niedziela, 22 sierpnia 2021

Poznań - rowerem po Grunwaldzie

Miejsca nieoczywiste, a warte poznania.

Po wczorajszej wycieczce rowerowej do Biedruska, dzisiaj kontynuujemy nasz weekend na siodełku i ruszamy na objazd po Poznaniu. A dokładnie rzecz ujmując na poznański Grunwald. Tu wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej i w jej okolicach ukrytych jest kilka ciekawych miejsc. Specjalnie piszę ukrytych, gdyż nie od razu rzucają się w oczy. A niewątpliwie są to miejsca ciekawe i warte poznania.
Na początek jedziemy do położonego przy rodzie Jana Nowaka-Jeziorańskiego Parku Manitiusa. Tu znajduje się pomnik poświęcony księdzu Gustawowi Manitiusowi, od którego nazwiska park zyskał oczywiście swoją nazwę. Był to ewangelicko-augsburski duchowny żyjący na przełomie XIX i XX wieku, który od 1924 roku pełnił funkcję proboszcza Polskiej Parafii Ewangelickiej w Poznaniu.


Nieopodal pomnika stoi ceglana kaplica. Wybudowana została w 1896 roku jako cmentarna kaplica parafii św. Pawła w Poznaniu. Wówczas na terenie parku znajdował się ewangelicki cmentarz. Po II wojnie światowej kaplica służyła jako Kościół Ewangelicko-Augsburski i taką funkcję pełniła do roku 2003.



Dzisiaj, w sąsiedztwie parku, przy ulicy Obozowej, stoi nowoczesny kościół należący do parafii ewangelicko-augsburskiej w Poznaniu. W najbliższym otoczeniu kościoła napotkaliśmy kolejny pomnik. Ten poświęcony jest księdzu Samuelowi Dambrowskiemu, duszpasterzowi obrządku ewangelicko-augsburskiego.




Wracamy na ulicę Grunwaldzką i przejeżdżamy na drugą jej stronę. Tu, dosłownie naprzeciwko Kaplicy Ewangelicko-Augsburskiej, stoi niewielki Kościół Chrześcijan Baptystów.




Teraz przejeżdżamy nieopodal na ulicę Marcelińską. Tu z kolei znajduje się Cerkiew św. Mikołaja. To przykład Kościoła Prawosławnego w naszym mieście. Budynek pochodzi z początku XX wieku, kiedy to był stajnią, a na prawosławną świątynię konsekrowany był w 1924 roku.



Ponownie wracamy na ulicę Grunwaldzką. Teraz jedziemy w kierunku Junikowa. Mijamy ulicę Grochowską, za którą odbijamy nieco w lewo, oddalając się od ulicy Grunwaldzkiej. Dojeżdżamy do Parku Astronomicznego im. Jana Heweliusza. W ostatnim czasie powstało tu kilka ciekawych eksponatów, które chcemy zobaczyć.
Jan Heweliusz to XVII-wieczny astronom i matematyk. Skoro astronom, to w parku jego imienia odnajdujemy tablice informacyjne na temat Układu Słonecznego.



Tu również zrealizowano ciekawy pomysł zwizualizowania Układu Słonecznego w przestrzeni chodnikowej parku.


Ozdobą parku są niewątpliwie drewniane rzeźby, wśród których rozpoznamy na pewno innego wielkiego, polskiego astronoma Mikołaja Kopernika.




Kontynuując wycieczkę wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej dojeżdżamy do ulicy Bułgarskiej. Ta znana jest przede wszystkim ze stadionu piłkarskiego, użytkowanego przez klub Lech Poznań. Kilka lat temu postawiono tu lokomotywę, a dokładnie parowóz. W końcu nie bez przyczyny Lech Poznań zwany jest Kolejorzem.



Wracamy w kierunku Winograd, gdzie mieszkamy. Nasza droga prowadzi przez piękne, rekreacyjne tereny nad Jeziorem Rusałka, gdzie wstępujemy na małe co nieco.


Więcej ciekawych miejsc w naszym mieście opisaliśmy w zakładce 👉"POZNAŃ - nasze miasto". Zapraszamy do lektury 😀.
 
POZDRAWIAMY