czwartek, 7 września 2023

Gdańsk Oliwa

Dawne Opactwo Cystersów.

ZALEW WIŚLANY i TRÓJMIASTO - dzień 6

To drugi dzień naszego pobytu w Gdańsku. Dzisiaj nie jedziemy do centrum, zostajemy tu, gdzie znajduje się nasza kwatera. A mieszkamy w najbardziej na północ wysuniętej dzielnicy, Oliwie. Na kartach historii pojawia się ona po raz pierwszy w 1186 roku, za sprawą Zakonu Cystersów. Przez wieki była cysterską wsią klasztorną. Dopiero w 1874 roku zyskała prawa miejskie, a w 1926 roku stała się częścią Gdańska. 
Gdańsk Oliwa jest bardzo malowniczo położną dzielnicą stolicy województwa pomorskiego. A to za sprawą wzgórz morenowych porośniętych Lasami Oliwskimi, które tworzą Trójmiejski Park Krajobrazowy o powierzchni niemal 20 000 hektarów. Jednak tym, z czego Oliwa jest najbardziej znana, to zespół pocystersko-katedralny, który Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej został wpisany w 2017 roku na listę Pomników Historii Polski. To właśnie na dawne ziemie cysterskie mamy przepiękny widok z okna naszej kwatery.


A jak całe założenie cysterskie wyglądało dawniej, możemy zobaczyć na muralu umieszczonym na bocznej ścianie kamienicy tuż przy pętli tramwajowej Oliwa, na rogu ulic Opata Jacka Rybińskiego i Alei Grunwaldzkiej.


Kierujemy się do Parku Oliwskiego imienia Adama Mickiewicza. To teren dawnego Ogrodu Opackiego. Widoczny po drugiej stronie stawu budynek to dawny Pałac Opacki, wybudowany z inicjatywy opata Jacka Józefa Rybińskiego. Dzisiaj jest siedzibą Muzeum Narodowego w Gdańsku. Wewnątrz prezentowane są zbiory sztuki nowoczesnej. Zbudowano go w połowie XVIII wieku w stylu rokoko.



Cystersi pojawili się w Oliwie w lipcu 1186 roku, przybywając tu z 👉klasztoru w Kołbaczu. Klasztor założony został dwa lata później z inicjatywy Sambora I, namiestnika Pomorza Gdańskiego. Nadał on cystersom przywilej, zgodnie z którym stali się właścicielami siedmiu okolicznych wiosek, w tym Oliwy. Tym samym to najstarsza placówka klasztorna na Pomorzu Gdańskim, która istniała nieprzerwanie aż do 1831 roku. Jej upadek rozpoczął się w 1772 roku wraz z I rozbiorem Polski. Oliwskie ziemie trafiły do zaboru pruskiego, gdzie w wyniku prowadzonej polityki kasacyjnej, zakon został zlikwidowany. Ostatnim polskim opatem był wspomniany już Jacek Rybiński, który przyczynił się do rozkwitu opactwa w Oliwie.


Idziemy dalej, ku najważniejszemu obiektowi na terenie pocysterskiego zespołu. Mowa oczywiście o Bazylice archikatedralnej pod wezwaniem Trójcy Świętej, Najświętszej Maryi Panny i świętego Bernarda. Mijając po prawej dawny spichlerz klasztorny, będący dziś siedzibą Muzeum Etnograficznego, stanowiącego oddział gdańskiego Muzeum Narodowego, dochodzimy do północnych murów świątyni. To na jej ścianie mamy potwierdzenie, że należy do grona Pomników Historii Polski.




Świątynia jest obecnie najstarszym obiektem zabytkowym Pomorza Gdańskiego. Co więcej, to również najdłuższa budowla sakralna w naszym kraju. Jej długość całkowita wynosi aż 107 metrów, zaś wewnątrz murów jest to 97,6 metra. Dodając do tego 19 metrów szerokości i niespełna 18 metrów wysokości nawy głównej, plus dwie wieże wysokie na 46 metrów każda - te liczby razem robią naprawdę duże wrażenie. Bazylika zbudowana została na planie krzyża łacińskiego, to znaczy, że nawę główną od prezbiterium oddziela nawa poprzeczna, tak zwany transept. Chodźmy do środka.


Wejście do bazyliki prowadzi przez przepiękny, barokowy portal. Wykonany został w 1688 roku z fundacji opata Michała Hackiego, którego herb umieszczony został nad wejściem. Tablica z napisami to nic innego jak wymienieni fundatorzy renowacji kościoła.


Po przekroczeniu progu kościoła stajemy na wprost nawy głównej. Przed nami imponująca, najdłuższa w Polsce nawa. 


W zachodnim szczycie nawy głównej znajdują się wielkie organy. Zaprojektował je i zbudował w latach 1763 - 1788 Johann Wilhelm Wulff. Zleceniodawcą był znany już nam opat Jacek Józef Rybiński. Efektem było powstanie instrumentu składającego się z 5100 piszczałek w 83 rejestrach. Były to wówczas największe organy w Europie, a z dużym prawdopodobieństwem również na świecie.


Jednak tym, co przede wszystkim przyciąga wzrok, jest niezwykle bogato dekorowany prospekt organowy. Poza zdobnym ornamentem, mamy tu liczne rzeźby aniołów. Co ciekawe, trzymane przez anioły instrumenty można wprawiać w ruch razem z wirującymi słońcami i gwiazdami.



W późniejszym latach oliwskie wielkie organy przechodziły kolejne rozbudowy i modernizacje. Dość mocno ucierpiały również podczas II wojny światowej, po której zostały skrupulatnie odbudowane. Ostatni remont przeprowadzony został w 1967 roku przez firmę Zygmunta Kamińskiego z Warszawy. Dzisiejsze organy to połączenie zabytkowego instrumentu i najnowszych rozwiązań technicznych. 




Warto dodać, że wielkie organy to nie jedyny instrument w oliwskiej bazylice. Drugim są organy chórowe umieszczone w południowym ramieniu transeptu. Powstały w 1680 roku jako 14-głosowy instrument z rąk Johanna Georga Wulffa, dziadka twórcy wielkich organów, Johanna Wilhelma Wulffa. Zresztą Johann Wilhelm w 1758 roku przeprowadził renowację również tego instrumentu, dodając mu 4 głosy.
Dziś organy chórowe połączone są z wielkimi organami i można posłuchać ich współbrzmienia podczas jednej z prezentacji, które odbywają się codziennie o wyznaczonych godzinach. Od poniedziałku do soboty są to godziny 10:00, 11:00, 12:00 i 13:00, zaś w niedziele 15:00 i 16:00. Zasiadamy więc wygodnie w kościelnych ławach i oddajemy się muzyce.



Prezentacja trwa około 20 minut. Do kolejnej mamy więc blisko 40 minut czasu. To powinno wystarczyć na poznanie pozostałego wnętrza bazyliki. Zwiedzanie zaczynamy od nawy północnej, w której pierwszym obiektem na naszej drodze jest grobowiec rodziny Kosów. Za zasługi dla oliwskiego klasztoru upamiętniono ich takim oto epitafium.


Wzdłuż nawy północnej znajdują się ołtarze boczne. Pierwszym z nich jest Ołtarz Wszystkich Świętych, za którym odnajdziemy dobudowaną do nawy w latach 1610 - 1612, Kaplicę św. Jana Nepomucena.


Rokokowy wystrój kaplicy pochodzi z 1745 roku. Jej głównym elementem jest płaskorzeźba przedstawiająca Jana Nepomucena klęczącego przed Maryją z Dzieciątkiem. To upamiętnienie jego męczeńskiej śmierci w obronie tajemnicy spowiedzi.
Za kolejnym ołtarzem nawy północnej odnajdziemy XVII-wieczną pietę, czyli rzeźbę przedstawiającą Matkę Boską, która opłakuje leżące na jej kolanach ciało Jezusa Chrystusa.


Nawą północną dochodzimy do transeptu, czyli nawy poprzecznej. W jego północnej części warto zwrócić uwagę na najcenniejszy zabytek renesansowej sztuki snycerskiej na Pomorzu. Mamy tu na myśli wykonany w 1606 roku Ołtarz Świętej Trójcy. To dawny ołtarz główny, który pełnił tę rolę do 1688 roku.


Naprzeciw Ołtarza Świętej Trójcy znajdują się bogato zdobione stalle. To również dzieło renesansowe, pochodzące z 1599 roku.



Przecinamy transept i przechodzimy do ambitu, czyli obejścia prezbiterium. Tu znajdują się kolejne ołtarze boczne. Wśród nich ołtarze przywołujące ostatnią, ziemską drogę Jezusa: Ołtarz Jezus przed Piłatem, Ołtarz Cierniem Ukoronowanie, czy Ołtarz Świętej Katarzyny i Świętych Dziewic, z obrazem głównym przedstawiającym chustę świętej Weroniki.


Obchodząc prezbiterium dookoła dochodzimy do Kaplicy Świętego Krzyża, zwanej również Kaplicą Opacką. Wybudowana została nieco wyżej i prowadzą do niej schody, zaś pod nią znajduje się krypta biskupów gdańskich.


Kaplica Świętego Krzyża jest najstarszą kaplicą w oliwskiej bazylice. Wybudowana została w XV wieku, jednak wyposażenie, które widzimy dzisiaj pochodzi z XVIII wieku.


Południową stroną ambitu przechodzimy ponownie ku transeptowi. Mijamy ciekawy ołtarz boczny Świętego Wojciecha i Krzyża. W miejscu, gdzie powinien znajdować się obraz główny, umieszczono figurę świętej Weroniki z chustą, w której odbiło się oblicze Jezusa.


W ambicie zobaczyć możemy jeszcze potężne epitafia wiszące na jego bocznych ścianach.


Z ambitu wychodzimy w południowej części transeptu. Tu znajduje się przejście do zakrystii ozdobione pięknym portalem oraz ciekawostka w postaci lavatorium. Cóż to takiego?
Lavatorium to miejsce, w którym dawniej kapłan obmywał ręce przed sprawowaniem mszy świętej.


W sąsiedztwie zdobionego portalu zakrystii znajduje się Ołtarz Świętego Józefa. Patrona odnajdziemy na obrazie górnym. Natomiast obraz główny przedstawia przekazanie kluczy świętemu Piotrowi przez Jezusa Chrystusa. Warto zwrócić uwagę na wiszący nad ołtarzem drewniany zegar, któego powstanie datuje się przed rokiem 1596. Nad nim tablica w kształcie słońca z przedstawieniem Świętej Trójcy.


Na posadzce przez Ołtarzem Świętego Józefa znajduje się wspólny grobowiec książąt pomorskich. Oliwska świątynia od początku swojego istnienia była miejscem pochówku kolejnych władców Pomorza.


Tu również znajdują się znane nam już małe organy. To właśnie współbrzmienia tych tutaj z wielkimi organami słuchaliśmy podczas prezentacji.


Podejdźmy teraz do prezbiterium, przed ołtarz główny świątyni. Po obu stronach jego odnajdziemy dwupoziomowe stalle chórowe z 1604 roku. Wykonano je z drewna dębowego i ozdobiono płaskorzeźbami apostołów umieszczonych na zapleckach.


Natomiast ołtarz główny pochodzi z 1688 roku i zastąpił w tym miejscu poprzedni, który widzieliśmy w północnej części transeptu. Centralnym jego punktem jest obraz autorstwa Andrzeja Stecha zatytułowany Adoracja Marii. Przedstawiony tu został patron kościoła i jednocześnie założyciel cysterskiego opactwa we francuskim mieście Clairvaux, święty Bernard, modlący się do Matki Boskiej. To stamtąd wywodzili się cystersi przybyli na polskie ziemie.
Ponad obrazem znajduje się niezwykle ciekawa kompozycja przedstawiająca niebiosa pokryte obłokami i ozdobione figurami aniołów oraz postaciami ze Starego i Nowego Testamentu. Jak przystało na dzieło barokowe, całość wykonano z białego stiuku.


U wejścia do prezbiterium, przy północnym filarze, znajduje się późnobarokowa ambona. Wykonana została w drugiej połowie XVIII wieku z drewna lipowego. Zdobią ją przedstawienia z życia świętego Bernarda z Clairvaux. To oczywiście kolejne bezpośrednie nawiązanie do cystersów.



Po drugiej, południowej stronie wejścia do prezbiterium znajdują się epitafia cysterskich opatów. Szczęśliwie przetrwały zawieruchę wojenną i są dziś cennym przykładem drewnianego wyposażenia kościoła.


Pozostała nam jeszcze do przejścia nawa południowa. Ta jednak jest dużo skromniejsza od pozostałych części archikatedry. Nie odnajdziemy tu ołtarzy bocznych, czy kaplic, a płyty nagrobne opatów oliwskich żyjących w XVII i XVIII wieku. Wyjęte zostały z posadzki bazyliki i umieszczone przy ścianie, by uchować je przed zniszczeniem.


Opuszczamy wnętrza niezwykle pięknego Pomnika Historii Polski. Zdążyliśmy idealnie, bo właśnie rozpoczyna się kolejna prezentacja organów. Udajemy się na ulicę Cysterską, by wzdłuż budynku Kurii Metropolitalnej dojść z powrotem do dawnego Ogrodu Opackiego.


Na naszej drodze trafiamy na niezwykłą tablicę. Przybliża ona postać Jana Kanapariusza, żywotopisarza świętego Wojciecha, który jako pierwszy w historii wymienił nazwę miasta Gdańska jako Gyddanyzc i było to już w 999 roku ❗


Tak dochodzimy z powrotem do znanego nam już widoku na dawny Pałac Opacki. Nim zaczęliśmy dzisiejsze zwiedzanie, nim też je kończymy. Zatoczyliśmy pętlę wokół zespołu pocystersko-katedralnego w Gdańsku Oliwie - dziś Pomnika Historii Polski.


Nie żegnamy się jednak na dobre z tym miejscem. Z racji, że mieszkamy po drugiej stronie ulicy, grzechem było by nie skorzystać z okazji zobaczenia całego zespołu po zmroku. Ruszamy więc po zachodzie słońca na wieczorny spacer znanymi nam już ścieżkami.



A zanim nastał wieczór odwiedziliśmy jeszcze 👉Twierdzę Wisłoujście i Westerplatte, miejsca znane z wojennej historii Gdańska.
A już tak całkowicie na koniec możemy polecić przewodnik pod tytułem "Archikatedra w Oliwie", wydany nakładem Wydawnictwa ZET z Wrocławia. To z nim zwiedzaliśmy wnętrze świątyni i to on zapoznał nas z bogatą historią cystersów na oliwskiej ziemi. Do nabycia w przykościelnym sklepiku, gdzie również można uzyskać pamiątkową pieczątkę. Polecamy!

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz