Perła Morza Bałtyckiego - ciąg dalszy.
SZLAKIEM KRAJÓW BAŁTYCKICH - LITWA, ŁOTWA, ESTONIA - DZIEŃ 2
Prosto 👉z południowych krańców litewskiej części Mierzei Kurońskiej jedziemy około 17 kilometrów na północ, gdzie przy głównej drodze prowadzącej przez cały półwysep znajduje się dość spory parking (55°26'30.421"N, 21°4'19.885"E). Stanowi on miejsce startowe do poznania kolejnej wydmy na Mierzei Kurońskiej.
NEGYVOSIOS KOPOS
W przeciwieństwie do Wydmy Parnidis, wstęp na Negyvosios kopos jest płatny. Bilet wstępu kupuje się w kasie usytuowanej przy wejściu na szlak. Za to mamy tu darmowy parking.
Choć szlak nie jest oznaczony w terenie żadnym kolorem, ciężko tutaj się zgubić, bo na wydmę prowadzi praktycznie jedna ścieżka. Początkowo szutrowa, szybko przechodzi w drewnianą kładkę.
Ostatni etap podejścia na szczyt wydmy to już wędrówka po piasku. Na końcu drewnianych kładek znajdują się ławki, gdzie możemy ściągnąć buty i je tam zostawić.
Po drodze mijamy kilka krzyży – czyżby tu był cmentarz?
Ostatecznie dochodzimy na wysokość 59 metrów nad poziomem morza, bo właśnie tyle ma Wydma Negyvosios. Na jej szczycie znajduje się niewielki punkt widokowy, skąd możemy podziwiać panoramę całej wydmy. Jej długość to sporo ponad 600 metrów, a szerokość wynosi blisko 300 metrów.
My tu podziwiamy sobie piękne widoki, a tymczasem nadciągają coraz ciemniejsze chmury i po chwili zaczyna kropić deszcz. Czym prędzej ruszamy w drogę powrotną.
Niestety z każdym krokiem deszcz robi się coraz bardziej intensywny. Nie dość że zmokniemy, to będziemy mieli mokre buty, które zostawiliśmy na drewnianej kładce.
Na szczęście po chwili deszcz daje za wygraną i niczym dochodzimy do ławek, nie pada już w ogóle. Zakładamy buty i po drewnianej kładce ruszamy w stronę parkingu, skąd jedziemy dalej na północ Mierzei Kurońskiej.
JUODKRANTE
Spontaniczny przystanek robimy w miejscowości Juodkrante, gdzie udajemy się na krótki spacer po porcie. Przy okazji możemy zerknąć na tutejszą zabudowę.
Po krótkiej przerwie w Juodkrante jedziemy już bezpośrednio na przeprawę promową.
PRZEPRAWA PROMOWA
Po dojechaniu na miejsce ustawiamy się w kolejce oczekujących na wjazd na prom. Teraz nie musimy już kupować biletu, gdyż ten kupiony na lądzie jest ważny w dwie strony.
Po chwili oczekiwania wjeżdżamy na pokład i po kilkuminutowej przeprawie meldujemy się z powrotem w Kłajpedzie.
Jak widać po samochodzie, Mierzeja Kurońska jest rajem dla owadów. Już nas nie dziwi, że w takich ilościach atakowały nas na plaży.
W Kłajpedzie spędzimy dzisiejszą noc, bo właśnie tu mamy zarezerwowany hotel. Patrząc jednak na prognozowaną na dzień jutrzejszy pogodę, decydujemy się jeszcze 👉na wieczorny spacer po mieście. Jutro może się to nie udać.
POZDRAWIAMY☺











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz