piątek, 7 września 2012

Park Narodowy Krka (Chorwacja)

Orzeźwiająca kąpiel u stóp wodospadu.

Prosto z pięknego Szybenika, o którym przeczytacie TUTAJ, przejechaliśmy kawałek na północ. Teraz nie będziemy zwiedzać kolejnego miasta, a czerpać energię z piękna przyrody. To Park Narodowy Krka. Swą nazwę wziął od przepływającej przez niego rzeki, która tworzy liczne wodospady i kaskady. Wytyczono tu szlaki i ścieżki edukacyjne, którymi możemy wędrować i jednoczyć się z przyrodą.
W parku, w XIX-wiecznej zabudowie znajduje się również niewielkie Muzeum Etnograficzne, prezentujące narzędzia i naczynia używane w dawnych czasach przez ludzi.




Zwiedziwszy skromną wystawę ruszamy w kierunku rzeki. Schodzimy stopniowo w dół. Wokół nas piękna zieleń i szum wody. Z daleka zauważamy ludzi brodzących w wodzie.




I jest ten największy! Skradinski Buk. Tworzy go 17 kaskad o łącznej wysokości 46 metrów i szerokości 200 metrów. To największy wodospad na rzece Krka.
Przebieramy się w stroje kąpielowe i wchodzimy do wody. Niezwykłą atrakcją jest możliwość popływania w takim miejscu.




Jesteśmy nad rzeką, woda jest chłodna, orzeźwiająca. To nie ciepłe morze. Przechodzimy po skałach zatopionych w wodzie, które są bardzo śliskie. Z pomocą przychodzą buty kąpielowe - jak dobrze, że je wzięliśmy!



Przeszliśmy ostrożnie przez skały, za nimi zrobiło się dużo głębiej. Podpłynęliśmy maksymalnie daleko jak jest dozwolone. Granicę wyznacza lina z białymi styropianowymi kulkami przeciągnięta w poprzek rzeki. Tam już gruntu nie mieliśmy. Wrażenie przebywania prawie pod samym wodospadem jest nie do opisania. Olbrzymi szum wody i bryza ze spadającej masy wody. Niezapomniane przeżycie!
Po orzeźwiającej kąpieli wspięliśmy się jedną ze ścieżek edukacyjnych na wzgórze. Chcieliśmy zobaczyć jeszcze wodospad z góry.






Ścieżką edukacyjną doszliśmy do wyjścia z Parku Narodowego Krka. Wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w dalszą podróż. Przez kilka chwil towarzyszył nam jeszcze widok na rzekę Krka.



Wjechaliśmy na autostradę A1 i przez Cieśninę Novsko Źdrilo, łączącą Morze Novigradzkie z Kanałem Welebickim podążaliśmy w kierunku stolicy Chorwacji, Zagrzebia. Jednak za nim tam dojedziemy czekał nas jeszcze nocleg w miejscowości Karlobag, do której dojechaliśmy pod wieczór.



POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz