niedziela, 7 sierpnia 2022

Rowerem przez Jelenią Górę

Wycieczka rowerowa z widokiem na góry.

Rowerowej przygody ciąg dalszy. Wczoraj zrobiliśmy sobie wycieczkę 👉przez Park Krajobrazowy Doliny Bobru, dzisiaj planujemy ponownie spędzić dzień w siodełku. Tym razem zwiedzimy stolicę Karkonoszy, jak często bywa określana Jelenia Góra. Nie będzie to jednak wizyta na wielokrotnie już odwiedzonej starówce, choć i o nią zahaczymy, a poznanie miejsc dotąd nam nieznanych.
Ruszamy! Na początek na wiadukt w ciągu drogi krajowej numer 3. Stąd rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na Stare Miasto. I te Karkonosze usytuowane w tle… po prostu cudownie 😍.


Z tej perspektywy najbardziej w oczy rzucają się dwa jeleniogórskie kościoły.


Pierwszym z nich, usytuowanym bardziej na prawo, jest Bazylika św. Erazma i św. Pankracego, na prawo od której widoczna jest jeszcze wieża jeleniogórskiego ratusza.


Drugim, za to znacznie większym jest Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. To dawny kościół ewangelicki, którego 👉przepiękne wnętrza mieliśmy okazję niedawno oglądać. Świątynia, a właściwie jej kopuła, pięknie prezentuje się na tle szczytu Śnieżki 😍.


Jak już zostało wspomniane, całą panoramę zamyka pasmo Karkonoszy. Oprócz oczywiście najwyższej Śnieżki (1603 m n.p.m.), wspaniale prezentują się stąd dzisiaj również Śnieżne Kotły.



Jedziemy dalej. Zjeżdżamy z wiaduktu i skręcamy w lewo w kierunku starówki. Niebawem dojeżdżamy do Baszty i Bramy Wojanowskiej, do których przylega Kaplica św. Anny. To element dawnych murów miejskich strzegących dostępu do miasta. Warto zerknąć na zdobione, rokokowe kartusze nad bramą. Prezentowane są na nich herby Jeleniej Góry oraz Śląska i Prus.




Na czwartym, najbardziej na prawo usytuowanym kartuszu odnajdziemy okolicznościową inskrypcję.


Tuż przy bramie wystawił swoje dobra pszczelarz 🍯. Wśród wielu smaków miodów odnajduję ten, który bardzo lubię… gryczany 😋. Od razu biorę litrowy słoik. Do tego kilka mniejszych o innym smaku. Pakujemy wszystko do naszych rowerowych sakw i wyraźnie dociążeni ruszamy w dalszą drogę.
Przez Bramę Wojanowską wjeżdżamy wewnątrz dawnych murów miejskich. Ulicą 1 Maja kierujemy się na Rynek Jeleniogórski, skąd chcemy dojechać do ulicy Sudeckiej, którą z kolei opuścimy zabytkowe centrum. Zanim jednak rynek, zatrzymujemy się przed widzianym wcześniej z wiaduktu kościołem. To Bazylika świętych Erazma i Pankracego. Właśnie skończyła się niedzielna msza święta, dzięki czemu mamy możliwość zaglądnięcia do wnętrza świątyni. Ile razy tędy przechodziliśmy, zawsze było zamknięte.


Bazylika świętych Erazma i Pankracego to najstarszy kościół w Jeleniej Górze. Pierwsze informacje o nim pochodzą z początku XIV wieku, kiedy to uległ spaleniu. Wewnątrz uwagę niewątpliwie przyciąga barokowy ołtarz główny z licznymi rzeźbami oraz bogato zdobione organy.







A co widzimy spod wejścia do bazyliki? To przecież Grzybek! Wieża widokowa na szczycie Wzgórza Krzywoustego, u stóp której byliśmy w dniu wczorajszym.


Wzdłuż pięknie oświetlonej zabudowy Placu Ratuszowego, kolejnymi wąskimi uliczkami starówki dojeżdżamy do ulicy Sudeckiej. Zgodnie z jej przebiegiem ruszamy w kierunku Teatru imienia Cypriana Kamila Norwida.






Budynek jeleniogórskiego teatru dramatycznego wybudowany został w 1904 roku i swoim stylem reprezentuje tak zwaną secesję jeleniogórską.




Mijamy budynek teatru i trzymając się nadal ulicy Sudeckiej dojeżdżamy do prostopadłej do niej ulicy Leopolda Staffa, która z kolei doprowadza nas do Nowowiejskiej. Tak trafiamy przed bramę wjazdową do Pałacu Paulinum.


Wąską, asfaltową drogą prowadzącą przez park wspinamy się na Wzgórze Zamkowe. To właśnie na jego zboczach usytuowano wybudowany w stylu zamkowo-dworskim pałac. Obiekt ten, wraz z kilkoma innymi na terenie Kotliny Jeleniogórskiej, zaliczony został do 👉Pomników Historii Polski. Roztacza się stąd wspaniały widok na karkonoską Śnieżkę. Znajdujemy się praktycznie na wprost szczytu.



Zasiadamy wygodnie w przypałacowym ogródku z widokiem na góry. Tu zjemy drugie śniadanie. W takich okolicznościach przyrody jedzenie smakuje lepiej 😉.


Jeszcze ostatni rzut oka na pomnikowy pałac i ruszamy w dalszą drogę. Zjeżdżamy z powrotem do ulicy Nowowiejskiego, którą kierujemy się do Alei Solidarności. I dalej na północ ku drodze krajowej nr 3.
Przejeżdżamy wiaduktem w ciągu ulicy Wincentego Pola nad rzeką Bóbr. Po północnej stronie mostu znajduje się warty uwagi obiekt. Upamiętnia on bardzo radosne wydarzenie, które według legendy miało miejsce podczas powodzi w 1698 roku. A co się wówczas wydarzyło możemy przeczytać na tablicy.





Znając już legendę o cudownym uratowaniu dziecka ruszamy dalej. Stąd już naprawdę blisko do krajowej „trójki”. To główna droga wjazdowa do Jeleniej Góry. A na wjeździe do miasta możemy zobaczyć pięknego jelenia.


Drogą rowerową wzdłuż głównej drogi ruszamy w kierunku miasta. Z lewej towarzyszy nam piękny widok na całe pasmo Karkonoszy. Charakterystyczne miejsca łatwo rozpoznać.


Oczywiście najbardziej charakterystyczna jest Śnieżka (1063 m n.p.m.), najwyższy szczyt Karkonoszy i całych Sudetów.


Widoczne obniżenie to Przełęcz Karkonoska. Tam znajduje się polskie Schronisko Odrodzenie i czeska Špindlerova bouda.


Patrząc dalej na prawo dostrzegamy Śnieżne Kotły oraz Szrenicę (1362 m n.p.m.) z widocznym budynkiem schroniska na szczycie.


Nasza dalsza trasa prowadzi ponownie w górę. Tym razem wspinamy się pod widoczny Krzyż Milenijny, ufundowany przez mieszkańców Jeleniej Góry na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia.




Stąd ponownie mamy piękną i szeroką panoramę Karkonoszy. Teraz z widocznymi zabudowaniami Jeleniej Góry.



Przejeżdżamy na sąsiednie wzgórze, na którym znajduje się kolejny krzyż. To również kolejny punkt widokowy na Karkonosze.


I ponownie możemy spojrzeć na całe pasmo od Śnieżki zaczynając, na Szrenicy kończąc. 




Ale nie tylko Karkonosze. Stąd widać również Rudawy Janowickie, w których wyróżnić możemy najwyższy w tym paśmie Skalnik (945 m n.p.m.) oraz niezwykle charakterystyczne szczyty Krzyżnej Góry (654 m n.p.m.) i Sokolika (642 m n.p.m.).



Kołując po leśnych ścieżkach, przedzierając się niekiedy przez gęste zarośla, trafiamy na zagłębienie w ziemi opisane na mapie jako Grób Wandala. Cóż to jest takiego?


Tu z pomocą przychodzi internet, w którym dowiadujemy się, że to marmit. A czym jest marmit? To po prostu kocioł wyżłobiony w skale przez wodę przepływającą pod lodowcem. I przykład takiej właśnie geologicznej ciekawostki mamy tutaj.
Zjeżdżamy teraz do ulicy Legnickiej i koło Galerii Sudeckiej wracamy do Alei Jana Pawła II, czyli ruchliwej drogi krajowej nr 3. Ku naszemu zaskoczeniu, przy galerii trwają właśnie przygotowania do koncertu. A na scenie Maciej Maleńczuk.


Wzdłuż krajowej „trójki”, z pięknym widokiem na Śnieżne Kotły wracamy do naszej kwatery. Zatoczyliśmy całkiem sporą pętlę przez Jelenią Górę. Na naszych licznikach nieco ponad 15 kilometrów.


Niestety to koniec weekendu i trzeba wrócić do Poznania. Pakujemy więc do samochodu nasze rowery, pięknym widokiem żegnamy się tymczasowo z górami i posilając się po drodze pysznym obiadem wracamy do domu. Wspaniały weekend za nami. I taki zupełnie inny jak zawsze 😀.


POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz