Szybki wyjazd na północ od Poznania.
Dzisiaj burzowa sobota.
Korzystając jednak z okien pogodowych i ciepłej, sierpniowej aury decydujemy
się na szybki wypad. Rozwiążemy dzisiaj dwie gry terenowe. Jedna poprowadzi nas
przez Bolechowo, druga po Skokach. A na końcu odwiedzimy groby bliskich. Takie
połączenie przyjemnego z pożytecznym 😁.
BOLECHOWO
Ruszamy z Poznania na północ do oddalonego o około 20 kilometrów
Bolechowa. Zatrzymujemy się na dużym parkingu zlokalizowanym w sąsiedztwie
stacji kolejowej PKP. Budynek przeszedł w 2021 roku modernizację, przez co
dzisiaj prezentuje się bardzo okazale. Już chcemy wyjść z samochodu, gdy
zaczyna padać deszcz. Najpierw pojedyncze krople, które szybko przeradzają się
w intensywny deszcz i burzę. Z oddali słyszymy głośne grzmoty. Widać, że
epicentrum znajduje się bliżej Poznania, tam chmury są najciemniejsze.
Na szczęście burza
szybko przechodzi, a zza chmur wyłania się słońca. Możemy opuścić samochód i
ruszyć na spacer. Zaczynamy od budynku dworca. Z tym miejscem związana jest
bardzo ciekawa historia, która wydarzyła się 28 czerwca 1937 roku. Wówczas o
godzinie 6:10 przybył na stację w Bolechowie pociąg królewski, którym
przyjechał rumuński monarcha Karol II oraz Wielki Wojewoda miasta Alba Lulia,
książę Michał, późniejszy i jednocześnie ostatni król Rumuni. Na peronie witał
ich marszałek Polski Edward Śmigły-Rydz, a także minister Józef Beck oraz
żołnierze 57 Pułku Piechoty Wielkopolskiej. Cała wizyta miała na celu udział w
manewrach wojska polskiego na terenie poligonu w
Biedrusku. Drugim celem wizyty był udział w uroczystości nadania szefostwa
swego imienia 57 Pułkowi.
Zgodnie ze wskazaniami
gry terenowej idziemy na krótki spacer po miejscowości, wracając ostatecznie na
parking. Jedziemy w dalszą drogę. Teraz do Skoków.
SKOKI
W Skokach byliśmy już
dwukrotnie. Pierwszy raz, w czerwcu 2014 roku, podczas objazdu 👉Szlakiem Kościołów Drewnianych wokół Puszczy Zielonki. Wówczas odwiedziliśmy tu Kościół
św. Mikołaja Biskupa. Druga nasza wizyta miała miejsce całkiem niedawno, bo 👉w sierpniu ubiegłego roku. Wówczas, podczas jednej z wycieczek rowerowych, przejechaliśmy jednak tylko szybko przez miasto, spiesząc się
na pociąg powrotny do Poznania.
Podobnie jak w Bolechowie, tak i w Skokach dojeżdżamy w pobliże stacji
kolejowej PKP. Tu również znajduje się parking, na którym zostawiamy samochód.
Niestety ten budynek jest jeszcze przed remontem i nie reprezentuje się tak ładnie.
Po mieście oprowadzi nas
gra terenowa, zgodnie ze wskazaniem której ruszamy na początek do pałacu. I tu
pierwsze rozczarowanie, bo bramy prowadzące na teren zespołu pałacowego są
zamknięte. Trwa remont. Wywieszono jedynie zdjęcie, na którym możemy zobaczyć
jak cały obiekt wygląda. Pałac wybudowany został w 1870 roku, a obecnie jest
siedzibą Uniwersytetu Artystycznego imienia Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu.
Następnym obiektem
wartym uwagi jest neogotycki Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła. To
dawna świątynia ewangelicka, powstała w latach 1855-1856. Katolicy przejęli
kościół po II wojnie światowej. Niestety w 1972 roku zniszczeniu uległa wieża,
co przyczyniło się do utworzenia wewnątrz magazynu. Gromadzono tu głównie
zboże. Zmianę przyniósł przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, kiedy
to świątynię wyremontowano, wykonano widoczną do dzisiaj metalową konstrukcję
wieży, dzięki czemu kościół ponownie zaczął pełnić swoje właściwe funkcje. Niestety
do środka nie wejdziemy, wszystko zamknięte. Ale nie ma się co dziwić, bo
zbliża się wieczór, a wokół robi się coraz ciemniej. Wędrujemy dalej.
Poewangelicki kościół to
jednak nie jedyna świątynia w mieście. Dochodzimy do prezentującego się dużo
ciekawiej, znanego nam już Kościoła św. Mikołaja Biskupa. Wybudowany został w
1737 roku z fundacji Michała Kazimierza Raczyńskiego w konstrukcji
słupowo-ramowej, stanowiącej odmianę muru pruskiego. Niestety tu również nie
wejdziemy do środka. Jednak dzięki późnej porze i zmrokowi, który ogarnął już
wszystko dookoła, możemy zobaczyć świątynię, jak pięknie się prezentuje w
promieniach sztucznego światła.
Wracamy w pobliże stacji
PKP, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Zgodnie z planem jedziemy jeszcze na
cmentarze. Dzisiaj będzie to wizyta po zmroku.
POZDRAWIAMY☺