sobota, 30 lipca 2022

Kwidzyn w województwie pomorskim

Największe gdanisko w Polsce.

Z Chełmna kierujemy się na północ, do Kwidzyna. To miasto, w którym znajduje się kolejny Pomnik Historii Polski. A chodzi oczywiście o zespół katedralno-zamkowy. Podjeżdżamy niemal pod same mury zamku, by na jednym z parkingów zostawić samochód. Odbywa się tu dzisiaj festyn dla dzieci, przez co z miejscem nie jest łatwo. Ale się udaje.
Kierujemy się bezpośrednio do zamku, gdzie w kasie zakupujemy bilety wstępu, pobieramy audioprzewodniki i tak wyposażeni ruszamy na zwiedzanie zamkowych wnętrz.
Kwidzyński zamek powstawał około stu lat, od początku XIV do początku XV wieku. Nosi charakterystyczne cechy zamku krzyżackiego z narożnikami w postaci wież oraz z gdaniskiem, czyli wieżą pełniącą zarówno funkcje obronne, jak i sanitarne. Dzisiaj zamek jest oddziałem Muzeum Zamkowego w Malborku i poza architekturą wnętrza możemy obejrzeć tu wiele wystaw.


Nasze zwiedzanie rozpoczynamy od piwnic, gdzie prezentowana jest wystawa związana z dawnymi tradycjami grzebania zmarłych.




Przechodzimy do Wieży Studziennej. Jak sama nazwa wskazuje, odnajdujemy tu głęboką studnię. Dawniej stanowiła ona zaopatrzenie zamku w życiodajną wodę.


Kolejne pomieszczenia zamkowe prezentują wystawę poświęconą panom i hrabiom von der Groeben, szlacheckiemu rodowi w Prusach.




Przechodzimy do chyba największej atrakcji na zamku. Przez ganek o długości 56 metrów, gdzie prezentowane są zbiory dotyczące dawnych zawodów i zajęć ludzi, dochodzimy do gdaniska.





Gdanisko niewątpliwie największe wrażenie robi z zewnątrz. I z tej perspektywy jeszcze je obejrzymy. Póki co znajdujemy się we wnętrzu tej wieży. Pełniła ona funkcję sanitarną, a nieczystości spadały bezpośrednio do rzeki. Jednak to nie jedyne jej zadanie. Była również elementem systemu obrony zamku, nazywanym miejscem ostatniej obrony. W razie klęski obrony zamku, tu mieli zgromadzić się jego mieszkańcy, spalić za sobą ganek stanowiący jedyne dojście do wieży, i z tej pozycji próbować jeszcze bronić się przed najeźdźcą.
Co ciekawe, gdanisko kwidzyńskiego zamku jest największym i najlepiej zachowanym w Polsce, spośród tych, które istnieją do dnia dzisiejszego. A podobne obiekty mamy jeszcze tylko w Malborku i Toruniu.


Skoro 56-metrowy ganek to jedyna droga prowadząca do wieży ostatniej obrony, to musimy przez nią przejść ponownie, chcąc wrócić na zamek.


W czasie wielowiekowej historii zamku był okres, gdy pełnił on funkcję sądu oraz więzienia. Z tych czasów pochodzą na przykład zachowane w języku niemieckim napisy na murach.


Krużgankami przechodzimy przez kolejne pomieszczenia i wystawy. Tu możemy zobaczyć na przykład XVII-wieczny "Portret mężczyzny z czaszką", najcenniejszy obraz w zbiorach tutejszego muzeum. Ale nie tylko eksponaty, gdyż na uwagę zasługuje również wspaniała architektura zamku. A dalej schody, którymi wspinamy się na 2 piętro.






Piętro drugie to wystawa zatytułowana „Przyroda Polski Północnej”. Prezentowanych jest tu wiele zwierząt w swoich naturalnych siedliskach. Całość odpowiednio oświetlona, wzbogacona efektami dźwiękowymi i opatrzona cennymi komentarzami jest bardzo przystępna dla odwiedzających.


















Ekspozycja przyrodnicza porusza również tematy związane z wymieraniem gatunków. Tu spotkamy kilka eksponatów zwierząt, których w naturalnym środowisku już nie doświadczymy.





Zgodnie ze wskazaniem dawnego, niemieckiego napisu opuszczamy zamkowe wnętrza, kierując się na taras widokowy. Tam stoją XIX-wieczne armaty polowe, zachowane z wojny francusko-pruskiej.




Jednak naszym głównym celem wizyty na tarasie jest wspaniały widok na gdanisko. Z tej perspektywy idealnie widać długi na 56 metrów ganek zakończony wieżą.


Od strony wschodniej przylega do zamku katedra. Świątynia pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty, budowana nieco dłużej niż zamek, bo do końca wieku XV, prezentuje styl gotycki. Razem z zamkiem od 2018 roku posiadają status Pomnika Historii Polski.


Nie tracąc czasu wchodzimy do środka. Trwają ostatnie przygotowania do ślubu, więc dużo czasu nie mamy. To co robi wrażenie zaraz po wejściu to na pewno wielkość katedry, zwłaszcza jej wysokość.


Ponadto na uwagę zasługują niewątpliwie gotyckie malowidła ścienne, renesansowe epitafia, barokowe konfesjonały oraz ołtarz.




Choć zbliża się godzina 17, przysłowiowym rzutem na taśmę udaje nam się jeszcze wejść do Krypty Wielkich Mistrzów. Tu, w podziemiach katedry, spoczywa trzech Wielkich Mistrzów Zakonu Krzyżackiego.



Otwarte trumny, które widzimy to oczywiście rekonstrukcje. Prochy prawdziwych Mistrzów złożone zostały w trumnach widocznych w głębi grobu. Pochowani tu zostali Werner von Orseln (Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego w latach 1324-1330), Ludolf König von Wattzau (Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego w latach 1342-1345) oraz Heinrich von Plauen (Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego w latach 1410-1413).



Wizytę w Kwidzynie kończymy z przytupem. Opuszczamy zamkowo-katedralny teren przechodząc na łąki usytuowane w dolinie rzeki Liwy. Stąd możemy spojrzeć na cały pokrzyżacki kompleks z wyraźnie zaznaczonym gdaniskiem. Piękna budowla!


Tu kończy się nasza wizyta w Kwidzynie. Wracamy do samochodu i ruszamy w dalszą drogę. Pomimo mocno popołudniowej godziny to jeszcze nie koniec na dzisiaj. Jedziemy 👉do Grudziądza.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz