piątek, 28 czerwca 2019

Skrajne Solisko - szczyt z Turystycznej Korony Tatr (Słowacja)

Z widokiem na Strbskie Pleso.

Dzisiaj wstajemy nieco później. Po wczorajszej długiej wycieczce do Chaty Teryho przyszedł czas na nieco krótszą wędrówkę. Ze spokojem ogarniamy się i wychodzimy w kierunku przystanku kolejki elektriczki. Tak nam się spodobało jeżdżenie tym środkiem transportu, że korzystamy kiedy tylko to możliwe. Tradycyjnie po drodze zakupujemy bilety on-line i kwadrans po godzinie 10 ruszamy ze stacji w Novej Lesnej. Po około godzinie jazdy  widokową trasą u podnóża Tatr dojeżdżamy do końcowej stacji, Strbske Pleso. Ruszamy w kierunku wyciągu na Solisko.




Przy Rozdrożu pod Heliosom wchodzimy na żółty szlak, który obok trójkątnego budynku Hotelu Patria doprowadza nas do dolnej stacji wyciągu. Zakupujemy bilety góra-dół, otrzymujemy karnety, za które pobierana jest kaucja w wysokości 2 euro za sztukę i po chwili siedzimy wygodnie na dwuosobowej kanapie. W kilka minut wjeżdżamy na wysokość 1830 m n.p.m. pod Chatę pod Soliskom.







Podchodzimy do krawędzi stoku, skąd rozpościera się szeroka panorama na leżące w dole Strbske Pleso.




Wchodzimy do schroniska na tradycyjny słowacki makowiec, po zjedzeniu którego ruszamy w drogę na szczyt. Jeszcze obowiązkowe przybicie pieczątek w książeczkach GOT i za znakami szlaku czerwonego rozpoczynamy wspinanie się na Grań Soliska. Z każdym krokiem nabieramy coraz  większej wysokości, za nami pojawiają się coraz piękniejsze widoki.













Szlak czerwony po około godzinie doprowadza nas na szczyt Skrajnego Soliska. Jesteśmy na wysokości 2117 m n.p.m. Na szczycie znajduje się krzyż z jego nazwą i wysokością. To jedyny szczyt, na który prowadzi szlak turystyczny w Grani Soliska.



Rozglądamy się dookoła i podziwiamy przepiękne krajobrazy, które nas otaczają. Z jednej strony Dolina Młynicka, w dole której szumi Wodospad Skok. Nad nią góruje Grań Baszt z najwyższym Szatanem o wysokości 2422 m n.p.m.



Z drugiej strony Furkotna Dolina, za którą dumnie ukazuje nam się charakterystyczny, zakrzywiony wierzchołek Krywania, świętej góry dla Słowaków. To drugi pod względem wysokości szczyt, na który prowadzi szlak turystyczny. Pierwsze są Rysy, które zdobyliśmy w 2017 roku.


W dole malutkie Szczyrbskie Jezioro, które przedwczoraj obeszliśmy dookoła.


Zasiadamy na jednej ze szczytowych skał i napawamy się widokami.





Po dłuższym niż przewidywaliśmy pobycie na szczycie schodzimy z powrotem czerwonym szlakiem do Schroniska pod Soliskiem. Tu robimy dłuższą przerwę na ciepły posiłek.







Naszym łupem padają tradycyjne słowackie zupy: Kapustová polievka i Cesnaková s praženým chlebom, czyli po prostu kapuśniak i zupa czosnkowa. Obie pyszne 😋. 
Krótko przed zamknięciem wyciągu zjeżdżamy na dół do Szczyrbskiego Jeziora. W automacie oddajemy karnety za przejazd wyciągiem, za które zwrócone nam zostają 4 euro. Idziemy na przystanek elektriczki. Szybki zakup biletów przez internet i po około godzinie jazdy jesteśmy z powrotem w Novej Lesnej.





POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz