poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Bukovec, Jeleni stran i Pytlacke kameny, czyli ponownie w czeskiej Jizerce (Czechy, Polska)

Wiosenne oblicze Gór Izerskich.

Dziś zapowiada się bardzo piękny i ciekawy dzień. Choć o poranku czekała nas wczesna pobudka, to pięknie świecące słońce i bezchmurne niebo mobilizowało do wstania. Co więcej, 👉wczoraj nie było jakoś wyczerpująco, więc jesteśmy pełni sił 😁. Ruszamy w czeskie Góry Izerskie. Celem jest Jizerka, jedna z najwyżej położonych wsi na terenie Republiki Czeskiej. Choć byliśmy tam już zimową porą 👉w styczniu bieżącego roku, od dłuższego czasu planowaliśmy odwiedzić to miejsce również wiosną. 
Przez Szklarską Porębę i polsko-czeskie przejście graniczne w Jakuszycach dojeżdżamy do czeskiego Harrachova. Kilka kilometrów za tą miejscowością, gdy przez most w ciągu drogi numer 10 pokonujemy rzekę Jizerę, odbijamy w prawo, w kierunku wsi Jizerka. Niezbyt szeroka, asfaltowa droga doprowadza nas na parking Pod Bukovcem. Tu zostawiamy samochód, w parkomacie dokonujemy opłaty za całodzienny postój w wysokości 100 koron czeskich (ułatwieniem jest możliwość płatności kartą) i nie tracąc czasu ruszamy na szlak.


Na początek wybieramy szlak koloru czerwonego, którym szybko dochodzimy do Pralouki. Tu zmieniamy barwy na zieloną i żółtą, i dalej zgodnie z ich wskazaniami rozpoczynamy wspinanie się na szczyt Bukovca. Podobnie jak w dniach minionych, wszędzie wokół widać i słychać wiosnę. Malutkie siewki buków i klonów prężą się ku słońcu, a na drzewach rządzą ptaki, śpiewając przy tym niezwykle donośnie. Jednego takiego śpiewaka udaje nam się nawet wypatrzeć. Choć jest niezwykle ruchliwy i w mgnieniu oka zmienia swoje pozycje, z pomocą aplikacji rozpoznajemy, że to kowalik.



O ile początkowy odcinek jest niemal płaski, to w miejscu, gdzie rozstajemy się ze szlakiem żółtym, a nasz szlak zielony skręca w lewo, rozpoczyna się prawdziwe wspinanie. Tu również pojawią się pierwsze ciekawe widoki. W oddali dostrzegamy szczyt Szrenicy (1362 m n.p.m.) oraz Śnieżne Kotły (1490 m n.p.m.) w Karkonoszach.


Szlak na Bukovec to trochę schodów i trochę stromego podejścia. Na szczęście cały ten odcinek nie jest długi, bo góra ma tylko 1005 metrów wysokości, a wędrówkę rozpoczynaliśmy z niemal 900 metrów. Cały jej teren objęty został ochroną w ramach Rezerwatu Przyrody Bukovec. Wśród pięknie kwitnących zawilców gajowych dzielnie pokonujemy kolejne metry.



Szybko dochodzimy do wyraźnie widocznego wypłaszczenia, co oznacza, że zbliżamy się do szczytu.


Ostatecznie dochodzimy na wysokość 1005 metrów nad poziomem morza - zdobywamy Bukovec! Góra zbudowana jest z bazaltów, co widać na szczycie. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że dawniej była wulkanem. Stożkowy kształt Bukovca doskonale widać z położonej w dole Jizerki. Jak to w Czechach często bywa, na szczycie Bukovca można wpisać się do zeszytu.



Bukovec jest bardzo ciekawym punktem widokowym. Choć naszym zdaniem najpiękniej prezentuje się stąd wspomniana już wieś Jizerka, warto spojrzeć nieco dalej.



W oddali za Jizerką widoczne są szczyty czeskiego Smrka (1124 m n.p.m.) i polskiego Stogu Izerskiego (1108 m n.p.m.).



Patrząc w kierunku południowo - zachodnim dostrzegamy Jested (1012 m n.p.m.), szczyt o niezwykle charakterystycznym wierzchołku, dodatkowo zwieńczonym potężną wieżą telewizyjną, która teraz błyszczy się w promieniach słońca.


Wyszukując niezarośniętego miejsca między drzewami, spoglądamy jeszcze na wschód, gdzie znajdują polskie Góry Izerskie. Doskonale widoczny jest stąd szczyt Wysokiego Kamienia (1058 m n.p.m.). A na lewo od niego najwyżej położona kopalnia w Polsce - nieczynna już Kopalnia Kwarcu "Stanisław".



Nie spodziewaliśmy się aż tak spektakularnych widoków ze szczytu Bukovca. Nie bez przyczyny wpisany on został na listę stu szczytów zaliczanych do 👉Sudeckiego Włóczykija. Tam naprawdę można znaleźć wiele perełek, do których człowiek inaczej by nie trafił.
Trzeba jednak ruszać w dalszą drogę. Wędrówkę kontynuujemy zielonym szlakiem, schodząc północnymi stokami Bukovca w kierunku Jizerki. Szybko dochodzimy na polanę, na której mamy kolejne spotkanie przyrodnicze.


Jeszcze nierozkwitnięte pełniki europejskie, za to już pięknie kwitnące kaczeńce, czyli knieć błotna, a także pierwiosnki wyniosłe - wszystkie kwiaty niemal w jednym miejscu. Tuż obok rozwijają się malutkie pędy skrzypu polnego.






Trzeba jednak pamiętać, że cały czas znajdujemy się na terenie Rezerwatu Przyrody Bukovec i wszystko co tu rośnie, objęte jest ochroną. Idziemy do centrum Jizerki.




Początki Jizerki sięgają połowy XVIII wieku i związane są z popularnym wówczas na tych terenach hutnictwem szkła. Osada powstała pod nazwą Wilhelmshöhe. Dziś ta malutka wieś liczy zaledwie 8 mieszkańców i 23 domy, wykorzystywane głównie jako miejsca noclegowe i restauracje. Co więcej, leżąc na wysokości 860 metrów nad poziomem morza, Jizerka jest również jedną z najwyżej położonych czeskich miejscowości.


Ostatnio jedliśmy w Pyramidzie, która jednak jest zamknięta o tej porze roku. Za to doskonale widać stąd stożkową budowę Bukovca. Teraz łatwiej sobie wyobrazić, że miliony lat temu był ziejącym gorącą magmą wulkanem.




Pyramida to oczywiście nie jedyna opcja żywieniowa tutaj. Pansky Dum również serwuje ciepłe i smaczne obiady, a właśnie na to mamy ochotę. Każda wizyta w Czechach kusi nas do zjedzenia ich pysznych gulaszy i obowiązkowo knedlików 😁.


Posileni ruszamy w dalszą drogę. Zmieniamy kolor szlaku na czerwony i idąc zgodnie z przebiegiem asfaltowej drogi, poszukujemy... żonkili, bo to właśnie dla nich tu dziś przyszliśmy. Wiosną chodzi się na krokusy do Doliny Chochołowskiej w Tatrach, a na żonkile do Jizerki w czeskich Górach Izerskich 😁. Póki co jednak zamiast pola żonkili spotykamy... stado krów.



No nic... idziemy dalej. Mając za plecami ledwie widoczny grzbiet Karkonoszy dochodzimy do miejsca oznaczonego na szlakowskazie jako Lasici cesta, skąd rozpościera się piękny widok na Bukovec i leżącą u jego "stóp" Jizerkę. Tu powinniśmy skręcić w prawo, zgodnie ze wskazaniem szlaku czerwonego. Jednak na wprost dostrzegamy coś pięknego 😍.




ŻONKILE ❗❗❗ Wreszcie jest cała polana tych pięknych, intensywnie żółtych kwiatów. Wiosna jest naprawdę piękna 😍.









Uraczeni wspaniałymi widokami wracamy do czerwonego szlaku. Teraz zgodnie z jego wskazaniami wspinamy się w kierunku wzniesienia Jeleni stran. Początkowo asfaltową drogą, później już tylko leśną ścieżką dochodzimy na wysokość 1018 metrów nad poziomem morza.


Jeleni stran to grupa skalna oferująca ciekawe panoramy. Widać stąd na przykład całą Jizerkę i górujący nad nią szczyt Bukovca.



Ponad korony drzew wyłania się również wieża telewizyjna na szczycie Jested. Trzeba się przypatrzeć, by ją wypatrzeć 😁.


Najlepiej natomiast widoczne są karkonoskie Śnieżne Kotły. 


Schodzimy z punktu widokowego i idąc dalej czerwonym szlakiem docieramy do kolejnej grupy skalnej. Tym razem to Pytlacke kameny, leżące na wysokości 975 metrów nad poziomem morza.


Podejście na tę grupę skalną wymaga już większego wysiłku i zmierzenia się ze sztucznymi ułatwieniami w postaci metalowych stopni. Warto jednak je pokonać, bo widoki są cudowne.


Ze szczytu tej grupy skalnej najlepiej widoczna jest Hala Izerska i leżące tam Schronisko Chatka Górzystów - to od 👉pysznych naleśników 😁.



Z tej perspektywy możemy nieco lepiej przyjrzeć się dolinie rzeki Izery, wzdłuż której szliśmy 👉w czerwcu 2023 roku z Hali Izerskiej na Stóg Izerski. Liczyliśmy wówczas na malownicze widoki nad rzeką. Niestety szlak nigdzie nawet nie zbliżył się do koryta rzecznego, burząc tym samym nasze nadzieje.


A co widzimy w oddali? To ponownie Smrk (1124 m n.p.m.) i Stóg Izerski (1108 m n.p.m.).



Spoglądamy jeszcze w kierunku zachodnim, bo tu wyraźnie zarysowuje się jakiś szczyt. Widoczna na wierzchołku grupa skalna świadczy, że to Jizera (1122 m n.p.m.). Stamtąd również są 👉piękne widoki!


Dziś Marta ma swoje święto. Chyba nie będzie już dzisiaj lepszej okazji do złożenia jej życzeń, jeśli nie tutaj, w tak pięknym widokowo miejscu. Mam nadzieję, że ta wycieczka i jizerskie żonkile, które zawsze chciała zobaczyć, będą miłym wspomnieniem "18-tych" urodzin 😉.
Szlak czerwony prowadzi dalej do czeskich Hejnic. My jednak dochodzimy jedynie do szlakowskazu "Pytlacke kameny" i dalej już bez wskazań żadnego szlaku schodzimy przez las prosto w dół. Trochę się obawialiśmy jakości tej ścieżki, zastanawiając się nawet czy ona faktycznie istnieje, a tu okazała się szeroką leśną arterią. Tak dochodzimy z powrotem do asfaltowej drogi prowadzącej prosto do Jizerki.


Nie ma jednak nic przyjemnego w nudnej wędrówce asfaltem, przez co decydujemy się na nieco dłuższy, ale na pewno ciekawszy szlak przez Torfowiska Jizerki. Choć cały ten obszar objęty jest ochroną jako Rezerwat Przyrody Raseliniste Jizerky, wytyczonym szlakiem można go legalnie pokonać. Tu spotykamy kolejnego ciekawego ptaka - pliszkę siwą.







Szlak prowadzi nas wzdłuż malowniczo meandrującej rzeki Jizerki. Idziemy równolegle do asfaltowej drogi, jednak w pewnej odległości od niej. Tu jest naprawdę pięknie!





Szlak wiodący torfowiskami wyprowadza nas ostatecznie z powrotem na asfalt. Mijamy ponownie znane już nam krowy, kawałek za którymi dochodzimy z powrotem do centrum Jizerki.






Wieś Jizerka znajduje się w dolinie rzeki Jizerki, przez co ostatni etap naszej wędrówki to podejście na parking Pod Bukovcem. Cały czas nie możemy wyjść z wrażenia ilości kwitnących tu kaczeńców. Niegdyś bardzo popularny kwiat w wielu rejonach, dziś przez osuszanie wilgotnych siedlisk typu rowy czy podmokłe łąki, coraz rzadziej spotykany. Jak widać tutaj ma nadal doskonałe warunki do rozwoju.


Dochodzimy do Pomnika Langego. Przez wysokie zaspy zimą nie dało się tu podejść. Teraz możemy przyjrzeć mu się z bliska. Obelisk poświęcony jest czeskiemu ginekologowi, profesorowi Wilhelmowi Langemu, który w 1813 roku przyszedł na świat właśnie tutaj, w Jizerce - wówczas niemieckiej miejscowości Wilhelmshöhe.


Od pamiątkowego kamienia robi się bardziej płasko i ostatnie 400 metrów pokonujemy już bez wysiłku. Ostatecznie dochodzimy z powrotem na parking Pod Bukovcem, skąd wracamy do Polski, do Jeleniej Góry. Po drodze jeszcze tylko obowiązkowy przystanek w Harrachovie na zakup czeskiej Kofoli, którą uwielbiam 😁.


Drugi, już spontaniczny przystanek robimy w Polsce, tuż za Piechowicami.

DROGA POWROTNA


Przy głównej drodze krajowej numer 5 (do niedawna oznaczonej numerem 3), pomiędzy Piechowicami, a Jelenią Górą jest miejsce postojowe, w którym często się zatrzymujemy. Powodem jest cudowna panorama gór, jaka się stąd rozpościera.

Krzyżna Góra (654 m) i Sokolik (628 m)
w Rudawach Janowickich

Karkonosze - widok na Śnieżkę (1603 m)
i ruiny zamku na szczycie góry Chojnik (624 m)

Śnieżka i Zamek Chojnik


Karkonosze - Śnieżne Kotły (1490 m)

Śnieżne Kotły (1490 m)

Wytężając wzrok i wykorzystując przybliżenie naszego aparatu fotograficznego dostrzegamy jeszcze dwie znane nam budowle. Pierwszą z nich jest zamek księcia Henryka na szczycie Grodnej (506 m n.p.m.), najwyższego wzniesienia Kotliny Jeleniogórskiej. Górę zdobyliśmy... 👉ponad 8 lat temu... jak ten czas szybko leci 😲.



Drugim obiektem jest biała plama na tle zieleni drzew 😁. Mamy swoje podejrzenia...


Tak! Zgadza się! To Kaplica św. Anny na zboczach Grabowca. Odwiedziliśmy ją całkiem niedawno, bo 👉w lutym bieżącego roku.


Do Jeleniej Góry już niedaleko. Czujemy się zmęczeni po całym dniu spędzonym na powietrzu. Trzeba jeszcze popracować nad kondycją po długiej zimie. Jutro zrobimy sobie odpoczynek od gór i 👉wygrzejemy się na piasku 😁.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz