sobota, 9 lipca 2016

Cannes i Antibes (Francja)

Zwiedzanie po sąsiedzku.

Dzisiaj mamy dzień wolny, podczas którego możemy zorganizować sobie czas we własnym zakresie. Zaczynamy od wizyty na plaży i kąpieli w ciepłych wodach Morza Śródziemnego. Następnie, po wczorajszym spotkaniu z pięknem przyrody w Kanionie Verdon, wracamy do zwiedzania miast. Udajemy się na stację kolejową w Juan les Pins, gdzie mieszkamy, by przejechać do sąsiedniej, położonej nieco na zachód miejscowości Cannes. Nie możemy odmówić sobie odwiedzenia tak znanego miejsca, będąc tak blisko. W okienku zakupujemy bilety, wychodzimy na peron, na który po chwili wjeżdża pociąg i jedziemy na spotkanie z branżą filmową 😀.



Francuskie Cannes znane jest przede wszystkim z odbywającego się tutaj Międzynarodowego Festiwalu Filmowego. I nie da się ukryć, że z symbolami festiwalu spotykamy się na każdym kroku.
Przechodzimy do Pałacu Festiwalowego, w którym odbywa się corocznie to wielkie wydarzenie branży filmowej.






Przed pałacem zlokalizowana jest słynna Aleja Gwiazd, na której znani aktorzy i aktorki odcisnęli swe dłonie.







Spod Pałacu Festiwalowego kierujemy się na Wzgórze Zamkowe. Cel naszej wspinaczki widoczny jest z daleka. 



Dla tych widoków warto jednak było trochę się spocić, by wdrapać się na szczyt wzgórza.




Schodzimy ze Wzgórza Zamkowego do portu, by dalej dojść do plaży położonej u stóp Festiwalowego Pałacu.




Tu natrafiamy na kolejną Aleję Gwiazd, na której wśród wielu kolejnych odcisków dłoni odnajdujemy odcisk naszego polskiego reżysera Andrzeja Wajdy.









Przechodzimy na dworzec kolejowy w Cannes i wracamy do Juan les Pins. Nie kończymy jednak zwiedzania na dzisiaj. Ruszamy jeszcze na spacer, tym razem na północny-wschód, do sąsiedniej miejscowości Antibes.


Antibes to dawne greckie miasto Antipolis, obecnie znane centrum wypoczynkowe na Lazurowym Wybrzeżu. Z racji, iż dzień ma się ku końcowi możemy obserwować w miejscowym porcie zachodzące za horyzont słońce.







Przeszliśmy około 6,5 kilometra i wróciliśmy z powrotem do Juan les Pins, które szykuje się już do nocnych rozrywek. Na ulicach zaczyna dominować blask świateł i dochodząca zewsząd muzyka.


My jednak nie angażujemy się w zabawy, wracamy do hotelu odpocząć przed jutrzejszym wyjazdem do Monako.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz