Na obiad do pałacu.
Ciepły i słoneczny weekend postanawiamy wykorzystać na wycieczki rowerowe. W tym roku jakoś wiele ich nie mieliśmy, a ochota na przejażdżkę jest.
Ruszamy więc wyznaczoną wzdłuż trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju drogą pieszo-rowerową na północ Poznania. Mijamy kolejne winogradzkie i dalej piątkowskie osiedla, i dojeżdżamy do Kampusu Morasko należącego do Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Asfaltowymi drogami między budynkami uczelni osiągamy Stawy Moraskie, gdzie spotykamy się z żółtym szlakiem. Dalej za jego wskazaniami jedziemy przez Las Umultowski.
Wyjeżdżamy z lasu na Umultowie, na ulicy Mleczowej w pobliżu Kościoła św. Jadwigi Królowej Wawelskiej. To stosunkowo nowa parafia, a widoczna tu świątynia ukończona została w 2002 roku.
Trzymając się dalej wskazań żółtego szlaku jedziemy kolejno ulicami Rumiankową i Baltazara Lewandowskiego. Szlak prowadzi dalej ulicą Lewandowskiego, my natomiast skręcamy w prawo w widoczną ścieżkę, która dalej zamienia się w ulicę Łopianową. Wyjeżdżamy ostatecznie na ulicy Naramowickiej. Teraz czeka nas nieco jazdy ruchliwą drogą, aż do Radojewa gdzie zaczyna się wygodna droga rowerowa, którą jedziemy do samego Biedruska.
Na ścianie szkoły podstawowej w Biedrusku dostrzegamy ciekawy mural wykonany z okazji setnej rocznicy wybuchu zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
Nieopodal stoi pomnik upamiętniający poległych w latach 1939-1945 żołnierzy 7 Pułku Strzelców Konnych Wielkopolskich.
Jedziemy do Pałacu Biedrusko. Od czasu naszej ostatniej tu wizyty 👉w lipcu 2018 roku, trochę się pozmieniało. Na wjeździe zaciekawia nas napis "Narodowy Panteon Powstania Wielkopolskiego". Nie kojarzymy go.
Sprawa szybko się wyjaśnia po wjechaniu na teren pałacu. Jednak zanim odwiedzimy Narodowy Panteon Powstania Wielkopolskiego zasiadamy wygodnie przed pałacem i posilamy się pysznym obiadem z pałacowej restauracji 😋.
Sam pałac wybudowany został pod koniec XIX wieku i przez wiele lat służył jako klub garnizonowy dla stacjonującego po dzień dzisiejszy w Biedrusku wojska. Zmiany przyniósł wiek XXI, kiedy to od 2009 roku budynek stanowi własność prywatną.
Odpoczęliśmy, najedliśmy się, jesteśmy gotowi do dalszej jazdy. Zobaczmy zatem co to jest ten Narodowy Panteon Powstania Wielkopolskiego.
Narodowy Panteon Powstania Wielkopolskiego to swego rodzaju muzeum na wolnym powietrzu. Zgodnie z nazwą upamiętnia i przybliża wydarzenia, które miały miejsce podczas tego zrywu niepodległościowego. Jest też miejscem przepełnionym symboliką, a to za sprawą stojącego centralnie pomnika.
Pomnik przedstawia orła, który uwalnia się z więzów łańcucha. U góry umieszczono na nim twarze wielu postaci. Są to powstańcy wielkopolscy, dumnie noszący na piersi rozetkę - symbol Powstania Wielkopolskiego. Niżej znajdują się herby miast, które brały udział w zrywie. A pod nimi twarze przywódców powstania. Wśród nich Stanisław Taczak i Józef Dowbor-Muśnicki. Jakby w ich tle znajdują się przywódcy niepodległej Polski - Ignacy Jan Paderewski i Józef Piłsudzki. Całość wieńczy napis "Nikt im iść nie kazał, a poszli spłacić dług Ojczyźnie. Powstańcom Rodacy".
Wokół pomnika umieszczono liczne tablice przybliżające kolejne etapy powstania na wielu frontach walki.
Opuszczamy teren pałacu. Ulicą Wolności zjeżdżamy w dół do doliny rzeki Warty. Przed mostem przerzuconym nad Wartą, zjeżdżamy z asfaltowej drogi w prawo, w las. Prowadzi tędy oznaczony kolorem niebieskim Nadwarciański Szlak Rowerowy, za którego wskazaniami wracamy do Poznania.
Wyjeżdżamy ponownie na ulicy Naramowickiej, tym razem w pobliżu Kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej.
Teraz, omijając plac budowy tramwaju na Naramowice, jedziemy wzdłuż ulicy Łużyckiej w kierunku trasy pieszo-rowerowej poprowadzonej wzdłuż koryta Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. To najwygodniejsza droga na poznańskie Winogrady, gdzie mieszkamy.
Spokojna wycieczka zaowocowała pokonaniem 39 kilometrów siłą własnych mięśni. Ciąg dalszy jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz