poniedziałek, 4 września 2023

Frombork, a później Braniewo i ujście rzeki Pasłęki

Miasto Kopernika.

ZALEW WIŚLANY i TRÓJMIASTO - dzień 3

Poznaliśmy już 👉Elbląg i zgodnie z wczorajszym założeniem, jedziemy dzisiaj do Fromborka. W tym położonym nad Zalewem Wiślanym miasteczku znajduje się niezwykle ważny zabytek. A nawet zespół zabytków. Mowa oczywiście o Zespole Katedralnym, który już w 1994 roku został uznany Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej za Pomnik Historii Polski.

FROMBORK


Dojeżdżamy na parking usytuowany przy ulicy Katedralnej, w bezpośrednim sąsiedztwie Wzgórza Katedralnego. Tu możemy zostawić samochód i udać się w kierunku widocznych po drugiej stronie drogi zabudowań.


Przechodzimy przez Bramę Południową, na murach której znajdują się dwie tablice. Pierwsza informuje, o tym, o czym już wspomnieliśmy. Znajdujemy się na terenie Pomnika Historii Polski. Druga tablica w bardzo przystępny sposób obrazuje całe Wzgórze Katedralne. Jak widać to swego rodzaju średniowieczna warownia, otoczona dookoła murami.


Na terenie fromborskiego Wzgórza Katedralnego działają dwa muzea: Muzeum Pomnika Historii Frombork Zespół Katedralny oraz Muzeum Mikołaja Kopernika. Choć z tym wielkim, polskim astronomem kojarzy się głównie Toruń, to właśnie we Fromborku spędził on niemal połowę swojego życia. Co więcej, to właśnie tutaj spoczął na zawsze. Jego grób znajduje się we wnętrzach katedry. Chcemy skorzystać z oferty obu muzeów, jednak musimy zrobić to po kolei i według planu. Wejścia odbywają się o określonych godzinach i tak postaramy się zrealizować naszą wizytę na Wzgórzu Katedralnym, by zobaczyć jak najwięcej.
Zaczynamy od wizyty w Planetarium. Jest kilka minut po godzinie 10, a pierwszy seans odbywa się o 10:20 - zdążymy zatem idealnie. Szybciutko zakupujemy bilety i czym prędzej udajemy się do Wieży Radziejowskiego, usytuowanej w południowo-zachodnim rogu kompleksu. Wieża pełniła niegdyś funkcję dzwonnicy, dzisiaj w przyziemiu mieści Planetarium, a na jej szczycie znajduje się taras widokowy. 


Zasiadamy wygodnie w fotelach i już po chwili rozpoczynamy podróż w czasie i przestrzeni. Przed nami seans poświęcony heliocentrycznej teorii Mikołaja Kopernika pod tytułem "O obrotach". Zobaczymy niebo, jakie przed wiekami widział Kopernik i dowiemy się jak wiedza, którą zapoczątkował astronom, poszerzyła się do czasów nam współczesnych.


Kolejnym etapem poznania Wzgórz Katedralnego jest jego główny obiekt. Udajemy się do Bazyliki archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i świętego Andrzeja. Ten gotycki kościół wybudowany został w XIV wieku na miejscu wcześniejszej, XIII-wiecznej, drewnianej katedry. Tu spędzimy nieco więcej czasu, odwiedzając wszystkie dostępne do zwiedzania jej zakamarki.



Po wejściu do środka udajemy się od razu pod ołtarz główny, gdzie zebrała się już grupka ludzi oczekujących na wejście do katedralnego skarbca. Zbliża się godzina 11, a to czas naszego wejścia. Punktualnie przybywa pani przewodnik, za którą ruszamy na górę po schodach, ukrytych za drzwiami w bocznej ścianie prezbiterium. Z tej perspektywy możemy z bliska przyjrzeć się XVIII-wiecznemu ołtarzowi głównemu, wykonanemu z czarnego i różowego marmuru. Zgodnie z wezwaniem świątyni, znajdziemy w nim obrazy przedstawiające Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny oraz męczeństwo św. Andrzeja.


Wartymi uwagi są również późnobarokowe, przepięknie intarsjowane stalle, będące dziełem XVIII-wiecznych artystów. Niezwykle cennym zabytkiem jest także epitafium kanonika Bartłomieja Boreschowa z 1426 roku. To jedyny w Polsce średniowieczny obraz w kształcie koła i jednocześnie najstarszy obraz epitafijny na Warmii.





Sam skarbiec nie powala swoimi zbiorami. Niestety na przestrzeni wieków miejsce to wielokrotnie padało łupem złodziei. Dzieła zniszczenia dopełniła Armia Czerwona podczas II wojny światowej. To, co możemy dzisiaj oglądać, to kilka rzeźb sakralnych, ornaty i naczynia liturgiczne. Na ścianach widoczne są pozostałości średniowiecznych malowideł.





Wracamy do nawy głównej katedry. W oczekiwaniu na prezentację organową, która rozpocznie się o godzinie 11:30, mamy jeszcze chwilę na poznanie wnętrza bazyliki. Jak na gotycką budowlę przystało, możemy podziwiać tu przepiękne sklepienie gwiaździste, które oparte zostało na ośmiobocznych kolumnach.


Fromborska katedra to również miejsce spoczynku biskupów warmińskich oraz wybitnego, polskiego astronoma Mikołaja Kopernika. Odnajdziemy tu wiele płyt nagrobnych i epitafiów, wśród nich to dedykowane Kopernikowi, pochodzące z 1735 roku.



W południowej nawie kościoła, w pobliżu ołtarza głównego, znajduje się grób Mikołaja Kopernika. Niewielka trumna z zachowanymi doczesnymi szczątkami astronoma została w 2010 roku złożona pod posadzką katedry i dzięki przeszkleniu jest widoczna dla nas, współczesnych.





Jest we fromborskiej bazylice miejsce nieco odbiegające stylistycznie od reszty. To znajdująca się w południowej nawie Kaplica Zbawiciela, św. Teodora i Wszystkich Świętych. Choć znana jest bardziej pod nazwą kaplicy Szembeka, od nazwiska jej fundatora biskupa Krzysztofa Andrzeja Szembeka. Dobudowana została w I połowie XVIII wieku i pełni funkcję kaplicy relikwiarzowej, miejsca pochówku i modlitwy wstawienniczej. W krypcie grobowej pod kaplicą pochowany został jej fundator oraz kilku późniejszych biskupów warmińskich. Nie jest łatwo zajrzeć do jej wnętrza, gdyż dostępu skutecznie broni masywna, żelazna krata portalowa.


Tymczasem zbliża się godzina 11:30, a to oznacza, że zaraz rozpocznie się koncert organowy. Siadamy więc wygodnie w kościelnych ławach i wsłuchujemy w dźwięki piszczałek. Widoczny w górze prospekt organowy to barokowe dzieło z XVII wieku. Co ciekawe, rozbudowa organów przeprowadzona w I połowie XX wieku spowodowała, że nie zmieściły się one w całości w dotychczasowym prospekcie. Zdecydowano więc o przeniesieniu stołu gry na posadzkę katedry i wybudowaniu dodatkowych, 13-głosowych organów chórowych. Oba instrumenty połączono elektrycznie ze wspólnym stołem gry, dzięki czemu słuchając koncertu ma się wrażenie dźwięku stereo.




Koncertem organowym kończymy naszą wizytę w katedralnych wnętrzach. Idziemy teraz do usytuowanego po wschodniej stronie kompleksu, dawnego Pałacu Biskupiego. Dziś w jego wnętrzach znajduje się Muzeum Mikołaja Kopernika, gdzie dowiemy się nieco więcej o życiu i dziełach tego wybitnego astronoma.





Pozostała nam jeszcze do odwiedzenia Wieża Radziejowskiego. Co prawda, byliśmy tam już na samym początku, jednak tylko w Planetarium. Teraz wejdziemy na taras widokowy, by spojrzeć na bliższą i dalszą okolicę.


Ciekawostką w Wieży Radziejowskiego jest urządzenie zwane Wahadłem Foucaulta. Przyrząd ten pozwala zaobserwować ruch obrotowy Ziemi.



Spiralną klatką schodową dochodzimy na szczyt wieży, gdzie znajduje się taras widokowy. Mamy stąd przepiękny widok na całe Wzgórze Katedralne.



A z racji, że Frombork położony jest nad Zalewem Wiślanym, po drugiej jego stronie widoczna jest również Mierzeja Wiślana.


Schodzimy z tarasu widokowego Wieży Radziejowskiego i opuszczamy Wzgórze Katedralne. Idziemy w kierunku portu, mijając po drodze pomnik Mikołaja Kopernika. W jego sąsiedztwie, po drugiej stronie ulicy Krasickiego, znajduje się neogotycki Kościół św. Wojciecha. Wybudowany jako świątynia ewangelicka, od zakończenia II wojny światowej służy wspólnocie katolickiej.



Przechodzimy przez ulicę Mikołaja Kopernika, dochodząc do kanału jego imienia. Ten ciek wodny powstał najprawdopodobniej już w XIV wieku, za panowania Zakonu Krzyżackiego na tych ziemiach. Jego zadaniem było doprowadzenie słodkiej wody do Fromborka. Nad brzegiem kanału stoi Wieża Wodna z 1571 roku. Pierwotnie wyposażona była w specjalny mechanizm, który podnosząc wodę na wysokość 25 metrów, dostarczał ją na Wzgórze Katedralne. Dziś na jej szczycie znajduje się taras widokowy z zapewne przepięknym widokiem na położone na wzgórzu zabudowania katedralne. Niestety tego widoku dzisiaj nie zobaczymy, bo obiekt jest zamknięty.
Pozostaje iść dalej wzdłuż kanału imienia Mikołaja Kopernika w kierunku portu, gdzie postanawiamy zjeść obiad. Choć nie jesteśmy nad morzem, a nad Zalewem Wiślanym, decydujemy się na smażoną rybę 😉.


Posileni postanawiamy podejść jeszcze na niewielki, fromborski rynek. Centralnym jego elementem jest pomnik-ławeczka Mikołaja Kopernika.



Za rogiem, przy ulicy Adama Mickiewicza, znajduje się gotycka budowla. Wybudowana w XIV wieku świątynia, była niegdyś kościołem parafialnym pod wezwaniem świętego Mikołaja. W wyniku działań prowadzonych podczas II wojny światowej zniszczeniu uległo całe jej wyposażenie. Zachowały się tylko mury. Co ciekawe, po późniejszej odbudowie budynek pełnił funkcję miejskiej kotłowni.


Wschodnią stroną Wzgórza Katedralnego wracamy na parking. Po drodze mijamy jeszcze XIX-wieczne zabudowania Nowego Pałacu Biskupiego i Wozowni. Ten pierwszy obiekt współcześnie pełni funkcję katedralnej plebani, drugi zaś jest miejscem pracy twórczej.



Z tej perspektywy możemy jeszcze spojrzeć na wschodnie mury Wzgórza Katedralnego. 


Ostatecznie dochodzimy z powrotem do samochodu. Ruszamy w dalszą drogę. 

BRANIEWO


Jedziemy jeszcze dalej na wschód, do miejscowości Braniewo. Tu zatrzymujemy się na parkingu przy Bazylice św. Katarzyny Aleksandryjskiej. 



Historia kościoła sięga XIV wieku. Niestety z tego okresu niewiele ocalało, gdyż na początku 1945 roku wojska niemieckie wysadziły w powietrze kościelną wieżę, przez co też zniszczeniu uległa większość świątyni. Odbudowę rozpoczęto dopiero w 1979 roku i dziś obiekt może poszczycić się wysoką na 63 metry wieżą.



Nieopodal bazyliki znajduje się Wieża Bramna. Wybudowano ją na przełomie XIII i XIV wieku, jako element Zamku Biskupiego. Stanowiła wejście na dziedziniec zamkowy. Dziś jest jedyną ocalałą częścią braniewskiego zamku, który spłonął w 1945 roku, a jego ruiny zostały rozebrane pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku.


Dzięki renowacji przeprowadzonej w latach 2019-2020 wieża została udostępniona turystycznie, a na jej szczycie zorganizowano taras widokowy.




Do samochodu wracamy wzdłuż ulicy Botanicznej, przy której znajdowało się niegdyś ZOO. Miejsce o tyle ciekawe, że był to najmniejszy w Polsce Ogród Zoologiczny. Utworzony został w latach 1955-1960, w dawnej fosie obronnej Starego Miasta, na obszarze 3,5 hektara.


Dochodzimy do Amfiteatru Miejskiego imienia Henryka Mrozińskiego, skąd już dosłownie kilka kroków do bazyliki, przed którą zaparkowaliśmy samochód. Ruszamy w dalszą drogę.


Teraz kierujemy się północ, ku polsko-rosyjskiej granicy. Naszym celem jest rzeka Pasłęka, a dokładnie jej ujście do Zalewu Wiślanego. 

UJŚCIE RZEKI PASŁĘKI


Dojeżdżamy do mostu na rzece Pasłęce, nieopodal Przystani Nowa Pasłęka. Tu robimy krótką przerwę, bo znajdujemy się w miejscu historycznym. Dawniej rzeka stanowiła granicę pomiędzy Warmią, a Prusami. Dziś przypominają o tym jedynie tablice.




Stąd jedziemy wzdłuż wód rzeki Pasłęki w kierunku portu morskiego Nowa Pasłęka, czyli praktycznie tak daleko, jak pozwala nam droga. Asfalt skończył się jakiś czas temu, ostatni odcinek pokonujemy po betonowych płytach. Aż w końcu i te się kończą. Przed nami już tylko woda. Podchodzimy na betonowy cypel wysunięty w wody zalewu. Ku naszemu zaskoczeniu, to bardzo ciekawe miejsce widokowe.


W oddali dostrzegamy zabudowania Wzgórza Katedralnego we Fromborku. Doskonale widoczna jest Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i świętego Andrzeja.



A widoczny po przeciwnej stronie, w oddali, pas ziemi, to już teren Federacji Rosyjskiej.



Ruszamy w drogę powrotną do naszej kwatery w Elblągu. Po drodze robimy jeszcze krótką przerwę na obrzeżach Braniewa, przy sporych rozmiarów świątyni, usytuowanej niemal w środku pola. To Sanktuarium Świętego Krzyża. Kościół powstał w I połowie XVIII wieku, w stylu barokowym. Niestety nie uda nam się zobaczyć go w środku, bo jest zamknięty.


Jedziemy więc dalej na ostatni nocleg w Elblągu. Jutro z samego rana wyruszymy w kierunku Gdańska, odwiedzając po drodze 👉niezwykłe przyrodniczo miejsca.

POZDRAWIAMY