Wieczorny spacer po medinie.
Do Essaouiry przyjechaliśmy późnym popołudniem z Al-Dżadida, gdzie odwiedziliśmy 👉portugalską fortecę. To ostatnie miasto na naszej objazdowej trasie po Maroku. Wykorzystując fakt, że hotel, w którym się zatrzymaliśmy, znajduje się w odległości półgodzinnego spaceru od zabytkowej mediny, postanowiliśmy udać się tam na wieczorny spacer.
Essaouira (As-Suwajra), a właściwie Mogador, bo tak do niedawna nazywało się to miasto, swoją historią sięga XVIII wieku. Założył je sułtan Muhammad ibn Abdullah z dynastii Alawitów jako miasto portowe. Morski kontakt z Europą sprawił, że Mogador niezwykle szybko stał się prężnie działającą jednostką. Medinę, czyli zabytkowe centrum, otaczają potężne mury, które o tej porze, podświetlone sztucznym światłem, robią niesamowite wrażenie.
Przez jedną z dawnych bram miejskich wchodzimy na teren zabytkowej mediny, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Za murami dominują wąskie i kręte uliczki, przy których znajdują się białe budynki z drzwiami i oknami w kolorze niebieskim. Niezwykle urocze miejsce!
Dziś za dużo nie dowiemy się o miejscach, które odwiedzamy. Ale już jutro 👉wrócimy tu z przewodnikiem, który opowie nam nieco więcej.
Opuszczamy mury dawnego Mogadoru i ruszamy w drogę powrotną do hotelu. Jest już 22 godzina, a rano trzeba wstać.
Spacer wzdłuż plaży nieco nas wychładza. Od oceanu wieje zimny i silny wiatr. Czyżby to oznaczało zmianę pogody po wiosennej fali upałów?
POZDRAWIAMY☺