sobota, 13 maja 2023

Jeleniogórska Noc Muzeów 2023

Zwiedzamy budynek ratusza i Pałac Schaffgotschów.

Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy wczoraj wieczorem. Tym co nas sprowadziło na weekend do stolicy Karkonoszy nie są góry, a wydarzenie, które odbywa się tylko raz w roku. Chodzi oczywiście o Noc Muzeów. Tegoroczna akcja w Jeleniej Górze rozpoczęła się już wczoraj i będzie trwać do jutra. My zaplanowaliśmy odwiedzenie dwóch obiektów, do których wstęp w normalnych okolicznościach byłby trudny do zrealizowania, czy wręcz niemożliwy.
Dzień zaczynamy bez większego pośpiechu. Na jeleniogórski Plac Ratuszowy docieramy około godziny 14. Wizytę na Starówce rozpoczynamy od pysznego obiadu. Odwiedzamy doskonale nam już znaną restaurację "Kucie Smaku", w której zawsze możemy liczyć na smaczne danie kuchni polskiej. I nie jest to żadna reklama, tylko polecajka najedzonego klienta 😉.



JELENIA GÓRA - RATUSZ


Tymczasem zrobiło się już kilka minut po godzinie 15. Na placu przed budynkiem ratusza pojawiły się trzy zabytkowe autobusy. Będą woziły turystów między atrakcjami uczestniczącymi w Nocy Muzeów. My jednak zostajemy tutaj i czekamy na zwiedzanie ratusza. To pierwsze miejsce, które mamy w planie odwiedzić. Wejścia są limitowane, z tego też powodu przyszliśmy wcześniej, by mieć zagwarantowany wstęp. I jesteśmy pierwsi! Po nas przychodzą kolejni chętni i w końcu wyczekiwani pracownicy magistratu. Od nich otrzymujemy bilet wstępu na godzinę 15:45. Kilka minut przed godziną 16 pojawia się przewodnik, za którym ruszamy na zwiedzanie ratuszowych wnętrz.


Ratusz wybudowany został w latach 1744 - 1749 na miejscu wcześniejszego, który rozebrano po pożarze. Ta barokowo-klasycystyczna budowla wraz z przylegającymi doń kamieniczkami, zwanymi "Siedmioma domami", stanowi dzisiaj siedzibę Urzędu Miasta Jelenia Góra. Zwiedzanie zaczynamy nie od ratusza, a właśnie od jednej z sąsiadujących z nim kamienic. Dawniej każdy z tych budynków stanowił osobną całość. Współcześnie wszystkie połączono, by zapewnić przejścia w urzędzie. Pozostał jeszcze problem połączenia kamienic z ratuszem, co utrudniała poprowadzona między nimi linia tramwajowa. Problem rozwiązano, budując kryty ganek na wysokości pierwszego piętra.
Tuż po wejściu trafiamy na głęboką studnię. Ta odkryta została dopiero podczas ostatniego remontu, a swoją historią sięga czasów średniowiecznych.


Mijamy kolejne pomieszczenia, pokonując różnice poziomów wynikające z połączenia kamienic. Tak dochodzimy do wspomnianego już ganka, którym przechodzimy do budynku ratusza. Tu naszą uwagę zwraca przepięknie zdobiony grzejnik.




Dochodzimy do głównego ciągu komunikacyjnego w ratuszu. Tu znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca Bolesława III Krzywoustego. Jako założyciel miasta Jelenia Góra znalazł tutaj swoje upamiętnienie. Potwierdzenie tego faktu odnajdziemy również w łacińskim napisie nad południowym wejściem do budynku, które głosi: "Miasto wybudował Bolesław Krzywousty w 1108 roku".



Przechodzimy do najważniejszego gabinetu w urzędzie. Mowa oczywiście o pokoju, w którym swoje obowiązki sprawuje Prezydent Miasta.






Wspinamy się na drugie piętro ratusza. Na klatce schodowej naszą uwagę przykuwa pięknie rzeźbiona balustrada. Wykonał ją rzeźbiarz Ernst Rülke, nauczyciel cieplickiej szkoły snycerskiej. Jej tematyka jest ściśle powiązana z Karkonoszami, gdyż przedstawia sceny z życia Karkonosza, zwanego również Duchem Gór, a także Liczyrzepą. Piękne dzieło!




Z tej perspektywy jeszcze nie patrzyliśmy na Plac Ratuszowy i otaczające go kamieniczki. Idziemy do Sali Obrad.



Tuż przed wejściem do Sali Obrad znajduje się drewniana płaskorzeźba. To dzieło wykonał również Ernst Rülke. Przedstawione tu zostały wydarzenia z historii Jeleniej Góry.



Wchodzimy do Sali Obrad, która urzeka swoją bogatą sztukateryjną dekoracją. Zwana również Salą Rajców, jest miejscem, gdzie podejmowane są najważniejsze dla miasta decyzje. Po ostatnim remoncie jej wygląd nawiązuje do tego z początku XX wieku. A jak koleje historii zmieniały salę na przestrzeni lat możemy zobaczyć na fotografiach.







Zwiedzanie ratusza kończymy wizytą w Sali Ślubów i Sali Toastowej Urzędu Stanu Cywilnego, w której uwagę zwracają odrestaurowane niedawno, XIX-wieczne meble.








I to koniec wędrówki po zakamarkach urzędu. Opuszczamy ratuszowe wnętrza. Bez zbędnej zwłoki idziemy na parking do samochodu. Musimy przejechać do Cieplic, gdzie o godzinie 18 rozpoczyna się kolejne interesujące nas zwiedzanie. Zapisaliśmy się na nie już w tygodniu, by zapewnić sobie miejsce. Idąc ulicą 1 Maja mijamy tablice przybliżające postać Ducha Gór. Z nich możemy dowiedzieć się wielu ciekawych informacji o tym legendarnym stworzeniu.







Tymczasem dojeżdżamy do uzdrowiskowej części Jeleniej Góry. Całkiem niedawno byliśmy w Cieplicach Śląskich-Zdroju, bo niespełna dwa tygodnie temu, kiedy to zwiedzaliśmy 👉Muzeum Przyrodnicze. Dzisiaj ujrzymy za to wnętrza bodaj najpiękniejszego obiektu w Cieplicach, czyli Pałacu Schaffgotschów. Udajemy się na miejsce zbiórki, które wyznaczone zostało koło Źródła Marysieńki. Po ostatniej wizycie doskonale wiemy, gdzie ono się znajduje. Podobnie jak ostatnio, znowu nie wzięliśmy kubeczków, by spróbować leczniczej wody. Koniecznie musimy o tym pamiętać następnym razem!

JELENIA GÓRA-CIEPLICE - PAŁAC SCHAFFGOTSCHÓW


Punktualnie o godzinie 18 zjawia się pani przewodnik, za którą ruszamy na Plac Piastowski w kierunku pałacu. Długa na 81 metrów fasada budynku widoczna jest już z daleka. Jej najpiękniejszym elementem są rzeźbione herby Schaffgotschów. Rezydencja powstała w latach 1784 - 1809 staraniem Johanna Nepomucena Schaffgotscha. Niemal do końca II wojny światowej był to dom rodzinny Schaffgotschów. Widmo zbliżającej się Armii Czerwonej zmusiło ich do opuszczenia polskich ziem. I na stałe nie wrócili już nigdy. Dzisiaj pałacowe wnętrza zajmuje Politechnika Wrocławska. Niestety do dnia dzisiejszego nie ostało się zbyt wiele z pierwotnego wyposażenia. Rosjanie po wkroczeniu do Cieplic Śląskich-Zdroju urządzili w pałacu szpital dla żołnierzy radzieckich. W piecach palono zabytkowymi meblami, niszcząc bezpowrotnie cenne zabytki. Dla nas dostępna do zwiedzania jest dzisiaj Sala Niebieska.


Zajmująca dwie kondygnacje Sala Niebieska robi na nas piorunujące wrażenie już od samego wejścia. Bogato zdobiona płaskorzeźbami i sztukaterią zachwyca w każdym calu. Ostał się również piec, którym niegdyś ogrzewano pałacowe wnętrza.












Nawet nie wiemy kiedy minęły prawie dwie godziny. Opuszczamy Pałac Schaffgotschów i idziemy na parking do samochodu. Koniec na dzisiaj. Wracamy do naszej kwatery na nocleg. Udało się zrealizować cały założony plan i zobaczyć miejsca na co dzień niedostępne.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz