sobota, 22 czerwca 2013

Wadowice, Oświęcim i Brzezinka

Zaglądamy w niechlubną przeszłość.

Niestety co dobre szybko się kończy. Przyszedł czas powrotu z wakacji do domu. Tuż po śniadaniu wyruszamy w długą drogę do Poznania. Po drodze mamy jednak zaplanowane dwa przystanki. Pierwszym są Wadowice, rodzinne miasto papieża Polaka Jana Pawła II.
Wizytę w mieście zaczynamy od zakupu słynnych i pysznych Kremówek papieskich. Następnie udajemy się do Bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny.


Wewnątrz mamy wiele pamiątek po papieżu poczynając od krzesła, na którym siedział w czasie pielgrzymki do swojego rodzinnego miasta, po całą Kaplicę Papieską. Najnowszą pamiątką są relikwie św. Jana Pawła II.







Przed kościołem stoi pomnik papieża Jana Pawła II.


Wracamy do samochodu i ruszamy w dalszą drogę. Przejeżdżamy do Oświęcimia, miejsca w którym w trakcie II Wojny Światowej powstał niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Auschwitz. Dzisiaj znajduje się w tym miejscu Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Przechodzimy pod słynną bramą z napisem „Arbei macht frei” („Praca czyni wolnym”).


W bloku nr 11 odwiedzamy celę śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego, który w obozie oddał swe życie ratując innego współwięźnia.



Dochodzimy do symbolicznej Ściany Straceń.



Odwiedzamy kolejne budynki muzeum, w których prezentowane są warunki w jakich żyli więźniowie oraz wszystko co po nich ocalało.








Czytając tablicę informacyjną z danymi ile istnień ludzkich zostało tu zgładzonych, niewiarygodnym się wydaje, że to „ludzie ludziom zgotowali ten los”, jak mówi motto „Medalionów” Zofii Nałkowskiej.


Dochodzimy do miejsca, w którym 16 kwietnia 1947 roku powieszony został założyciel i pierwszy komendant obozu Rudolf Hoess.


Na koniec trafiamy do miejsca, w którym znajdują się piece. To krematorium i to tu spalano zwłoki zamordowanych więźniów.


Przejeżdżamy do położonej po sąsiedzku Brzezinki. Tu znajduje się druga część obozu Birkenau. Szlakiem torów kolejowych, po których pociągi dostarczały więźniów na obozową rampę dochodzimy do bramy wejściowej na teren obozu.




Wokół szeregi baraków. Jeden był więzienną toaletą, inny noclegownią. Ciężko nam sobie wyobrazić jakie piekło przeszli tu ludzie.







Opuszczamy obozowy teren. Przed nami powrót do Poznania.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz