wtorek, 24 kwietnia 2018

Kościół w Tinajo i trekking na szczyt wulkanu Caldera Blanca (Lanzarote, Hiszpania)

Krótka wizyta w kościele i ruszamy na wulkan.

Po wczorajszym objeździe wyspy śladami Cesara Manrique, dzisiaj mamy w planie uzupełnić nasze poznawanie Lanzarote o jeszcze kilka pozycji.
Z samego rana udajemy się do jednej z wielu (aż nie myśleliśmy, że będzie ich tak wiele) wypożyczalni samochodów. Wynajmujemy na jedną dobę Fiata 500. Dzisiaj nim będziemy poruszać się po wyspie. Podjeżdżamy do naszego hotelu po rzeczy potrzebne na cały dzisiejszy dzień i ruszamy w trasę. Na początek, przez stolicę wyspy Arrecife, kierujemy się w okolice Parku Narodowego Timanfaya. Po drodze, przejeżdżając przez miejscowość Tinajo, zatrzymujemy się z ciekawości przy przydrożnym kościele. Jak wszystkie budowle na wyspie, kościół również jest biały. Wchodzimy do środka.




Po krótkiej wizycie w Tinajo jedziemy dalej w kierunku miejscowości Mancha Blanca. Tu zjeżdżamy z głównej asfaltowej drogi LZ-67 w drogę żwirową, która doprowadza nas do parkingu i początku szlaku na wulkan Caldera Blanca. Nasz cel wędrówki majaczy w oddali.


Ubieramy, specjalnie zabrane z Polski na tę okazję, buty trekkingowe i ruszamy wydeptaną ścieżką przez pole lawy. Wokół jest po prostu czarno.






Pokonując niewielkie przewyższenia, raz w górę, raz w dół dochodzimy do krateru wulkanu Montana Caldereta. Zauważamy na jego zboczach pasące się dzikie kozy. Idziemy dalej ku zboczom krateru wulkanu Caldera Blanca.




Wejście na wulkan prowadzi wyżłobionym w lawie korytarzem - tak jeszcze nie szliśmy na szczyt. Co jakiś czas odwracamy się. Wokół zalega jedynie lawa, w oddali majaczą kratery kolejnych wulkanów.



Po około 1,5-godzinnej wędrówce zdobywamy szczyt Caldera Blanca. Patrzymy na olbrzymi krater wulkanu. Równie olbrzymi jest niemiłosiernie wiejący wiatr, który uniemożliwia dalsze wędrowanie krawędzią krateru. Wracamy na dół.








Wracamy nieco inną ścieżką. Po zejściu z Caldera Blanca kierujemy się bezpośrednio przez pole lawy ku kraterowi wulkanu Montana Caldereta. Od tej strony doskonale widać jak lawa wylała się z krateru zalewając wszystko dookoła.



Przez dobrze nam już znane czarne pola wracamy do samochodu. Gdzieniegdzie zaczyna pojawiać się na zastygłej lawie życie.





W samochodzie przebieramy się i ruszamy w dalszą drogę. Teraz jedziemy do pierwszej stolicy Lanzarote.

Parametry wędrówki na Caldera Blanca:
   Długość 7,0 km.
      Czas przejścia 2:30 h.
         Suma przewyższeń 164 m.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz