W poszukiwaniu konika polskiego.
POLSKA POŁUDNIOWO-WSCHODNIA - DZIEŃ 6
Po śniadaniu opuszczamy hotelowy pokój i ruszamy w dalszą drogę. Nie wyjeżdżamy jednak jeszcze ze Zwierzyńca, a przejeżdżamy jedynie kilkaset metrów na parking usytuowany w pobliżu kościoła na wyspie, który widzieliśmy wczoraj wieczorem po powrocie 👉ze wschodniego krańca Polski.
Zwierzyniec jest siedzibą Dyrekcji Roztoczańskiego Parku Narodowego. Tu również znajduje się Punkt Informacji Turystycznej oraz Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego Parku Narodowego. A to właśnie ten park jest naszym celem.
PO WYDMIE DO STAWÓW ECHO
Na parkingu rozpoczynamy naszą wędrówkę do Roztoczańskiego Parku Narodowego. Zgodnie ze wskazaniem szlakowskazu kierujemy się do Stawów Echo. Po lewej mijamy zabudowania Browaru Zwierzyniec, który jest obiektem zabytkowym, a jego historia sięga początku XIX wieku. Założony został przez Stanisława Kostkę Zamoyskiego, XII ordynata na Zamościu. Wspominaliśmy go wczoraj, podczas wizyty 👉w Kozłówce.
Dochodzimy do Punktu Informacji Turystycznej Roztoczańskiego Parku Narodowego, gdzie można kupić bilety wstępu na ścieżki poznawcze w parku. Jak się jednak okazuje, ścieżka "Po wydmie do Stawów Echo" jest bezpłatna. Zatem idziemy! A do Informacji Turystycznej wrócimy w drodze powrotnej po pamiątki 😉.
Przez furtkę wchodzimy na teren Roztoczańskiego Parku Narodowego. Ścieżka "Po wydmie do Stawów Echo" oznaczona jest niebieskim kolorem szlaku i to właśnie tych wskazań będziemy się trzymać.
Idziemy przez dorodny bór sosnowy, zatrzymując się co kawałek przy tablicach informacyjnych. Na wielu drzewach dostrzegamy charakterystyczne wyżłobienia w kształcie jodełki. Już wiemy, że to spały żywiczarskie - tak niegdyś pozyskiwano żywicę.
Choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, cały czas idziemy po wydmie utworzonej ponad doliną strumienia Świerszcz. Ten niewielki śródleśny potok zasila Stawy Echo, do których idziemy, a także Staw Kościelny w Zwierzyńcu (ten, na którym jest wyspa z kościołem) i dalej wpada do rzeki Wieprz.
Nad Stawami Echo można spotkać symbol Roztoczańskiego Parku Narodowego - koniki polskie. Ciekawe czy będą tam dzisiaj?
Póki co jednak dostrzegamy inne zwierzę. Wysoko na drzewie przysiadł drapieżnik i wypatruje z wysokości swoją kolejną ofiarę. Znawcami nie jesteśmy, ale czyżby to był orlik krzykliwy, jeden z występujących w parku ptaków drapieżnych? A może popularny myszołów?
Wędrówka po wydmie doprowadza nas do drewnianych kładek antyerozyjnych. Park wybudował te specjalne przejścia, by uchronić przyrodę przed negatywnym skutkiem obecności człowieka w tym miejscu.
Po drewnianych kładkach dochodzimy do Stawów Echo. Zbiorniki wodne powstały w latach 20-tych XX wieku, w miejscu dawnych bagien i mokradeł. Z biegiem lat stały się atrakcyjnym miejscem rekreacyjnym. Powstała wypożyczalnia sprzętu wodnego, a nawet wybudowano ośrodek wypoczynkowy. Dopiero utworzenie w 1974 roku parku narodowego zahamowało antropopresję, przywracając temu miejscu jego naturalny charakter. Choć nadal nad brzegiem stawu znajduje się plaża i można się kąpać, dziś odbywa się to w zgodzie z naturą.
W oddali dostrzegamy wieżę widokową, do której zmierzamy.
Z drewnianych kładek wychodzimy na asfaltowej drodze łączącej Zwierzyniec z Tereszpolem. Zgodnie z jej przebiegiem podchodzimy około 600 metrów do wieży widokowej. Po kilku stopniach wchodzimy na taras, skąd mamy rozległą panoramę na Stawy Echo. Niestety nigdzie nie dostrzegamy koników polskich. Zostawiły jedynie ślady swojej obecności tuż pod wieżą 💩. Za to w oddali wpada nam w oko czapla siwa.
Wzdłuż drogi wracamy nad brzeg Stawów Echo i ruszamy w drogę powrotną do Zwierzyńca. Teraz jednak zmieniamy kolor szlaku na czarny i zgodnie z jego wskazaniem dochodzimy z powrotem pod Punkt Informacji Turystycznej Roztoczańskiego Parku Narodowego. Teraz wpadamy w szał zakupów 😁. A wszystko co kupiliśmy, zostawiamy na przechowanie paniom, my tymczasem idziemy zobaczyć wystawę Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego Roztoczańskiego Parku Narodowego znajdującego się po sąsiedzku.
OŚRODEK EDUKACYJNO - MUZEALNY RPN
Przechodząc koło rzeźby głuszca dochodzimy pod budynek Ośrodka Edukacyjno - Muzealnego Roztoczańskiego Parku Narodowego. Okazujemy zakupione w Punkcie Informacji Turystycznej bilety, otrzymujemy audioprzewodniki i już możemy wchodzić na wystawę.
Wizytę w Ośrodku rozpoczynamy od ekspozycji prezentowanej na parterze. Mamy tu niezwykle realistycznie wykonane dioramy przybliżające życie zwierząt. Tu również możemy porównać czaszki, czy przyjrzeć się tropom leśnych stworzeń.
Jednak najciekawsza ekspozycja znajduje się na piętrze budynku. To wystawa stała pod tytułem "W krainie jodły, buka i tarpana".
Na początek cofamy się miliony lat wstecz, by dowiedzieć się jak powstało to, co możemy zobaczyć na powierzchni ziemi dzisiaj.
Kolejne dioramy przybliżają nam środowiska życia i zachowania zwierząt. Tu możemy przyjrzeć im się z bliska, co w naturze niestety nie jest takie proste.
I tak na przykład możemy zobaczyć niezwykle realistyczną scenę polowania wilków na dziki.
Tokujące głuszce, walczące o samicę cietrzewie, rodzina lisów i saren, borsuk przed swoją norą - wszystkie te zwierzęta są tu na wyciągnięcie ręki.
Zadzierając głowę do góry dostrzegamy trzmielojada z wykradzionym z trzmielowego gniazda plastrem.
W babrzysku wypoczywa rodzina dzików. Nieco wyżej przysiadła na drzewie sóweczka, najmniejszy przedstawiciel sów europejskich.
Tu możemy przyjrzeć się również z bliska scenie walki jeleni podczas jesiennego rykowiska. A wśród trzcin wypatrzeć bociana czarnego.
Są i one - koniki polskie - symbol Roztoczańskiego Parku Narodowego.
A gdzieś tam z dziupli drzewa wygląda dudek. Z oddali przypatruje mu się suseł, coraz rzadziej spotykany w Polsce gryzoń.
Tu kończy się nasza wizyta w Ośrodku Edukacyjno - Muzealnym Roztoczańskiego Parku Narodowego. Niezwykle ciekawa i perfekcyjnie przygotowana wystawa, którą gorąco polecamy odwiedzić podczas wizyty w parku! Naprawdę warto!
My tymczasem wracamy po zakupione pamiątki i idziemy z powrotem do centrum Zwierzyńca. Chcemy podejść jeszcze do Kościoła św. Jana Nepomucena.
KOŚCIÓŁ ŚW. JANA NEPOMUCENA W ZWIERZYŃCU
Usytuowany pośrodku niewielkiej wyspy na Stawie Kościelnym, Kościół św. Jana Nepomucena, wybudowany został w latach 1741-1747 przez VII ordynata na Zamościu, Tomasza Antoniego Zamoyskiego herbu Jelita. Świątynia była wotum wdzięczności za uzdrowienie hrabiego Tomasza, kiedy to podczas choroby poddał się w opiekę świętemu Janowi Nepomucenowi. Stąd też na jej frontonie odnajdziemy tarczę herbową Zamoyskich (po lewej) oraz Michowskich (po prawej). Druga jest tarczą herbową żony hrabiego Tomasza, Anieli Teresy Michowskiej. Kościół jest barokowy, a wewnątrz zdobi go polichromia wykonana przez XVIII-wiecznego, polskiego malarza, Łukasza Smuglewicza.
Żelbetowym mostem wracamy z wyspy na stały ląd, idziemy na parking do samochodu i ruszamy w dalszą drogę. Nie opuszczamy jeszcze Roztoczańskiego Parku Narodowego.
BIAŁA GÓRA
Przejeżdżamy około 3 kilometry na południe, na ulicę Biały Słup, gdzie przy drodze łączącej Zwierzyniec z Józefowem znajduje się niewielki parking usytuowany u stóp Białej Góry. Stąd mamy zaledwie około 200 metrów do wieży widokowej na szczycie góry.
Rozpoczynamy naszą krótką wędrówkę zgodnie ze wskazaniem czarnego szlaku, aż tu nagle słyszymy tętent końskich kopyt. Tak❗❗❗ To one❗❗❗ Są dziko żyjące koniki polskie, symbol Roztoczańskiego Parku Narodowego. Nasza radość nie ma końca 😀😀😀.
Część stada już uciekła - to był właśnie słyszany przez nas tętent końskich kopyt - pozostało jednak kilka dorodnych koni, którym możemy się teraz z bliska przyjrzeć. Przepiękne zwierzęta 😍. Jednocześnie idziemy powoli w górę, kierując się do widocznej na szczycie wieży widokowej.
Niczym doszliśmy na szczyt wieży konie zdążyły już uciec w siną dal. Dostrzegamy jedynie pasące się na łące... krowy 😁. I tak jesteśmy niesamowicie zadowoleni z, choć krótkiego, ale zawsze spotkania z tymi dzikimi zwierzętami.
Wieża widokowa na Białej Górze pozwala spojrzeć na rozległą panoramę Roztoczańskiego Parku Narodowego. Widoczne w oddali wzniesienie to Bukowa Góra, na którą również prowadzi ścieżka poznawcza mająca swój początek przy Ośrodku Edukacyjno - Muzealnym Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu.
Widoczną z wieży, wydzieloną drewnianym płotem ścieżką, wracamy na dół, na parking. Konie uciekły, nic tu po nas 😅.
Zanim jednak ruszymy w dalszą drogę, przechodzimy na drugą stronę asfaltowej szosy łączącej Zwierzyniec z Józefowem, gdzie znajduje się cmentarz poległych w Bitwie pod Białym Słupem, która była jednym z epizodów I Bitwy pod Tomaszowem Lubelskim i miała miejsce w dniach 17-20 września 1939 roku.
Po krótkiej wizycie w miejscu pamięci wracamy do samochodu i zgodnie z planem ruszamy w dalszą drogę. Jedziemy na południe 👉do miejscowości Osuchy, gdzie znajduje się największy cmentarz partyzancki w Polsce i w Europie.
POZDRAWIAMY☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz