Ostatnia stolica Skandynawska na naszej wyprawie.
Wyprawa Skandynawia – Dzień 12-13:
Wczesnym rankiem
dopływamy do Sztokholmu. Na promie jemy jeszcze śniadanie, po którym schodzimy
na ląd. Wsiadamy do autokaru i ruszamy na zwiedzanie stolicy Szwecji. Jak się
później okaże dobrą decyzją jest rozpoczęcie zwiedzania miasta o tak wczesnej
porze. Podjeżdżamy pod Pałac Królewski. Wysiadamy z autokaru na nabrzeżu
naprzeciwko Muzeum Narodowego. Wchodzimy lekko pod górę. Zanim jednak wejdziemy
na pałacowy dziedziniec odbijamy w wąskie uliczki miasta. Spacerujemy między
kolorowymi zabudowaniami sztokholmskiej starówki.
Dochodzimy
do najwęższej uliczki w Szwecji Mårten Trotzigs Gränd, którą schodzimy w dół
kierując się na rynek Gamla Stan.
Na
Gamla Stan, oprócz kolejnego przykładu pięknych kolorowych kamieniczek,
rewelacyjnie teraz podświetlonych promieniami słońca, znajduje się budynek
Szwedzkiej Akademii, w którym znajduje się Muzeum Nobla. Tu również ogłaszani są zwycięzcy Literackiej Nagrody Nobla.
Idziemy
dalej na dziedziniec Pałacu Królewskiego. Zbliża się godzina 8:00, trafimy
akurat na zmianę warty.
Po
zmianie warty przed Pałacem Królewskim wracamy na nabrzeże i przejeżdżamy do
Ratusza.
Wchodzimy
do środka. Na tej ogromnej sali co roku odbywają się uroczystości związane z
przyznaniem Nagród Nobla.
Przechodzimy
przez salę sesyjną i dochodzimy do Sali Złotej.
Przepiękna,
wyłożona 19 milionami pozłacanych płytek sala, robi na nas piorunujące
wrażenie. Cóż tu za mozolna praca została wykonana, ale efekt jest powalający!
Spod
ratusza jedziemy do Muzeum Statku Vasa. Obiekt poświęcony okrętowi wojennemu z
czasów dynastii Wazów, który zatonął podczas dziewiczego rejsu, tuż po
zwodowaniu. Odnaleziony dopiero w XX wieku, teraz prezentuje swe piękno.
Cały
statek pokryty płaskorzeźbami wyglądał pierwotnie tak kolorowo.
W muzeum prezentowane są również drobiazgi, które zostały znalezione na statku.
Wracamy
przed Pałac Królewski na czas wolny i możemy chwilę poszwędać się spokojnie po
pięknym Sztokholmie.
Jak się szybko okazało tak spokojnie już nie jest. Godzina późniejsza to i ludzi już więcej. Na placu przy Akademii Szweckiej zrobiło się wręcz tłoczno. Jak to dobrze, że z samego rana zwiedziliśmy miasto.
Szwedzką
stolicą kończymy zwiedzanie. Wszystkie punkty programu zaliczone, pozostał powrót do Polski. Sztokholm żegna nas uroczyście.
Ruszamy więc w długą drogę do Ystad. Zatrzymujemy się przy
malowniczo położonych ruinach zamku Brahehus.
Pod
wieczór dojeżdżamy do portu w Ystad. Okrętujemy się na promie i ruszamy w
powrotny rejs do Polski.
Rano budzimy się już na terytorium
naszej ojczyzny. Na promie jemy jeszcze śniadanie i schodzimy na ląd. Polska
wita nas całkowitym zachmurzeniem i dość silnie padającym deszczem. W całej
Skandynawii mieliśmy praktycznie cały czas piękne słońce i ciepło, a nasza
Polska tak nas wita. W przelotnym deszczu wracamy do Poznania.
To była bardzo udana i
cudowna wyprawa. Przemierzyliśmy autokarem, promami i statkami łącznie ponad
7000 kilometrów. Zwiedziliśmy najdalsze, najsurowsze ale jednocześnie przepiękne
rejony Europy. Zobaczyliśmy 4 stolice państw skandynawskich i wiele innych
miast i miasteczek po drodze. Bardzo zadowoleni z wyjazdu wracamy szczęśliwi do domu.
POZDRAWIAMY☺