Dawniej siedziba władz, dzisiaj siedziba muzeum.
ZALEW WIŚLANY i TRÓJMIASTO - dzień 5
Do Ratusza Głównego
Miasta, będącego dziś siedzibą główną Muzeum Gdańska, trafiamy na krótko przed
zamknięciem muzeum. Czasu jednak jest na tyle dużo, że powinniśmy wszystkie
wystawy obejść bez większego pośpiechu. Jak zapewnia nas pani w kasie, uda nam
się również jeszcze wejść na ratuszową wieżę, która zamykana jest nieco
wcześniej. Zatem idziemy!
Budynek ratusza wybudowany
został w stylu gotycko-renesansowym w latach 1346 - 1492. Znajduje się na styku
ulicy Długiej i Długiego Targu, stanowiących razem arterię zwaną Drogą Królewską. To
najbardziej reprezentacyjna ulica Głównego Miasta, wzdłuż której
zlokalizowanych jest wiele najważniejszych zabytków Gdańska.
Pierwszym, co rzuca się oczy przed wejściem do ratusza są oczywiście potężne,
reprezentacyjne schody oraz przepiękny portal nad drzwiami. Przedstawia on
płaskorzeźbiony herb Gdańska podtrzymywany przez dwa lwy. Niezwykły w tym
przedstawieniu jest jednak lewy lew, który nie patrzy na herb, a na ulicę
Długą, stanowiącą Drogę Królewską. Lew wypatruje orszaku królewskiego, który od
strony Złotej Bramy podąża do siedziby władz miejskich. Taką właśnie funkcję
sprawował ratusz. A dziś jak już wspomnieliśmy, jest siedzibą Muzeum Gdańska.
Zwiedzanie muzeum
zaczynamy od galerii malarstwa. Możemy tu zobaczyć widoki dawnego Gdańska.
Wśród licznych budynków utrwalonych na płótnach jest między innymi ten, w
którym się znajdujemy. Ponadto identyfikujemy charakterystyczny Żuraw nad
brzegiem Motławy, czy wnętrze Dworu Artusa.
Wchodzimy teraz na wyższe
kondygnacje, by poznać kolejne pomieszczenia muzeum. Zanim jednak skupimy się
ponownie na wystawach, wspinamy na samą górę, na wieżę, bo ta zamykana jest
jako pierwsza. A szkoda byłoby stracić możliwość spojrzenia na miasto z lotu
ptaka, zwłaszcza przy tak cudownej pogodzie.
Wieża ratusza ma nieco ponad 83 metry wysokości i by się dostać na taras
widokowy, trzeba pokonać sporo stopni. Jednak 360-stopniowa panorama jest tego
warta. Widoki podobne jak z wieży Kościoła Mariackiego. W oddali po północnej stronie widzimy dźwigi gdańskiego portu. Wyraźnie widać również latarnię morską w Porcie
Północnym.
Bezpośrednio pod nami
znajduje się Droga Królewska, czyli ulica Długa i reprezentacyjny plac Długi
Targ. Z lewej widoczna jest Brama Zielona, zamykająca całą arterię, zaś na
prawo w oddali Brama Złota, stanowiąca początek ulicy Długiej.
Z wieży ratusza mamy
genialny widok na Bazylikę Mariacką. Z tej perspektywy możemy ogarnąć wzrokiem
całą, potężną budowlę tego kościoła. Doskonale teraz widać jego wielkość w
porównaniu do sąsiednich kamienic.
Jeszcze rzut oka na
ulicę Mariacką. To ta urokliwa i klimatyczna, w której można poczuć się jak w
średniowieczu.
Co warto jeszcze dodać, wieża ta jest najwyższą w Polsce wieżą ratuszową. Ponadto znajduje się na niej carillon, instrument muzyczny złożony z co
najmniej 23 dzwonów. Tu jest ich 37 i o każdej pełnej godzinie wygrywa melodie.
I ostatnia ciekawostka - zwieńczeniem hełmu wieży jest naturalnej wielkości pozłacana figura
króla Zygmunta Augusta.
Kolejny punkt widokowy zaliczony. Sporo już ich było podczas tego wyjazdu,
co dało się odczuć w nogach 😁. Schodzimy z wieży, by zobaczyć kolejne wystawy w ratuszu.
Ich zwiedzanie zaczniemy od góry i będziemy odwiedzać kolejne w drodze na dół. W
najwyższych partiach muzeum prezentowany jest dawny
Gdańsk. Zobaczymy tu na przykład wygląd typowego mieszkania, wyposażenie
apteki, czy ulicę Wolnego Miasta Gdańsk. W historii Gdańska był okres, gdy
miasto nosiło nazwę Wolnego Miasta Gdańsk. To efekt przegranej przez Cesarstwo
Niemieckie I wojny światowej, kiedy to traktat wersalski powołał do życia taki
twór.
W kolejnych salach mamy
do zobaczenia niezwykle piękne meble. Wśród nich intarsjowane i pokryte płaskorzeźbami szafy. Na jednej z
nich widnieje nawet wyrzeźbiony herb Gdańska.
Ekspozycja Muzeum
Gdańska pokazuje również smutną historię miasta. Na fotografiach możemy
zobaczyć jaki skutek odniosły działania wojenne. II wojna światowa zapisała się
bardzo okrutnie dla ratusza i całego miasta. Podczas walk w 1945 roku ratusz
uległ praktycznie całkowitemu zniszczeniu. A ocalałe fragmenty zostały
zakwalifikowane do rozbiórki. Na szczęście podjęto próbę odbudowy, która jak
możemy dzisiaj zobaczyć, zakończyła się sukcesem.
W ratuszu możemy oglądać
nie tylko ekspozycje muzealne, ale również architekturę samego budynku.
Odnajdziemy w niej wiele cech gotyckich i renesansowych.
W jednej z ratuszowych sal odtworzono gabinet Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zamordowanego w 2019 roku podczas 27 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To kolejne upamiętnienie tego gdańszczanina, jakie spotykamy w mieście.
Niewątpliwie
najpiękniejszą z ratuszowych sal jest Sala Czerwona. To w niej odbywały się
obrady Rady Miejskiej. A najpiękniejsze tu są pokrywające jej
ściany i sufit obrazy. Ściany ozdobiono dziełami z cyklu "Cnoty
Obywatelskie", autorstwa niderlandzkiego malarza Hansa Vredemanna de
Vriesa. I tak możemy tu odczytać symboliczne przedstawienie Sprawiedliwości,
Mądrości, Pobożności, Zgody, Wolności, Stałości i Sądu Ostatecznego. Natomiast
ozdobiony w 1608 roku plafonem "Apoteoza Gdańska" sufit, uzupełnia
całość idealnie.
Jak to się stało, że
pomimo zniszczeń wojennych przetrwały tak piękne zdobienia? Otóż zostały
wywiezione z Gdańska w 1942 lub 1943 roku, jeszcze przed ostatecznymi walkami o
miasto. Dopiero po odzyskaniu władzy przez Polaków, dzieła powróciły.
Choć znajdowały się w opłakanym stanie, udało się je odrestaurować i dzisiaj
cieszą oko każdego turysty.
Wartymi uwagi w ratuszu są
również bogato zdobione schody oraz Sala Biała. Choć mniej zdobna od Sali
Czerwonej, była najważniejszym pomieszczeniem w ratuszu. To w niej odbywały się
audiencje królewskie, tutaj sądzono przestępców, tu również
uroczyście nadawano obywatelstwa.
W Sali Białej odnajdziemy liczne obrazy przedstawiające polskich królów. Ciekawostką natomiast jest sąsiadujące z nią pomieszczenie o nazwie Wielki Krzysztof. Jak głosi opis, to jedno z najstarszych pomieszczeń w ratuszu, które zachowało oryginalny wystrój z XVI wieku.
Tym akcentem kończymy
wizytę w ratuszu. Opuszczamy wnętrza Muzeum Gdańska. Zanim jednak wyruszymy na
dalsze zwiedzanie miasta, warto tu wspomnieć o gdańskich wzorcach miar. Ich
rekonstrukcja wisi na frontowej ścianie ratusza, na prawo od schodów. Zrekonstruowano
je w 2005 roku. Na sztabach odpowiadających XIX-wiecznym miarom, oznaczono
długości miar gdańskich używanych przed 1816 rokiem. Są to stopa (28,7 cm),
łokieć (57,4 cm) oraz sążeń (172,1 cm). Choć odkryliśmy je dopiero podczas 👉wieczornego spaceru po mieście, warto o nich wspomnieć przy okazji opisu
ratusza.
POZDRAWIAMY☺