czwartek, 3 czerwca 2021

Grunwald, Góra Dylewska i Wojnowo

Ruszamy na północny-wschód Polski.

MAZURY i PODLASIE - DZIEŃ 1:

Przyszedł czerwiec, a wraz z nim wyczekiwany urlop. W tym roku, dzięki świętu Bożego Ciała, łączymy go dodatkowo z wydłużonym weekendem, dzięki czemu zyskujemy do dyspozycji aż 11 dni wolnych od pracy. Ten piękny czas spędzimy w północno-wschodniej Polsce.
Naszą wyprawę rozpoczynamy bardzo wczesną pobudką. Na zewnątrz jest jeszcze ciemno. Przed wschodem słońca wyjeżdżamy z Poznania i drogą szybkiego ruchu S5 kierujemy się na Gniezno. Mijamy pierwszą stolicę Polski i dalej obwodnicami Inowrocławia i Torunia szybko lądujemy na autostradzie A1. Kilka szybkich kilometrów i na zjeździe Turzno wracamy na krajową drogę nr 15. Ostatecznie dojeżdżamy do miejscowości Grunwald. To pierwszy cel naszej podróży. Tablice już z daleka informują do jakiej atrakcji się zbliżamy, aż w końcu na własne oczy dostrzegamy pole słynnej bitwy.



Dojeżdżamy na parking, na którym z racji wczesnej pory niemal wszystkie miejsca są wolne. Za wskazaniami tabliczek ruszamy w kierunku pomnika i muzeum. Dochodzimy do granitowych bloków, będących pozostałością Pomnika Grunwaldzkiego z Krakowa, który we wrześniu 1939 roku został zburzony przez hitlerowców.



A przed nami coraz bliżej Pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego.




Pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego upamiętnia jedną z największych bitew średniowiecza, kiedy to 15 lipca 1410 roku polsko-litewsko-rusko-tatarskie wojska pod dowództwem króla Władysława Jagiełły pokonały Krzyżaków, dowodzonych przez mistrza zakonu krzyżackiego Ulricha von Jungingena.




W przyziemiu pomnika znajduje się niewielkie muzeum. Jesteśmy jednak na tyle wcześnie, że jeszcze nie zostało ono otwarte. Ruszamy zatem w kierunku Kaplicy Pobitewnej. Prowadzi do niej wytyczona ścieżka. Po drodze mijamy kamień, który symbolizuje miejsce śmierci mistrza Ulricha von Jungingena.


Ścieżka doprowadza nas do ruin kaplicy, przed którą znajduje się kamień, zwany Jagiełłowym. Ustawiony pierwotnie w 1901 roku na ruinach kaplicy, stanowił upamiętnienie śmierci mistrza Ulricha von Jungingena. 


Samą kaplicę natomiast wybudowali rok po stoczonej bitwie Krzyżacy dla upamiętnienia jej ofiar. Do dzisiaj zachowały się jedynie pozostałości fundamentów. A z pełną historią świątyni możemy zaznajomić się z tablicy ustawionej obok.





Wracamy pod Pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego, do muzeum, które lada moment udostępni swoje wnętrza do zwiedzania.









W Muzeum Bitwy pod Grunwaldem odnajdziemy popiersia zwycięzców wielkiej bitwy, tj. króla Władysława Jagiełły i Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda.



Pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego uznany został w 2010 roku za Pomnik Historii. Opuszczamy ważne z punktu widzenia historii naszego kraju miejsce i wśród intensywnie żółto kwitnącego rzepaku przejeżdżamy do drugiego punktu dzisiejszego programu.


Z Grunwaldu cofamy się nieco na północny-zachód do miejscowości Wysoka Wieś. Tu za drogowskazami zjeżdżamy z głównej, asfaltowej drogi i lekko pod górę wjeżdżamy w kierunku szczytu Dylewskiej Góry. W jej pobliżu znajdujemy miejsce na zaparkowanie samochodu, skąd pozostaje nam do przejścia dosłownie kilka metrów. Dochodzimy na szczyt o wysokości 312 metrów nad poziomem morza. Dylewska Góra to najwyższy szczyt województwa warmińsko-mazurskiego, zaliczany do 👉Korony Polski.


Na szczycie Dylewskiej Góry znajduje się wieża widokowa, na którą wchodzimy by pooglądać panoramę okolicy.



Z najwyższego szczytu województwa warmińsko-mazurskiego ruszamy w dalszą drogę. Przed nami nieco dłuższy przejazd do miejscowości Wojnowo. Na szczęście drogi szybkiego ruchu S51 i S16 przyspieszą nam przejazd. Na zjeździe na drogę S51 dostrzegamy ciekawy pomnik.


Droga szybkiego ruchu S16 to obwodnica stolicy województwa warmińsko-mazurskiego, Olsztyna. Z niej, dostrzegamy na lewo wysoki maszt Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego. Wysoki na 356,5 m obiekt jest najwyższym masztem w Polsce.


Dojeżdżamy do miejscowości Wojnowo. Tu chcemy zobaczyć kilka obiektów sakralnych. Na początek podjeżdżamy pod Cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej. Ta wybudowana w I połowie XX wieku świątynia należy do jednego z 11 prawosławnych klasztorów w Polsce. Robi wrażenie nie tylko z zewnątrz. Również jej wnętrze jest przepiękne. Jednak trzeba zobaczyć je na własne oczy, gdyż robienie zdjęć jest zakazane.




Przejeżdżamy nieco na południe. Nie opuszczamy jeszcze Wojnowa. Przy głównej drodze przebiegającej przez miejscowość znajduje się molenna staroobrzędowców. Ten dom modlitwy jest o tyle nietypowy, że wybudowany został z czerwonej cegły, przez co nie przypomina architektury sakralnej rodem z serca Rosji.


Jeszcze dalej na południu Wojnowa, nad brzegiem Jeziora Duś, znajduje się najstarszy klasztor staroobrzędowców w Polsce. Monaster Zbawiciela i Trójcy Świętej funkcjonował od połowy XIX wieku do roku 2006, kiedy to umarła ostatnia zamieszkująco go mniszka. Początkowo był to klasztor męski, od 1885 roku żeński. Dzisiaj funkcjonuje jako muzeum, dzięki czemu możemy zwiedzać jego wnętrza.



Kończymy naszą wizytę w Wojnowie. Trochę dnia jeszcze przed nami, więc nie kończymy na tym zwiedzania. Ruszamy dalej. Teraz naszym celem są mazurskie jeziora. A spotkanie z nimi rozpoczniemy wizytą 👉na śluzie w Rucianem-Nidzie.

POZDRAWIAMY 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz