Wędrówka z widokiem na Połoninę Caryńską.
Kolejny dzień ładnej pogody przed nami. W
odróżnieniu do poprzednich, dzisiaj mamy na niebie nieco więcej chmur, które co
chwila przysłaniają słońce. Ruszamy w kierunku Ustrzyk Górnych. Malowniczo
wijącą się między górami drogą mijamy Przełęcze: Wyżnią i Wyżniańską, czyli
popularne miejsca startowe na Połoniny: Wetlińską i Caryńską, przejeżdżamy przez
Ustrzyki Górne i dojeżdżamy do punktu o jakże pięknie brzmiącej nazwie –
Pszczeliny-Widełki. Stajemy na parkingu po lewej stronie drogi, gdyż po prawej,
przy punkcie kasowym Bieszczadzkiego Parku Narodowego, miejsca są już zajęte.
Naszym dzisiejszym przewodnikiem w drodze na
szczyt będzie szlak koloru niebieskiego. W punkcie kasowym dowiadujemy się, że
nie musimy iść ruchliwą drogą, zgodnie z przebiegiem szlaku, a możemy ruszyć prosto w
las, gdzie po chwili osiągniemy szlak. I zgodnie z tymi wskazówkami
rozpoczynamy wędrówkę.
Początkowo przyjemnie płaski, po przekroczeniu bram lasu
szlak staje się coraz bardziej stromy. Mozolnie wspinamy się za wskazaniami
niebieskiej farby, aż osiągamy niewielką polanę z punktem widokowym na Połoninę
Caryńską. Stąd jeszcze kilka kroków do krzyżówki szlaków Pod Magurą
Stuposiańską (983 m n.p.m.). Jednak zanim tam dojdziemy, zasiadamy wygodnie na
polanie i robimy przerwę śniadaniową.
Posileni jesteśmy gotowi do
dalszej drogi. Szybko dochodzimy do wspomnianej już krzyżówki szlaków. Wędrówkę
kontynuujemy niezmiennie za wskazaniami szlaku niebieskiego, który niebawem
doprowadza nas na szczyt o wysokości 1016 m n.p.m. To Magura Stuposiańska,
kolejny tysięcznik w naszej kolekcji zaliczany do Korony Bieszczadów.
Obowiązkowa sesja zdjęciowa na szczycie i
wracamy na skrzyżowanie Pod Magurą Stuposiańską. Teraz zmieniamy kolor szlaku z niebieskiego na zielony i rozpoczynamy schodzenie w kierunku Schroniska Studenckiego Koliba.
Początkowo całkiem łagodnie
szlak sprowadza nas w dół. Jednak w pewnym momencie robi się tak stromo, niemal
pionowo, że dla większego bezpieczeństwa schodzimy zakosami. Tak dochodzimy na polanę z kolejnym, pięknym widokiem na Połoninę Caryńską. Stąd
jeszcze tylko kilka minut do schroniska.
W Schronisku Studenckim
Koliba, zwanym również Schroniskiem na Przysłupie Caryńskim, robimy dłuższą
przerwę. Zamawiamy coś ciepłego do zjedzenia i relaksujemy się na ławce przed
budynkiem.
Posileni, po odpoczynku, ruszamy
w drogę powrotną do samochodu. Podchodzimy kawałek spod schroniska na Przełęcz
Przysłup Caryński, skąd za wskazaniami żółtego szlaku ruszamy dalej. Szlak
prowadzi w głównej mierze wzdłuż potoków, które co pewien czas przekraczamy.
Żółty szlak wyprowadza nas na polu namiotowym
Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Bereżkach. Dochodzimy do asfaltowej drogi i
ostatni etap wędrówki, przez mosty nad potokiem Wołosatym, pokonujemy jej
śladem do naszego miejsca startowego w Pszczelinach-Widełkach.
A w drodze powrotnej do naszej
kwatery w Krzywem zatrzymujemy się przy kolejnych znakach na pamiątkowe
zdjęcie.
Dojeżdżamy do Ustrzyk Górnych.
Miejscowość ta w dzieciństwie była dla mnie synonimem niemal końca świata,
znanym jedynie z prognoz pogody zapowiadanych w telewizji . Dziś dziecięcy
koniec świata został zdobyty 😊.
+ powrót drogą z Bereżek do Pszczelin-Widełek:
- długość 2,0 km;
- czas przejścia 0:25 h;
- suma przewyższeń 34m.
POZDRAWIAMY☺