niedziela, 18 lipca 2021

ZOO Safari Borysew

W krainie dzikich zwierząt.

Niedzielną ciepłą, wręcz upalną i słoneczną pogodę postanawiamy wykorzystać na wyjazd do ZOO. Nie będzie to jednak taki standardowy ogród zoologiczny, a prawdziwe ZOO Safari. Ruszamy do położonego nieopodal Łodzi Borysewa.
Bilety do ZOO Safari Borysew kupiliśmy już w grudniu ubiegłego roku. W czasie pandemii ogród musiał być zamknięty, a zwierzęta potrzebowały pożywienia. Wówczas ZOO zorganizowało sprzedaż biletów ważnych na sezon 2020/2021, a uzyskane pieniądze mogli przeznaczyć na cele bieżące.
Autostradą A2 szybko dojeżdżamy w okolice Uniejowa, skąd już tylko kilka kilometrów do Borysewa. Na miejscu widzimy sporo ludzi. Na szczęście duże parkingi pomieszczą jeszcze wiele samochodów. Bez problemu znajdujemy miejsce i możemy ruszyć na spotkanie ze zwierzętami.


Na wejściu zapoznajemy się z planem całego ZOO, poznajemy godziny pokazowych karmień zwierząt i układamy sobie w głowie plan zwiedzania, tak aby nie pominąć żadnej z ciekawszych atrakcji.
I tu UWAGA!!! Plan nie do końca odzwierciedla aktualne usytuowanie zwierząt. Część z nich zmieniła swoje wybiegi.


Przy wejściu witają nas dorodne sztuki Bydła Watussi i zebry. A dalej kolejne gatunki zwierząt.





Żuraw koroniasty


W przeszklonych domkach mieszkają kolorowe papużki i małpki tamaryny białoczube.


Kangur Walabia-Bennetta

Lemur katta, zwany często Królem Julianem 😁




Dochodzimy do białych tygrysów bengalskich, które póki co jeszcze drzemią. Wrócimy tu niebawem w czasie karmienia. Mamy nadzieję, że wówczas okażą więcej życia.


Zebu karłowate


Przechodzimy w okolice stawu, w którym pływa foka szara o imieniu Dawid. Zbliża się pora karmienia, a przy tej okazji Dawid pokazuje wiele sztuczek, za które jest sowicie nagradzany sztuką pysznego śledzia 🐟.













Puma płowa

Przed nami stadko wielbłądów dwugarbnych, zwanych z łaciny baktrianami.






Na wybiegu razem z wielbłądami trawę skubie osioł poitou.


Węgierskie siwe bydło stepowe

Oryks szablorogi

Na jednym z wybiegów, razem z oryksami szablorogimi, siedzi sobie wielbłąd. Gdy podeszliśmy wstał z miejsca i podszedł do ogrodzenia. Ciekawe na co liczył 🌿. Co ważne w ZOO obowiązuje całkowity zakaz karmienia zwierząt! Naszą dobrą wolą moglibyśmy nieświadomie zaszkodzić zwierzęciu, które nakarmione niewłaściwym pokarmem rozchoruje się.




Tymczasem zbliża się pora karmienia białych tygrysów. Wśród kotów widać już poruszenie.








A po jedzeniu czas na ponowną sjestę.




Idziemy dalej, czekają na odkrycie kolejne rejony ZOO i nowe zwierzęta.

Wielbłąd jednogarbny, zwany dromaderem

Przed upałem chłodzą się w wodzie dorodne bawoły wodne.



A nieopodal bawołów miniaturowe koniki, czyli kuce szetlandzkie i za nimi ponownie oryksy szablorogie.



Przechodzimy do świata wodnego, gdzie ku naszemu zaskoczeniu spotykamy buszujące na utworzonej tu wyspie mandryle barwnolice.



W wodzie i na brzegach dominują aligatory amerykańskie.



Lama


W świecie wodnym mamy kolejne lemury katta. Pocieszne zwierzaczki 😊.


Ze świata wodnego wracamy koło bawołów wodnych, które akurat wyszły ze stawku i postanowiły coś zjeść.


Dochodzimy do wybiegu lwów białych. Sytuacja podobna jak u tygrysów (koty chyba tak mają 😁), całe stado smacznie śpi. Wrócimy w porze karmienia.



Tymczasem zbliża się godzina karmienia żyrafy. Idziemy ku jej wybiegowi.

Emu

Pelikan baba


Tygrys bengalski biały

Jest i żyrafa siatkowana. Timon, bo tak ma na imię, dostojnie przegryza właśnie smaczne kąski owoców i warzyw.






Wracamy do lwów białych, które zgodnie z oczekiwaniami leniwie budzą się z popołudniowej drzemki.










Wydawałoby się, że stado w ZOO jest oswojone. Nic bardziej mylnego! To są nadal dzikie zwierzęta, wśród których obowiązuje hierarchia. I to nie tylko między samcem, a samicami. Również wśród samic są równe i równiejsze.












Trochę krążymy między jedną częścią ZOO Safari, a drugą, ale chcemy zobaczyć maksymalnie ile to możliwe. Po karmieniu lwów wracamy koło wybiegu żyrafy do basenu z krokodylami nilowymi. Po drodze przechodzimy koło przesympatycznych surykatek. Pomimo, iż są bezpieczne w ZOO, instynkt tych zwierząt pozostaje niezwyciężony i jeden przedstawiciel ciągle czuwa na warcie obserwując wszystko dookoła.







Krokodyle nilowe




Oj, wśród takich widoków wieje grozą. Chyba nikt nie chciałby znaleźć się wewnątrz takich szczęk.





Kangur rudy


Dzień powoli ma się ku końcowi. Zbliża się powoli godzina 19, czyli godzina zamknięcia ZOO. Koło wybiegu dla zebr udajemy się w kierunku wyjścia.


Żółw pustynny


A strusiowi czerwonoskóremu zebrało się na koniec na przebieżki.



Opuszczamy świat zwierząt. Na zewnątrz żegnają nas głośne papugi ary.

Ara zielona

Ara zwyczajna


Odwiedziliśmy dzisiaj piękne miejsce, które szczerze możemy polecić! Tyle pięknych, czystych i zadbanych zwierząt zobaczyliśmy. Mamy nadzieję, że choć trochę nasz post zachęcił do odwiedzenia ZOO Safari Borysew. Na zachętę dodamy, że to co pokazaliśmy to jeszcze nie wszystkie zwierzęta 😉.
Wracamy na parking do samochodu i ruszamy w drogę powrotną do Poznania. Zatrzymujemy się jeszcze w Uniejowie na ciepły i smaczny obiadek.


POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz