środa, 6 września 2023

Ratusz Głównego Miasta w Gdańsku

Dawniej siedziba władz, dzisiaj siedziba muzeum.

ZALEW WIŚLANY i TRÓJMIASTO - dzień 5

Do Ratusza Głównego Miasta, będącego dziś siedzibą główną Muzeum Gdańska, trafiamy na krótko przed zamknięciem muzeum. Czasu jednak jest na tyle dużo, że powinniśmy wszystkie wystawy obejść bez większego pośpiechu. Jak zapewnia nas pani w kasie, uda nam się również jeszcze wejść na ratuszową wieżę, która zamykana jest nieco wcześniej. Zatem idziemy!
Budynek ratusza wybudowany został w stylu gotycko-renesansowym w latach 1346 - 1492. Znajduje się na styku ulicy Długiej i Długiego Targu, stanowiących razem arterię zwaną Drogą Królewską. To najbardziej reprezentacyjna ulica Głównego Miasta, wzdłuż której zlokalizowanych jest wiele najważniejszych zabytków Gdańska.
Pierwszym, co rzuca się oczy przed wejściem do ratusza są oczywiście potężne, reprezentacyjne schody oraz przepiękny portal nad drzwiami. Przedstawia on płaskorzeźbiony herb Gdańska podtrzymywany przez dwa lwy. Niezwykły w tym przedstawieniu jest jednak lewy lew, który nie patrzy na herb, a na ulicę Długą, stanowiącą Drogę Królewską. Lew wypatruje orszaku królewskiego, który od strony Złotej Bramy podąża do siedziby władz miejskich. Taką właśnie funkcję sprawował ratusz. A dziś jak już wspomnieliśmy, jest siedzibą Muzeum Gdańska.



Zwiedzanie muzeum zaczynamy od galerii malarstwa. Możemy tu zobaczyć widoki dawnego Gdańska. Wśród licznych budynków utrwalonych na płótnach jest między innymi ten, w którym się znajdujemy. Ponadto identyfikujemy charakterystyczny Żuraw nad brzegiem Motławy, czy wnętrze Dworu Artusa.



Wchodzimy teraz na wyższe kondygnacje, by poznać kolejne pomieszczenia muzeum. Zanim jednak skupimy się ponownie na wystawach, wspinamy na samą górę, na wieżę, bo ta zamykana jest jako pierwsza. A szkoda byłoby stracić możliwość spojrzenia na miasto z lotu ptaka, zwłaszcza przy tak cudownej pogodzie.
Wieża ratusza ma nieco ponad 83 metry wysokości i by się dostać na taras widokowy, trzeba pokonać sporo stopni. Jednak 360-stopniowa panorama jest tego warta. Widoki podobne jak z wieży Kościoła Mariackiego. W oddali po północnej stronie widzimy dźwigi gdańskiego portu. Wyraźnie widać również latarnię morską w Porcie Północnym.



Bezpośrednio pod nami znajduje się Droga Królewska, czyli ulica Długa i reprezentacyjny plac Długi Targ. Z lewej widoczna jest Brama Zielona, zamykająca całą arterię, zaś na prawo w oddali Brama Złota, stanowiąca początek ulicy Długiej.


Z wieży ratusza mamy genialny widok na Bazylikę Mariacką. Z tej perspektywy możemy ogarnąć wzrokiem całą, potężną budowlę tego kościoła. Doskonale teraz widać jego wielkość w porównaniu do sąsiednich kamienic.



Jeszcze rzut oka na ulicę Mariacką. To ta urokliwa i klimatyczna, w której można poczuć się jak w średniowieczu.


Co warto jeszcze dodać, to na ratuszowej wieży znajduje się carillon, instrument muzyczny złożony z co najmniej 23 dzwonów. Tu jest ich 37 i o każdej pełnej godzinie wygrywa melodie. Ponadto zwieńczeniem hełmu wieży jest naturalnej wielkości pozłacana figura króla Zygmunta Augusta.
Kolejny punkt widokowy zaliczony. Sporo już ich było podczas tego wyjazdu, co dało się odczuć w nogach 😁. Schodzimy z wieży, by zobaczyć kolejne wystawy w ratuszu. Ich zwiedzanie zaczniemy od góry i będziemy odwiedzać kolejne w drodze na dół. W najwyższych partiach muzeum prezentowany jest dawny Gdańsk. Zobaczymy tu na przykład wygląd typowego mieszkania, wyposażenie apteki, czy ulicę Wolnego Miasta Gdańsk. W historii Gdańska był okres, gdy miasto nosiło nazwę Wolnego Miasta Gdańsk. To efekt przegranej przez Cesarstwo Niemieckie I wojny światowej, kiedy to traktat wersalski powołał do życia taki twór.





W kolejnych salach mamy do zobaczenia niezwykle piękne meble. Wśród nich intarsjowane  i pokryte płaskorzeźbami szafy. Na jednej z nich widnieje nawet wyrzeźbiony herb Gdańska.




Ekspozycja Muzeum Gdańska pokazuje również smutną historię miasta. Na fotografiach możemy zobaczyć jaki skutek odniosły działania wojenne. II wojna światowa zapisała się bardzo okrutnie dla ratusza i całego miasta. Podczas walk w 1945 roku ratusz uległ praktycznie całkowitemu zniszczeniu. A ocalałe fragmenty zostały zakwalifikowane do rozbiórki. Na szczęście podjęto próbę odbudowy, która jak możemy dzisiaj zobaczyć, zakończyła się sukcesem.


W ratuszu możemy oglądać nie tylko ekspozycje muzealne, ale również architekturę samego budynku. Odnajdziemy w niej wiele cech gotyckich i renesansowych.



W jednej z ratuszowych sal odtworzono gabinet Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zamordowanego w 2019 roku podczas 27 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To kolejne upamiętnienie tego gdańszczanina, jakie spotykamy w mieście.


Niewątpliwie najpiękniejszą z ratuszowych sal jest Sala Czerwona. To w niej odbywały się obrady Rady Miejskiej. A najpiękniejsze tu są pokrywające jej ściany i sufit obrazy. Ściany ozdobiono dziełami z cyklu "Cnoty Obywatelskie", autorstwa niderlandzkiego malarza Hansa Vredemanna de Vriesa. I tak możemy tu odczytać symboliczne przedstawienie Sprawiedliwości, Mądrości, Pobożności, Zgody, Wolności, Stałości i Sądu Ostatecznego. Natomiast ozdobiony w 1608 roku plafonem "Apoteoza Gdańska" sufit, uzupełnia całość idealnie.



Jak to się stało, że pomimo zniszczeń wojennych przetrwały tak piękne zdobienia? Otóż zostały wywiezione z Gdańska w 1942 lub 1943 roku, jeszcze przed ostatecznymi walkami o miasto. Dopiero po odzyskaniu władzy przez Polaków, dzieła powróciły. Choć znajdowały się w opłakanym stanie, udało się je odrestaurować i dzisiaj cieszą oko każdego turysty.
Wartymi uwagi w ratuszu są również bogato zdobione schody oraz Sala Biała. Choć mniej zdobna od Sali Czerwonej, była najważniejszym pomieszczeniem w ratuszu. To w niej odbywały się audiencje królewskie, tutaj sądzono przestępców, tu również uroczyście nadawano obywatelstwa.


W Sali Białej odnajdziemy liczne obrazy przedstawiające polskich królów. Ciekawostką natomiast jest sąsiadujące z nią pomieszczenie o nazwie Wielki Krzysztof. Jak głosi opis, to jedno z najstarszych pomieszczeń w ratuszu, które zachowało oryginalny wystrój z XVI wieku.




Tym akcentem kończymy wizytę w ratuszu. Opuszczamy wnętrza Muzeum Gdańska. Zanim jednak wyruszymy na dalsze zwiedzanie miasta, warto tu wspomnieć o gdańskich wzorcach miar. Ich rekonstrukcja wisi na frontowej ścianie ratusza, na prawo od schodów. Zrekonstruowano je w 2005 roku. Na sztabach odpowiadających XIX-wiecznym miarom, oznaczono długości miar gdańskich używanych przed 1816 rokiem. Są to stopa (28,7 cm), łokieć (57,4 cm) oraz sążeń (172,1 cm). Choć odkryliśmy je dopiero podczas 👉wieczornego spaceru po mieście, warto o nich wspomnieć przy okazji opisu ratusza.


POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz