środa, 5 września 2012

Ston - Korčula - Orebić - Potomje (Chorwacja)

Zwiedzanie, rejs, plażowanie, kąpiel, degustacja - dzień pełen atrakcji 
na Półwyspie Peljesac.

Kolejny dzień przynosi kiepską pogodę. W Neum, w którym nocowaliśmy gęste chmury. Mamy do wyboru na dzisiaj: dzień odpoczynku lub wycieczka fakultatywna na Półwysep Peljesac. Oczywiście wybieramy opcję numer dwa. Mamy nadzieję, że pogoda się poprawi.
Tak jak w dniu wczorajszym, kiedy to jechaliśmy do Dubrownika, o którego pięknie możecie przeczytać TUTAJ, wyjeżdżamy ponownie w kierunku południowym. Jednak po niedługiej drodze odbijamy z głównej szosy w kierunku miejscowości Ston. To niejako brama wjazdowa na Półwysep Peljesac. Ciekawostką w Ston jest budowla obronna przypominająca Mur Chiński. Mijamy również saliny, czyli stawy, w których pozyskiwana jest sól z wód Adriatyku.




Dojeżdżamy do miejscowości Orebić. Tu idziemy od razu w kierunku morza, wsiadamy na łódkę i przeprawiamy się na sąsiednią wyspę Korcula. Dopływamy do miasta o tej samej nazwie.




Korcula nazywana jest "małym Dubrownikiem". Podobnie jak on, miasto to również położone jest nad samym brzegiem i otoczone murami miejskimi. Wchodzimy do zabytkowego centrum miasta przez Bramę Miejską. Tymczasem pogoda zaczyna się mocno poprawiać, zanikają powoli chmury i wyłania się piękne słońce. Dobrą decyzję podjęliśmy przyjeżdżając tu dzisiaj 😊.





Korcula jest jednak znacznie mniejsza od Dubrownika i panuje tu większy ścisk, uliczki są węższe. Przy jednej z tutejszych ulic znajduje się dom Marco Polo. To ponoć tutaj, w 1254 roku, urodził się ten słynny podróżnik (drugim miejscem prawdopodobnego urodzenia podróżnika jest Wenecja).


Schodzimy z murów okalających miasto. Z perspektywy brzegu Adriatyku dobrze widać ich ogrom.










Podobnie jak w Dubrowniku obeszliśmy Korculę dookoła. Ponownie wsiadamy na łódkę, opuszczamy wyspę i wracamy do Orebicia na plażowanie.





Jak w prawie całej Chorwacji, tak i tutaj mamy kamienistą plażę. Warto zabrać ze sobą buty kąpielowe. Ochronią nie tylko przed zranieniem o kamienie, ale również przed jeżowcami.
Wymoczeni i wypoczęci ruszamy w drogę powrotną do Neum. Jednak zanim opuścimy Półwysep Peljesac wstępujemy w miejscowości Potomje do winnicy Matusko. Dowiadujemy się kilku informacji o produkcji lokalnego wina, testujemy różne jego rodzaje i zakupujemy do domu. Miło będzie otworzyć i powspominać miłe chwile.










POZDRAWIAMY