poniedziałek, 11 września 2017

Sycylia: Wulkan Etna - najwyższy stożek wulkaniczny w Europie (Włochy)

Przemierzając Sycylię nie mogliśmy stracić takiej okazji.

Po wizycie w Taorminie przyjeżdżamy w okolice Krateru Sylwester, jednego z bocznych kraterów Etny. Znajdują się tutaj parkingi i miejsce startowe na wyprawy na szczyt wulkanu. Już w czasie wspinania się autokarem pojawiały się pierwsze widoki czarnej, wulkanicznej ziemi.


Naszą wyprawę rozpoczynamy z wysokości około 1900 m n.p.m. To Crateri Silvestri, gdzie dojechaliśmy autokarem. Celem jest wjazd koleją linową na stację przesiadkową na wysokości około 2500 m n.p.m. i dalszy wjazd samochodami terenowymi na wysokość około 2870 m n.p.m. Wszystkie wysokości podawane są około określonych wartości, gdyż z uwagi na aktywność wulkanu ulegają one ciągłym zmianom.
Po dojechaniu na miejsce okazało się, że po nocnej burzy wieje dość intensywny wiatr. Tym samym wyciąg jest nieczynny. Będziemy wjeżdżali z samego dołu samochodami terenowymi. Kupujemy bilety, zbieramy się w grupę i po chwili ruszamy w drogę. Naszym oczom ukazuje się księżycowy krajobraz.



Na stacji pośredniej, na której mieliśmy przesiąść się z kolei linowej na terenówkę, przesiedliśmy się z samochodu do samochodu. Rozpoczęliśmy ostatni etap podróży w górę.
Po dojechaniu na miejsce byliśmy na wysokości około 2870 m n.p.m. Wiał bardzo silny i zimny wiatr. Za przewodnikiem poszliśmy w krótki spacer po wulkanie. Przechodząc przez Płaskowyż Torre del Filosofo (~2920 m n.p.m.) zeszliśmy do Crateri Barbagallo (~2840 m n.p.m.). Otaczał nas cały czas iście księżycowy krajobraz. Niezwykłe i niespotykane widoki! 









Z Crateri Barbagallo wróciliśmy przez Płaskowyż Torre del Filosofo do górnej stacji, gdzie czekały na nas samochody terenowe. Idąc z powrotem spoglądaliśmy przed siebie na wierzchołek Etny. Znajdował się jeszcze ponad 400 metrów nad nami. Imponujący wulkan dzierżący tytuł najwyższego stożka wulkanicznego w Europie. 
Niesamowicie przewiani, z wulkanicznym pyłem dosłownie wszędzie wsiedliśmy do pojazdów i zjechaliśmy przez stację pośrednią teraz już bezpośrednio na dół, do Crateri Silvestri.









Na dole wiatr nie był już tak odczuwalny. Można by powiedzieć, że w porównaniu z górną stacją nie było go tutaj wcale. Pozostało nam jeszcze trochę czasu wolnego na szybkie zakupy pamiątek. 
To była krótka, aczkolwiek niesamowita wyprawa, która na długo zostanie w naszej pamięci!
Wracamy do hotelu. Jutro kolejny dzień pełen atrakcji, poznamy Katanię, Syrakuzy i śliczne Noto.

Parametry wędrówki:
   Długość 1,0 km.
      Czas przejścia 0:30 h.
         Suma przewyższeń ok. 130 m.

POZDRAWIAMY 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz