Drugie prekolumbijskie miasto na naszej trasie.
Wczoraj wieczorem przyjechaliśmy z 👉kolonialnej Meridy do hotelu w Uxmal. Dzień dzisiejszy zaczynamy bardzo wcześnie, bo jeszcze przed wschodem słońca. Z tarasu widokowego na dachu hotelu możemy obserwować ten moment, jak zza horyzontu wyłania się żółta tarcza ogrzewającej nas gwiazdy. W oddali, pośród drzew, widoczne są szczyty kamiennych budowli na terenie stanowiska archeologicznego w Uxmal. To właśnie nasz cel na dzisiaj.
Za to na balkonie widzimy teraz małe jaszczurki 🦎, które wczoraj wieczorem tak ochoczo chciały wejść nam do pokoju. Ich możliwości znamy z poprzedniej nocy, kiedy to znaleźliśmy nieproszonego gościa w jednej z naszych walizek.
Po śniadaniu i wykwaterowaniu z hotelu przejeżdżamy dosłownie kilka kilometrów do Strefy Archeologicznej Uxmal, która w 1996 roku wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Nazwa Uxmal oznacza w języku Majów "budowany trzy razy". Co jednak ciekawe, archeolodzy dokopali się do aż pięciu różnych okresów budowy. Początki tego miasta-państwa Majów sięgają VI wieku naszej ery. Największy rozkwit miał miejsce pomiędzy VII, a X wiekiem. Później następował stopniowy upadek miasta, aż w XV wieku zostało opuszczone całkowicie.
Zwiedzanie zaczynamy od największego zabytku w Uxmal, który znajduje się dosłownie na wprost wejścia do Strefy Archeologicznej. Ta górująca nad miastem kamienna budowla to Piramida Wróżbity (Piramide del Adivino). Ze względu na swój kształt uznawana jest współcześnie za najbardziej nietypową majańską budowlę.
Piramida Wróżbity wybudowana została na owalnej podstawie o wymiarach 35 na 53,5 metra. Legenda głosi, że zbudował ją karzeł w ciągu jednej nocy. Tak naprawdę jednak wznoszono ją aż 400 lat i składa się z pięciu konstrukcji postawionych jedna na drugiej. W czasach swojej świetności świątynia pomalowana była na czerwono z niebieskimi, żółtymi i czarnymi detalami. Niestety farba uległa erozji, pozostały jedynie kamienie i widoczne płaskorzeźby przedstawiające majańskiego boga deszczu Chaca.
Tuż za piramidą, po jej zachodniej stronie, znajduje się Czworokąt Mniszek (Cuadrangulo de las Monjas). Tak to miejsce nazwali hiszpańscy konkwistadorzy po odkryciu go w XVII wieku, gdyż przypominał im klasztorny krużganek. Na ten sporych rozmiarów kompleks, bogato zdobiony licznymi podobiznami długonosego boga Chaca, wizerunkami węży i różnego rodzaju plecionek, składają się aż 74 pomieszczenia. Ich funkcja nie jest do końca jasna. Przypuszcza się, że mogła to być szkoła, kompleks pałacowy lub coś na wzór akademii wojskowej.
Świątynia Północna ma aż 100 m długości i wzniesiona została na wysokiej na niemal 7 metrów platformie. W jej zdobieniu dominują maski boga Chaca, umieszczone jedna nad drugą.
Świątynię Wschodnią zdobią motywy geometryczne i zoomorficzny. Odnajdziemy tu na przykład dwugłowe węże, czy dekoracje kratową, nad którą umieszczono głowy sów.
Za murami Świątyni Wschodniej znajduje się widok na Piramidę Wróżbity.
Z kolei na fasadzie Świątyni Zachodniej uwagę przyciągają płaskorzeźby węży splecionych w fantazyjnych zwojach.
A na kamieniach pośrodku Czworokąta Mniszek wygrzewa się w promieniach porannego słońca iguana.
Przez przejście usytuowane w murze południowym Czworokąta Mniszek przechodzimy do Juego de Pelota, czyli boiska do rytualnej gry w piłkę.
Boisko w Uxmal jest zdecydowanie mniejsze od tego 👉w Chichen Itzy. Ma zaledwie 34 metry długości i tylko 10 metrów szerokości. Gra w pelotę polegała na odbijaniu biodrem lub udem piłki, którą celowano do kamiennego pierścienia zawieszonego nad ziemią na murze.
Na kamieniach dawnego boiska wygrzewają się kolejne iguany. Sporo tutaj tych stworzeń.
Przechodząc przez boisko kierujemy się do widocznych na wzniesieniu kolejnych budowli. By się tam dostać trzeba pokonać kilka kamiennych i niezwykle stromych schodów. Wysiłek jest jednak tego warty.
Dochodzimy do Pałacu Gubernatora (Palacio del Gobernador), uznawanego współcześnie za najpiękniejsze dzieło architektury prekolumbijskiej. Długi na 100 metrów budynek ozdobiono aż 20 000 ręcznie rzeźbionych kamieni, które tworzą razem fryzy o geometrycznych kształtach. W czasach Majów pałac pełnił funkcję rezydencji i ośrodka administracyjnego.
Przed pałacem znajduje się niewielka Platforma Jaguara, na której stoi rzeźba dwugłowego jaguara. Prawdopodobnie był to tron królewski.
Podchodzimy do krawędzi wzgórza, skąd mamy przepiękny widok na okolicę. Z tej perspektywy doskonale widoczne są leżące niżej zabudowania Uxmal. A obok nas Dom Żółwi (Casa de las Tortugas), który swą nazwę zawdzięcza dekoracjom w kształcie tych zwierząt.
W dole widzimy boisko do peloty i usytuowany za nim Czworokąt Mniszek. Na prawo od nich, wystająca ponad korony drzew, Piramida Wróżbity.
Ponownie pokonujemy strome kamienne schody - tym razem w dół - i przechodząc koło Piramidy Wróżbity dochodzimy do miejsca startu.
Zatoczyliśmy pętlę wokół Strefy Archeologicznej Uxmal, oglądając najważniejsze jej budowle. Po spacerze w pełnym słońcu, które pomimo wczesnej jeszcze pory grzeje niemiłosiernie, mamy ochotę czegoś się napić. Uxaml to niepowtarzalna okazja, by spróbować orzeźwiającego napoju ze szpinaku i ananasa, który tu nazywa się "czajamaj".
Wracamy do autokaru i ruszamy w dalszą drogę. Kierujemy się teraz na południe i nieco na zachód do położonego nad brzegiem Zatoki Meksykańskiej 👉miasta Campeche. Wjeżdżamy tym samym do trzeciego na naszej trasie stanu Meksykańskich Stanów Zjednoczonych - stanu Campeche.
POZDRAWIAMY☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz