sobota, 24 sierpnia 2024

Wielkopolska mniej znana: Żerków, Środa Wielkopolska i Nowe Miasto nad Wartą

Na południowy wschód od Poznania.

Z 👉Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie przyjechaliśmy do Żerkowa. Zatrzymujemy się na rynku w centrum tego wielkopolskiego miasteczka. 

ŻERKÓW 


Naszą uwagę przyciągają ciekawe drogowskazy przywołujące miasta odległe o kilkaset kilometrów. Ma to jednak swoje uzasadnienie – miejscowości z drogowskazów są miastami partnerskimi Żerkowa. Pośrodku rynku znajduje się pomnik poświęcony wszystkim tym, którzy oddali życie za ojczyznę w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej, powstania wielkopolskiego, wojny polsko-rosyjskiej, a także ofiarom systemu totalitarnego.


Z rynku wychodzimy ulicą Jarocińską i po chwili skręcamy w lewo, w Kościelną. Mijając budynek, w którym urodził się, mieszkał i tworzył Jakub Steinhardt, wybitny malarz i grafik, dochodzimy do usytuowanego na wzgórzu kościoła.


Przed nami Kościół św. Stanisława. Ta barokowa świątynia wybudowana została w latach 1717-1718. Na jednej z rycin możemy zobaczyć jak malowniczo położona jest na wzgórzu.



Drzwi do świątyni są otwarte, co umożliwia spojrzenie na jej wnętrze. Barok oznacza przepych, o czym również tutaj możemy się przekonać. Liczne złocenia, kolorowe dekoracje stiukowe - wszystko to pięknie zdobi wnętrze kościoła.


Nieopodal kościoła trafiamy na świeżo wyremontowany, niewielki plac, na którym znajduje się potężny głaz z wizerunkami książąt wielkopolskich Bolesława Pobożnego i Przemysła II. Jak głosi tablica, pomnik został ustawiony z okazji 700-lecia Żerkowa.


W sąsiedztwie pomnika, na styku ulicy Kościelnej i Parkowej, znajduje się brama wjazdowa na teren dawnego pałacu Radomickich. Wciąż widnieje na niej ich rodowy herb. To jednak jedyna pozostałość po tym obiekcie. A jak dawniej wyglądał pałac, możemy zobaczyć jedynie na rycinach.



Dziś pozostał po pałacu jedynie zarys jego ścian. Budynek spłonął, a jego ostatecznej rozbiórki dokonał niemiecki zaborca.
Ciekawostką jest fakt, że Żerków odwiedzał Adam Mickiewicz. Podobno był pod takim wrażeniem malowniczych ruin pałacu, że stały się one pierwowzorem dla zamku Horeszków w "Panu Tadeuszu".


Wracamy na żerkowski rynek do samochodu i ruszamy w dalszą drogę. Jedziemy do Środy Wielkopolskiej, bo tam czeka na nas niezwykłe wydarzenie.

ŚRODA WIELKOPOLSKA 


W Środzie Wielkopolskiej odbędzie się dzisiaj inauguracja dwóch gier terenowych. Idąc ich śladem mamy nadzieję poznać miejsca, które pominęliśmy 👉podczas ostatniej wizyty.
Zaczynamy na rynku, pośrodku którego nie znajdziemy jednak ratusza. Jedyną pozostałością po nim jest jedna kostka brukowa.


Idziemy w kierunku widocznej z daleka Bazyliki kolegiackiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. 


Historia kościoła sięga początku XV wieku. Nieco później, bo na przełomie wieków XV i XVI rozbudowano świątynię. Powstała wówczas między innymi wieża, którą w połowie XVI wieku pięknie ozdobiono renesansową attyką. W 2021 roku papież Franciszek wydał dekret nadający średzkiej świątyni godność Bazyliki Mniejszej.
Do jej wnętrza zajrzeliśmy ostatnio, dzisiaj odwiedzimy za to niezwykłą kaplicę. Wejście do niej znajduje się na tyłach kościoła, za prezbiterium, od zewnętrznej strony. Od nazwiska fundatorów zwana jest Kaplicą Gostomskich i jest pod wezwaniem Świętego Hieronima. Tu pochowani zostali jej fundatorzy.


Niezwykle piękne jest zdobienie wnętrza kaplicy, które wzorowano na Złotej Kaplicy z poznańskiej katedry.


Opuszczamy średzką kolegiatę i przechodzimy nieopodal na ulicę Sejmikową. Tu znajduje się pomnik-ławeczka księdza Augustyna Szamarzewskiego. Dlaczego właśnie w Środzie Wielkopolskiej? To właśnie w tutejszej kolegiacie, przez 30 lat, ksiądz Augustyn pełnił swoją posługę kapłańską.



Przechodzimy do Parku Planty. Tu znajdziemy trochę wytchnienia od słońca i zaznamy nieco chłodu, chowając się w cieniu drzew. Ciekawostką w parku jest fontanna w kształcie harfy.


Tu również znajduje się horyzontalny zegar słoneczny, którego działanie szczegółowo opisano na tablicy informacyjnej.



Planty doprowadzają nas do Skweru Powstańców Wielkopolskich i pomnika bohaterów tego zwycięskiego zrywu.



Nieopodal znajduje się Kościół Najświętszego Serca Jezusa, przed którym stoi kolejny pomnik-ławeczka w Środzie Wielkopolskiej. Tu możemy przysiąść się do księdza Wojciecha Raczkowskiego, dawnego proboszcza tej parafii.



Wracamy na rynek. Tu naszą uwagę skupiła jeszcze kolumna z przedstawieniem świętego.


W stojącej na kolumnie rzeźbie łatwo rozpoznać chrześcijańskiego męczennika, Świętego Wawrzyńca. Trzyma w ręku ruszt, narzędzie, na którym go torturowano.


Na średzkim rynku kończymy naszą wizytę w centrum miasta. Nie opuszczamy jednak jeszcze Środy Wielkopolskiej, kierując się teraz nad Jezioro Średzkie. W jego sąsiedztwie znajduje się niezwykłe miejsce, będące swego rodzaju oceanarium 😮. Na całej długości przejścia podziemnego pomiędzy jeziorem a Parkiem Łazienki namalowano przepiękny mural, prezentujący życie podwodnego świata. Naprawdę niesamowite miejsce!









Po dwóch wizytach w Środzie Wielkopolskiej mamy poczucie, że stała się ona kolejnym miastem w naszym województwie, które całkiem nieźle poznaliśmy. Możemy ruszać w dalszą drogę. 

NOWE MIASTO NAD WARTĄ 


Póki co nie wracamy do Poznania. Mieliśmy na dzisiaj w planie odwiedzenie jeszcze Nowego Miasta nad Wartą. Nie udało nam się to przed wizytą w Środzie Wielkopolskiej, podjedziemy więc teraz. Jednak po drodze konieczny jest postój na obiad. Trzeba uzupełnić kalorie.


Wbrew nazwie, Nowe Miasto nad Wartą nie jest tak naprawdę miastem, a wsią. Prawa miejskie utraciło w 1934 roku po sześciu i pół wiekach ich posiadania. Do dziś znajdziemy tu rynek otoczony zabytkowymi budynkami i usytuowaną centralnie, pięknie zdobioną pompą.


Prężne niegdyś Nowe Miasto nad Wartą zamieszkiwali również ewangelicy. Pozostałością po nich jest na przykład ceglany budynek dawnej szkoły ewangelickiej.



Przechodzimy na Plac 700-lecia Nowego Miasta nad Wartą. Ustanowiono tu swego rodzaju miejsce pamięci, poświęcone wszystkim mieszkańcom gminy, którzy poświęcili życie w walce za ojczyznę.


Idziemy do zabytkowego Kościoła Świętej Trójcy. Na rogu ulicy Szkolnej i Zielony Rynek trafiamy na nie lada gratkę. Na rogu budynku znajduje się najprawdziwsza lampa gazowa. Choć nie jest już używana, to właśnie w ten sposób od 1910 roku rozświetlano ulice Nowego Miasta nad Wartą.


Kościół Świętej Trójcy wybudowano w stylu gotyckim w drugiej połowie XV wieku. Przepiękne jest jego wnętrze, bo w dużej mierze pokryte XVI-wiecznymi, renesansowymi polichromiami.


Wizytą w kościele kończymy zwiedzanie Nowego Miasta nad Wartą. Udało nam się zrealizować cały założony na dzisiaj plan. Wracamy do samochodu i ruszamy w drogę powrotną do Poznania.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz