piątek, 11 czerwca 2021

Białystok - stolica Podlasia

Śladem historycznych miejsc w mieście.

MAZURY i PODLASIE - DZIEŃ 9:

To była ostatnia noc w stolicy województwa podlaskiego. Przyszedł czas ponownie spakować nasze bagaże i ruszyć w dalszą drogę. Celem na dzisiaj będzie Białowieża. Zanim jednak wyruszymy w drogę do tej położnej tuż przy polsko-białoruskiej granicy miejscowości, pozostaniemy jeszcze chwilę w Białymstoku, aby bliżej przyjrzeć się miastu i jego zabytkom.
Wczoraj odwiedziliśmy kilka miejsc związanych z 👉wielkimi wydarzeniami historycznymi, dzisiaj chcemy takie miejsca zobaczyć w stolicy Podlasia. A trochę ich tu jest! W czasie naszych wycieczek w minionych kilku dniach odwiedziliśmy już dwa miejsca na terenie miasta. 
W środę, na koniec dnia, wstąpiliśmy na jedyny ocalały 👉Cmentarz Żydowski w Białymstoku. Współcześnie jest to cmentarz nieczynny, to znaczy nie chowa się już na nim zmarłych, a uznawany jest za Miejsce Pamięci Narodowej. Pochowano tu między innymi ofiary pogromu białostockiego, który miał miejsce w dniach 14-16 czerwca 1906 roku. Wówczas wojska Cesarskiej Armii Rosyjskiej dokonały mordu 88 osób, głównie pochodzenia żydowskiego. Do dnia dzisiejszego na terenie cmentarza zachowało się ponad 5 tysięcy nagrobków, co czyni go jednym z największych cmentarzy żydowskich w Polsce.







Kolejnego dnia, w czwartek, podczas wycieczki do 👉Narwiańskiego Parku Narodowego zatrzymaliśmy się na chwilę zadumy przy Pomniku Ofiar Wojny Polsko-Bolszewickiej.



Dzisiaj jedziemy do centrum, gdzie przy Placu Jana Pawła II na jednym z parkingów należących do strefy płatnego parkowania zostawiamy samochód. Dokonujemy stosownej opłaty, po czym ruszamy na zwiedzanie.
W sąsiedztwie naszego parkingu stoi pomnik księdza Jerzego Popiełuszki. Ten kapelan warszawskiej „Solidarności” urodził się 14 września 1947 roku w Okopach. W czasach PRL bronił praw człowieka, między innymi za co został zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w dniu 19 października 1984 roku we Włocławku. Dzisiaj jest błogosławionym i męczennikiem Kościoła katolickiego, a pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego.


Po przeciwnej stronie Placu Jana Pawła II znajduje się strzelisty budynek białostockiej archikatedry pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Co ciekawe świątynia składa się dwóch kościołów, tak zwanego kościoła starego i nowego.
Stary kościół sięga swoją historią początku XVII wieku i dzisiaj stanowi białą przybudówkę widoczną po boku znacznie większej nowej świątyni. Nowy kościół powstał na początku XX wieku w stylu neogotyckim.




Wewnątrz świątyni warto zwrócić uwagę na ołtarz główny. To jeden z najcenniejszych zabytków polskiego neogotyku. Przedstawia scenę wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.




Opuszczamy mury białostockiej archikatedry i kierujemy się na Rynek Kościuszki.



Tu znajduje się ratusz, pełniący funkcję Muzeum Podlaskiego. Niestety nie możemy zobaczyć ekspozycji, gdyż placówka jest aktualnie nieczynna. Trwają przygotowania do jakiejś uroczystości, przez co drzwi dla turystów zostaną otwarte dopiero po południu. A wtedy to nas już nie będzie w Białymstoku. Idziemy zatem dalej.


Dochodzimy do pomnika spalonej Wielkiej Synagogi. Ten żydowski dom modlitwy wybudowany został na początku XX wieku. Dzisiaj jego pierwotnego wyglądu możemy dowiedzieć się jedynie z tablicy. Z pożaru ocalał zaledwie fragment kopuły. A co tu się tak w ogóle stało?


Spalenie synagogi związane jest z czasami II wojny światowej. Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Białegostoku w dniu 27 czerwca 1941 roku, hitlerowcy zapędzili do synagogi 800 Żydów i podpalili budynek. Ci spalili się żywcem, a do próbujących uciekać strzelano z broni maszynowej.


Teraz kierujemy się w stronę chyba najbardziej znanego białostockiego zabytku. Obieramy za cel Pałac Branickich. Po drodze, na jednym z wieżowców dostrzegamy bardzo ciekawy mural.


Niemal w linii prostej od wejścia do Parku Pałacu Branickich znajduje się kolejny pomnik, tym razem poświęcony Polskim Siłom Zbrojnym na Zachodzie.


Przekraczamy bramy parku. Tu witają nas kaczki z młodymi pociesznie skaczące do wody i pływające w parkowych stawach.



Współcześnie pałacowy park należy do terenów zielonych miasta, dawniej stanowił piękną ozdobę posiadłości. Do dzisiaj można oglądać liczne rzeźby.







Pałac Branickich, zwany często Wersalem Podlasia, wybudowany został w XVI wieku jako gotycko-renesansowy zamek. Gruntowna przebudowa rozpoczęła się pod koniec XVII wieku, gdy jego właścicielem był ród Branickich.



I wojnę światową pałac przetrwał bez większych szkód. Tak dobrze nie było już podczas II wojny światowej. Wówczas w wyniku walk o miasto budynek uległ niemal całkowitemu zniszczeniu. To co dzisiaj oglądamy zawdzięczamy odbudowie prowadzonej w latach 1946-1960. Współcześnie pałac swym wyglądem nawiązuje do stanu z wieku XVIII.









Przez Bramę Wielką, zwaną Bramą Gryfa opuszczamy pałacowy teren. Gryf to polski herb szlachecki rodu Branickich.


Przechodzimy do kolejnych terenów zielonych Białegostoku. Na początek Park Planty, przez który idziemy wzdłuż fontann.


Parkowe alejki, zwane Alejkami Zakochanych wyprowadzają nas na Placu Katyńskim. Tu dostrzegamy pomnik poświęcony Danucie Siedzikównie, pseudonim "Inka". Była to sanitariuszka 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Zmarła 28 sierpnia 1946 roku w Gdańsku. Pośmiertnie mianowana podporucznikiem Wojska Polskiego.


Przekraczamy Plac Katyński i wchodzimy do kolejnego parku. Teraz przed nami Park Konstytucji 3 Maja, na którego wstępie trafiamy na Pomnik Mordu Katyńskiego. Dzisiaj stanowi on hołd dla tysięcy jeńców polskich zamordowanych w Katyniu i innych miejscowościach przez Sowietów. 
Pomnik został przebudowany w 2010 roku z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Nieco później, bo w 2017 roku postawiono obok Krzyż Katyński. Co ciekawe, w jego podstawie zamurowano kapsułę zawierającą list i ziemię z cmentarzy, miejsc spoczynku Polaków i miejsc kaźni wyszczególnionych na krzyżu.



Mniej więcej pośrodku Parku Konstytucji 3 Maja znajduje się kolejny pomnik poświęcony polskim bohaterom. Upamiętnia on Oficerów i Żołnierzy 42 Pułku Piechoty poległych w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r.


Idziemy dalej na południe. Za nami Park Konstytucji 3 Maja, a przed nami Rezerwat Las Zwierzyniecki. Aby tam się dostać musimy przekroczyć ruchliwą ulicę Zwierzyniecką. Na szczęście z pomocą przychodzi kładka, którą bezpiecznie mkniemy ponad drogą.
Las Zwierzyniecki to już nie jest typowy park miejski. Bardziej przypomina dziki las, nieskażony ludzką ręką. Idąc główną alejką dochodzimy do głazu. 
To kolejny pomnik na naszym szlaku, jednak nieco inny niż pozostałe. Poświęcony jest Stanisławowi Skarżyńskiemu. Nazywany bywa również Głazem Lotnika lub Głazem Skarżyńskiego, gdyż upamiętnia lotniczy wyczyn pułkownika Stanisława Skarżyńskiego, upamiętniony rytem na kamieniu:
"Cześć kpt. St. Skarzyńskiemu pierwszemu Polakowi, który przeleciał Atlantyk 8 V 1933 r."


Cytowane wydarzenie to ustanowienie rekordu przelotu samolotem. Podczas lotu z Sant Lois w Senegalu do Maceio w Brazylii kapitan Skarżyński pokonał 3582 kilometry nad wodami Atlantyku. Co ciekawe, osoba Stanisława Skarżyńskiego nie była w ogóle związana z Białymstokiem. To skąd ten pomnik w tym mieście? Powstał na fali ogólnopolskiego entuzjazmu, przez co i tutaj postanowiono upamiętnić ten wyczyn i postać pilota.

Wracamy w kierunku Pałacu Branickich. Wychodzimy z Rezerwatu Las Zwierzyniecki, mijamy Park Konstytucji 3 Maja i Park Planty. Dochodzimy do niewielkiego Skweru Armii Krajowej, na którym przystajemy przy Pomniku Żołnierzy Armii Krajowej.


Zwiedzanie białostockich pomników, bo to one dominowały do tej pory, kończymy w jednej z restauracji przy ulicy Jana Kilińskiego. To dobry czas na obiad.

Posileni wracamy do samochodu. Nie opuszczamy jeszcze miasta, przed nami kolejne atrakcje, teraz nieco... większe 😁.
Na początek podjeżdżamy pod kolejną białostocką bazylikę. Na początku dnia odwiedziliśmy archikatedrę, teraz wspinamy się po schodach na wzgórze, gdzie ulokowała się Bazylika św. Rocha.


Potężny, biały kościół rzuca się w oczy z daleka. Dodatkowo znajduje się na wzgórzu św. Rocha, co potęguje jego wielkość. Zwieńczony jest wysoką, bo aż 78-metrową wieżą. Bazylika wybudowana została w latach 1927-1946 jako wotum wdzięczności za odzyskanie przez Polskę niepodległości. To sprawiło, że w 2018 roku trafiła do grona Pomników Historii Polski w ramach prowadzonej wówczas akcji "100 Pomników Historii na stulecie odzyskania niepodległości".


Wchodzimy do środka świątyni. Jesteśmy tu zupełnie sami. Wnętrze jest białe z brązowymi elementami wyposażenia. Całość wieńczy rozeta z symbolem Ducha Świętego i czterech Ewangelistów. Jakże tu inaczej niż w wielu innych kościołach. Ale co się dziwić, to ekspresyjno - modernistyczny styl architektury, nieczęsto spotykany przy budowlach sakralnych.







Jak wspomnieliśmy, kościół stanowi pomnik upamiętniający odzyskanie przez Polskę niepodległości. Odnajdziemy tu wiele tablic świadczących o burzliwej historii naszej Ojczyzny i jej mieszkańców.




A na zewnątrz, u stóp świątyni jedno z najnowszych upamiętnień. Tablica ku czci tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku.


Spod Kościoła św. Rocha przejeżdżamy nieco na północny-zachód Białegostoku. Naszym celem jest kolejna świątynia, tym razem należąca do wyznania prawosławnego.
Cerkiew Świętego Ducha, bo o niej mowa, jest stosunkowo nową budowlą. Jej święceń dokonano w 1999 roku i od tego czasu dzierży dumnie miano największej cerkwi prawosławnej w Polsce.


Niestety cerkiew jest zamknięta, nie mamy zatem możliwości zobaczenia jej wnętrz. Pozostaje nacieszyć oczy jej wyglądem zewnętrznym.



Przed nami ostatni punkt programu w Białymstoku. Spod Cerkwi Świętego Ducha jedziemy dalej na zachód, gdzie przy Alei Jana Pawła II zatrzymujemy się w okolicy Pomnika Obrońców Białegostoku. To chyba największy z pomników, stanowiących Miejsce Pamięci Narodowej, jaki widzieliśmy w tym mieście.


Kształt pomnika ma nawiązywać do oddziałów wojskowych biorących udział w walkach o miasto.





Tym akcentem kończymy zwiedzanie Białegostoku. Żegnamy się ze stolicą województwa podlaskiego i ruszamy w dalszą drogę. Kierujemy się na południe do Bielska Podlaskiego i później na wschód 👉do Białowieży, gdzie mamy zarezerwowany kolejny nocleg.

POZDRAWIAMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz