karkonosze" to bardzo ciekawa wystawa, wzbogacona o efekty multimedialne. A co najważniejsze, wszystkiego możemy dotknąć i zajrzeć niemal w każdą dziurę. Przejście całej ekspozycji zajęło nam około dwóch godzin. A to jeszcze nie koniec.
Opuszczamy Wielką Stajnię i przechodzimy do widocznego już na wzgórzu pałacu. Warto przy tej okazji wspomnieć, że posiadłość, na której się znajdujemy należała dawniej do rodziny Schaffgotschów. To właśnie tutaj przedstawiciele tego śląskiego rodu arystokratycznego przeprowadzili się po pożarze Zamku Chojnik, ich wcześniejszej siedziby.
Z rodem Schaffgotschów spotkaliśmy się już niejednokrotnie. To dawni właściciele tych ziem, stąd pamiątek mamy tu wiele. Do nich należał na przykład 👉pałac w Cieplicach Śląskich-Zdroju, czy wspomniany już 👉Zamek Chojnik. W wielu okolicznych kościołach możemy zobaczyć przepiękne epitafia rodziny Schaffgotschów, jak na przykład 👉w Gryfowie Śląskim, czy 👉w Raszowie.
Co ciekawe, z nowej posiadłości w Sobieszowie, Schaffgotschowie mogli obserwować swoją wcześniejszą rezydencję na Zamku Chojnik.
Pałac w Sobieszowie został wzniesiony przez Schaffgotschów na początku XVIII wieku. Karkonoski Park Narodowy przejął budynek w 2013 roku z myślą utworzenia centrum edukacyjnego. Po długim i kosztownym remoncie wreszcie się udało. I co najważniejsze, przy tworzeniu wystawy nie zapomniano o korzeniach tego miejsca.
W pałacowych wnętrzach prezentowane są ekspozycje przybliżające historię rodu Schaffgotschów, a także XVIII-wieczne życie pałacowe i panujące wówczas obyczaje. Dowiemy się jak Schaffgotschowie zarządzali swoimi majątkami leśnymi. A nawet poczujemy, i to dosłownie, jak ciężko pracowali w dawnych czasach karkonoscy drwale. Ruszamy zatem na wystawę nazwaną po prostu "Pałac Sobieszów".
W ostatniej sali dowiadujemy się o podstawowych funkcjach, jakie sprawuje park narodowy. Tu poznajemy również historię logo Karkonoskiego Parku Narodowego, którego historia sięga 1959 roku.
Choć na stronie internetowej Karkonoskiego Parku Narodowego można wyczytać, że zwiedzanie Pałacu Sobieszów zajmuje około godziny, nam zajęło to ponad dwie. Za to ze spokojem przeczytaliśmy to, co nas interesowało, dokładnie obejrzeliśmy zdjęcia i siłowaliśmy się z cięciem grubego pnia drzewa 😅. Było warto przeczekać lato, bo o tej porze roku zwiedzających nie ma zbyt wiele. A obie wystawy są naprawdę pasjonujące i warto je zobaczyć!
Nawet nie wiemy kiedy zleciało nam blisko 5 godzin tu spędzonych. Muzeum już szykuje się do zamknięcia - można powiedzieć, że ledwie zdążyliśmy 😁. Ale po takim czasie daje się we znaki głód. Czas na obiadek 😋.
Najedzeni wracamy do naszej kwatery na zasłużony odpoczynek. Trzeba dać nogom trochę odpocząć.
POZDRAWIAMY☺