wtorek, 11 października 2016

Arcyksiążęcy Browar w Żywcu

Propozycja na dzień gorszej pogody... nie tylko dla dorosłych.

Zgodnie z prognozami synoptyków pogoda się zepsuła. Może nie pada jakiś wielki deszcz, a jedynie okresowo delikatna mżawka, jednak to wystarczy by wokół było szaro, buro i ponuro. Taka aura nie sprzyja wędrówkom górskim, przez co decydujemy się na wizytę w Arcyksiążęcym Browarze w Żywcu.


Po dojechaniu na miejsce udajemy się do kasy celem zakupu biletów i po chwili jesteśmy już gotowi do rozpoczęcia zwiedzania. Czekamy jeszcze na przewodnika, za którym niebawem ruszamy na spotkanie z historią browarnictwa na żywiecczyźnie.


Historia żywieckiego browaru sięga 1856 roku, kiedy to został założony przez arcyksięcia Albrechta Fryderyka Habsburga. Z okazji 150. rocznicy powstania browaru, w 2006 roku otwarto Muzeum Browaru Żywiec, w którym aktualnie się znajdujemy. Zwiedzanie zaczynamy od czasów najdawniejszych, a przenieść się tam pomoże nam specjalny wehikuł czasu. Nie ukrywamy, że słysząc „wehikuł czasu” spodziewaliśmy się jakiejś tandetnej atrakcji, a tymczasem okazało się to naprawdę ciekawym przeżyciem.



Tak znaleźliśmy się w Karczmie Galicyjskiej i dalej na XIX-wiecznej uliczce.






Za przewodnikiem przechodzimy teraz dowiedzieć się jak powstaje piwo?


Kolejne ekspozycje przybliżają nas stopniowo do współczesności. A dzisiaj mamy wiele rodzajów piwa z tutejszego browaru. I do każdego specjalny kufel czy szklankę.









To jednak jeszcze nie koniec zwiedzania. Teraz przechodzimy na teren hal produkcyjnych, gdzie aktualnie waży się i rozlewa piwo. Tu produkcja toczy się już na masową skalę, a jej poszczególne etapy zwizualizowane są na monitorach.









Zwiedzanie żywieckiego browaru kończymy w pubie, gdzie możemy spróbować świeżego, złocistego napoju.


Po wizycie w browarze powoli kierujemy się w stronę Ustronia. Zanim jednak wrócimy do naszej kwatery, podjeżdżamy jeszcze nieco na północ, na drugi kraniec Jeziora Żywieckiego. Tu znajduje się Zapora Tresna.


Wybudowana w latach 60-tych XX wieku tama na rzece Soła, spowodowała spiętrzenie jej wód, dzięki czemu powstało Jezioro Żywieckie.


Niestety widoki są dzisiaj mocno ograniczone przez nisko zawieszone chmury i padającą mżawkę. Wracamy do Ustronia.

POZDRAWIAMY