sobota, 10 sierpnia 2019

Kościół Pokoju w Jaworze i Góry Kaczawskie

Z kościoła na szczyty.

Dzisiaj długi dzień przed nami. Z samego, wczesnego rana wyruszamy w południowo-zachodnie rejony Polski. Naszym celem jest miejscowość Jawor, w której stoi jeden z trzech wybudowanych w naszym kraju Kościołów Pokoju. Niestety do dnia dzisiejszego ocalały dwa z nich: ten w Jaworze oraz w Świdnicy, który odwiedziliśmy w październiku 2016 roku. Oba wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. 
Przed wejściem do kościoła znajduje się również szlakowskaz wskazujący drogę do innych obiektów z listy UNESCO w naszym kraju.




Wnętrze wybudowanego w latach 1654-1655 kościoła wzbudza nasz podziw. Cztery kondygnacje empor, a każda z nich bogato zdobiona motywami ze Starego i Nowego Testamentu.







Z barokowego wyposażenia obiektu pozostały do dzisiaj ołtarz, ambona oraz chrzcielnica.




Wnętrze kościoła zdobione jest również pejzażami z zamkami oraz herbami. Elementy konstrukcyjne świątyni pokrywają polichromie przedstawiające motywy roślinne.





Przy wejściu zawieszono Certyfikat potwierdzający wpisanie świątyni na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.




Opuszczamy przepiękne wnętrze kościoła, wracamy do samochodu i ruszamy w dalszą drogę. Przed nami jeszcze kilka wędrówek górskich 😊. A chodzić będziemy dzisiaj po Górach i Pogórzu Kaczawskim.





Na początek udajemy się na Pogórze Kaczawskie, do miejscowości Myślibórz, nieco na zachód od Jawora. Tu zostawiamy samochód na parkingu i rozpoczynamy krótką wędrówkę żółtym szlakiem. Idziemy na wulkan.



Po dojściu do głównej drogi przechodzącej przez Myślibórz nasz szlak łączy się ze szlakiem koloru czerwonego, które prowadzą nas lekko pod górę. Mijamy ostatnie zabudowania i przechodząc przez łąkę wchodzimy do lasu. Równolegle ze znakami szlaków prowadzą nas również tablice kierunkowe ku Małym Organom Myśliborskim.



W pewnym momencie opuszczamy szlak i odbijamy nieco w prawo. Po krótkim wspinaniu się dochodzimy pod Małe Organy Myśliborskie. Skała ta to pozostałość dawnego wulkanu powstałego, wg szacunków, około 30 milionów lat temu. Zastygła lawa stworzyła swego rodzaju słupy skalne, które przypominają swoim wyglądem organy.



Dzisiaj po potędze wulkanu pozostała jedynie niewielka góra Rataj o wysokości 350 m n.p.m. Wchodzimy zatem na szczyt wulkanu, z którego widoki są niestety mocno ograniczone przez wysoko porośniętą roślinność. Pozostaje wracać na parking do Myśliborza.







Przejeżdżamy ponownie nieco dalej na zachód i zatrzymujemy się na parkingu na Przełęczy pod Świerkami. Opuściliśmy tereny Pogórza i teraz jesteśmy już w Górach Kaczawskich. Przełęcz znajduje się ona wzdłuż ulicy Długiej, łączącej miejscowość Lubiechowa z Dziwiszowem. Tu zostawiamy samochód i rozpoczynamy drugą dziś wędrówkę podążając za znakami szlaku żółtego.




Przez las pokonujemy niewielkie przewyższenia aż dochodzimy do szlaku niebieskiego. Dalej podążamy za jego znakami.


Szlak niebieski doprowadza nas na szczyt Okole o wysokości 718 m n.p.m. Szczyt zaliczany jest do Diademu Polskich Gór.





W bezpośrednim sąsiedztwie szczytu powstał taras widokowy. Dostrzegamy stąd na wprost charakterystyczny przekaźnik na szczycie Łysej Góry (707 m n.p.m.) oraz, w oddali po lewej, przekaźnik na szczycie Barańca (720 m n.p.m.) i najwyższy szczyt Gór Kaczawskich – Skopiec o wysokości 724 m n.p.m. – cel naszej kolejne wędrówki. A w oddali widoczne są Karkonosze z najwyższym ich szczytem, mierzącą 1602 m n.p.m. Śnieżką i leżącym u jej stóp schroniskiem Dom Śląski.






Schodzimy z Okola szlakiem koloru niebieskiego, następnie żółtego, aż dochodzimy do Przełęczy pod Świerkami. Zauważamy, że wokół na stokach Okola budowanych jest dużo nowych tras rowerowych.
Ruszamy w dalszą drogę. Przejeżdżamy teraz do wsi Komarno, a dokładnie na położone na końcu asfaltowej drogi przechodzącej przez miejscowość Rozdroże przy Przełęczy Komarnickiej. To nasz kolejny punkt startowy na dzisiaj.
Dochodzimy do charakterystycznego drzewa obwieszonego… butami. To Przełęcz Komarnicka. Tu odbijamy w lewo w ścieżkę prowadzącą do lasu, którą rozpoczynamy wspinanie się na szczyt Folwarcznej. Tu z pomocą przychodzi nam telefon i GPS, za którego wskazaniami dochodzimy na wysokość 720 m n.p.m. Szczyt Folwarczna, kolejny z kolekcji Diademu Polskich Gór, został zdobyty!




Za wskazaniami GPS podążamy dalej obierając kierunek północno-zachodni. Chcemy dojść jeszcze na szczyt Maślaka - góry, która pojawia się na niektórych mapach. GPS doprowadza nas do mocno zarośniętej sterty kamieni. To Maślak, szczyt o wysokości 720 m n.p.m. 


Wracamy do drzewa z butami na Przełęczy Komarnickiej. Przekraczamy przełęcz i za znakami szlaku niebieskiego wchodzimy ponownie do lasu.


Szlak doprowadza nas na rozdroże między Barańcem, a Skopcem. Kierunki oznaczone są drewnianymi strzałkami na drzewie. Udajemy się w lewo w kierunku najwyższego szczytu Gór Kaczawskich, wg Korony Gór Polski.



Jeszcze kilka kroków przez las i dochodzimy na Skopiec. Jesteśmy na wysokości 724 m n.p.m. Tak jak ostatnio, w czerwonej skrzyneczce odnajdujemy pamiątkową pieczątkę, którą przybijamy w naszych książeczkach GOT.


Opuszczając szczyt zauważamy tabliczkę z napisem „Punkt widokowy”. Postanawiamy tam podejść. Idziemy w kierunku północnym i po kilkudziesięciu metrach dochodzimy do punktu widokowego. Nieco zarośnięty już młodymi drzewami nie porywa swoją panoramą. Wracamy do niebieskiego szlaku i dalej na Przełęcz Komarnicką.


Na Przełęczy Komarnickiej, położonej na wysokości 662 m n.p.m. naszym oczom ukazał się wspaniały widok w postaci szerokiej panoramy Karkonoszy ze szczytem Śnieżki i leżącym u jej stóp Domem Śląskim na pierwszym planie. Towarzyszący temu niesamowity spektakl chmur dodał całości pięknego, ale nieco groźnego charakteru.





Schodzimy kawałek w dół dochodząc do Rozdroża przy Przełęczy Komarnickiej, wsiadamy do samochodu i przejeżdżamy do ostatniego na dzisiaj miejsca startowego. Po drodze mamy ponownie piękny widok na Śnieżkę i Dom Śląski.
Udajemy się do miejscowości Pastewnik, gdzie na Przełęczy pod Długotką zostawiamy samochód. Dość wyboistą drogą ruszamy w kierunku widocznego z daleka radarowi meteorologicznemu.




Wg wskazań GPS szczyt Poręba, cel do którego zmierzamy, znajduje się w lesie za radarem. Cały ten obszar wygląda na dawny teren wojskowy od wielu lat nieużywany. Ogrodzenie przerdzewiało, budynki porosły drzewa.
Po dojściu na miejsce nie znaleźliśmy jednak żadnego oznaczenia szczytowego. Wróciliśmy zatem pod radar. Tuż przy wejściu na ogrodzony teren, na drzewie odnaleźliśmy powieszoną kartkę z napisem Poręba – 671 m n.p.m. Kolejny szczyt z Diademu Polskich Gór zdobyty!


Wracamy na Przełęcz pod Długotką do samochodu. Kończymy na dzisiaj wędrówki, wracamy do Poznania.
Nasz całodzienny wysiłek został po drodze nagrodzony przepięknymi kolorami tęczy 😀.



Parametry wędrówki na Rataj:
   Długość 2,8 km.      
      Czas przejścia 1:00 h.
         Suma przewyższeń 112 m.


Parametry wędrówki na Okole:
   Długość 3,7 km.      
      Czas przejścia 1:15 h.
         Suma przewyższeń 164 m.

Parametry wędrówki na Folwarczną i Skopiec:
   Długość 4,5 km.      
      Czas przejścia 1:30 h.
         Suma przewyższeń 151 m.

Parametry wędrówki na Porębę:
   Długość 2,0 km.      
      Czas przejścia 0:30 h.
         Suma przewyższeń 50 m.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz