poniedziałek, 11 września 2017

Sycylia: Kanion rzeki Alcantara - Taormina (Włochy)

Na największej wyspie na Morzu Śródziemnym.

Tegoroczny jesienny urlop planujemy spędzić na Sycylii. Ta włoska wyspa jest największą wyspą Morza Śródziemnego.
Bezpośrednio z poznańskiego lotniska Ławica przelatujemy do sycylijskiej Katanii. Tu czeka na nas autokar, którym jedziemy do hotelu. Jest już wieczór i zaczyna się chmurzyć. W nocy przychodzi burza i intensywnie pada.


Następnego dnia początkowo jest jeszcze pochmurno, jednak z każdą chwilą na niebie pojawia się coraz to więcej słońca. Wyruszamy na pierwszą wycieczkę po wyspie. Dzień mieliśmy zacząć od wizyty na Etnie, jednak przez nocną burzę i utrzymujące się jeszcze zachmurzenie zostawiamy wulkan na koniec dnia. Naszym celem jest niezwykle malowniczy kanion rzeki Alcantara. Dzisiaj, po nocnych opadach, poziom wody wezbrał, nurt rzeki przyspieszył. Schodzimy na dno kanionu. Zakładamy buty kąpielowe i brniemy po grząskim dnie. Wędrujemy ku bazaltowym skalnym ścianom kanionu. Przedziwne kształty woda tu wyrzeźbiła.





Z kanionu rzeki Alcantara przejeżdżamy do miejscowości Taormina. Ruszamy na spacer malowniczymi uliczkami miasta.









Na wielu stoiskach z pamiątkami, ale również na murach miasta dostrzegamy kolorowy symbol Sycylii. To Trinacria, czyli meduza z głową kobiety i trzema zgiętymi w kolanach nogami.


W tle majaczy, schowana w chmurach, Etna, najwyższy stożek wulkaniczny Europy.






Dochodzimy do przepięknie usytuowanego teatru antycznego. To pozostałość po obecności Greków na tych ziemiach. Z teatru mamy ponownie piękny widok na wulkan Etna. To z pewnością jeden z najpiękniej położonych teatrów antycznych.






Z teatru udajemy się w kierunku katedry. 



Dochodzimy do Placu Katedralnego. Na jego środku znajduje się kamienna fontanna, z boku budynek Katedry św. Mikołaja. Wchodzimy do środka.






Wnętrze katedry jest białe i skromne bez nadmiernych zdobień.
Sama katedra nazywana bywa twierdzą, z racji swojego kształtu i kamienia, z jakiego została wybudowana.


Idziemy dalej na jeden z piękniejszych placów w Taorminie, Plac 9 Kwietnia. Podchodzimy do tarasu widokowego, z którego mamy przepiękną panoramę wybrzeża.





W ramach lunchu zakupujemy pyszne Arancini – ryżowe kulki z różnego rodzaju nadzieniem (mięso, warzywa) smażone w głębokim oleju.
Przy Placu 9 Kwietnia zlokalizowane są dwa kościoły. Większy to Kościół św. Józefa, drugi mniejszy Kościół św. Augustyna.






Czas opuścić piękną Taorminę. Przed nami jednak najważniejszy punkt dzisiejszego programu – wjazd niemal na szczyt wulkanu Etna.

POZDRAWIAMY